Bielenda

Z tym kosmetykiem zdecydowanie bardzo się polubiłam. Tę esencje nalewam sobie na waicik i przemywam nią twarz. Bardzo dobrze się sprawdza i ładnie wycisza i tonizuje cerę. Skóra po nim jest bardzo dobrze oczyszczona i co dla mnie jest bardzo ważne - nie klei się. Nie pamiętam już skąd ją mam, ale chyba otrzymałam ją od kogoś w prezencie, więc nie wiem jak wygląda cenowo. Esencja jesr praktycznie bezwonna i nie podrażnia okolic oczu i skóry.

Zobacz post

Majowe Denko część 1
Żel pod prysznic Sudafrika, Isana - żel pochodzący z zeszłorocznej edycji limitowanej, teraz jest już chyba niedostępny. Cudowny zapach, połączenie pomarańczy i miodu, ale takiego naturalnego. Żel dobrze oczyszczał skórę nie wysuszając ją przy tym. Jak wiecie, żele Isany uwielbiam właśnie za zapachy i ceny.
Multiwitaminowa esencja do pielęgnacji twarzy, Bielenda - dodatkowy krok w pielęgnacji. Esencja jest łatwa w użyciu, wystarczy wylać na wacik i wklepać w skórę. Produkt delikatnie nawilża skórę, wygładza ją i odświeża. Przy regularnym stosowaniu zmniejsza przetłuszczanie się skóry.
Nawilżający żel do mycia twarzy z Morską Algą, Lirene - żel dobrze oczyszcza, radzi sobie z pozostałościami makijażu. Nie podrażnia oczu, nawet jeśli odrobina dostanie się do oczu. Ma przyjemny zapach i dobrze się pieni. Niestety po spłukaniu na skórze pozostaje uczucie ściągnięcia.
Enzymatyczny peeling do twarzy, Sylveco - peeling ma twardą konsystencje, jednak pod wpływem ciepła delikatnie się topi. Po wykonanym masażu i spłukaniu skóra jest wygładzona, ale również delikatnie nawilżona. Wiem, że niektórym przeszkadza zapach, jednak jak dla mnie jest on ok.
Olej arganowy, Etja - olejek ma wiele zastosowań. U mnie jednak najczęściej lądował on na włosach. Bardzo dobrze nawilżał i regenerował włosy, jednak wiadomo ważna jest systematyczność. Olejek również dodawałam do domowych peelingów kawowych, dzięki czemu oprócz złuszczeniu naskórka dzięki kawie, była również nawilżona.

Zobacz post

Już jakiś czas temu w Rossmannie w cenie na do widzenia trafiłam Multiwitaminową esencje do pielęgnacji twarzy z Bielenda, akurat była ostatnia do cery mieszanej i to jeszcze schowana gdzieś z tyłu. Esencja ma rzadką konsystencje i delikatny, przyjemny zapach. Należy zmoczyć nią wacik i wklepać w twarz. Esencja bardzo ładnie odświeża buzie. Skóra jest delikatnie nawilżona, wygładzona. Zauważyłam, że przy regularnym stosowaniu skóra się uspokoiła i zdecydowanie mniej się przetłuszczała. Ogólnie jestem z niej zadowolona i szczerze mówiąc cały czas się zastanawiam, dlaczego została wycofana z Rossmanna

Zobacz post