Eyeliner to dla mnie podstawa makijażu, na który poświęcam dziennie maksymalnie 5 minut, odkąd nie tuszuję rzęs (jedynie okazyjnie) dzięki "kresce" eyelinerem nie czuję się niewidzialna. Przez lata malowania się, mam już swój niezastąpiony ideał jeśli chodzi o ten rodzaj kosmetyku, jedna oprócz mojego "absolutnego MUST" w kosmetyczce lubię testować coś nowego w poszukiwaniu czegoś równie godnego. Jest zupełnie inny niż mój ulubieniec, ale póki co też przypadł mi do gustu. Ma bardzo precyzyjny pędzelek i łatwo nim manewrować, czerń jest bardzo intensywna i głęboka, nie blaknie i nie wyciera się w ciągu dnia. Ma dosyć płynną, ale szybko zastygającą konsystencję, więc nie odbija się na powiece, co dla mnie jest mega ważne, bo niestety mam opadającą powiekę . Co go różni od innych to ta specyficzna formuła, taki ala klej do rzęs (?), przy demakijażu można wręcz go oderwać lub zrolować. Ogólnie jestem z niego zadowolna.
Podobne produkty
