2 na 2 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Atoderm SOS Spray Ultra łagodzący spray eliminujący swędzenie skóry, który zapewnia natychmiastowe uczucie świeżości. Nowy patent Skin Relief Technology (zawiera ekstrakty z Ambory i zielonej herbaty) połączony ze znaną z kojącego działania dermatologiczną substancją czynną (Enoxolone) blokuje biologiczny proces odpowiedzialny za swędzenie i działa bezpośrednio na każdy czynnik wywołujący świąd. F ...

Atoderm SOS Spray Ultra łagodzący spray eliminujący swędzenie skóry, który zapewnia natychmiastowe uczucie świeżości. Nowy patent Skin Relief Technology (zawiera ekstrakty z Ambory i zielonej herbaty) ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 14.10.2019 przez hangled

Bioderma Atoderm SOS Spray, Spray eliminujący swędzenie skóry, Łagodzący

BIODERMA, Atoderm SOS, ultra łagodzący spray eliminujący swędzenie skóry. Rzeczywiście pomaga ten spray na swędzenie skóry, ja nie mam z tym problemu ale mój chłopak ma AZS i ogromny problem ze swędzeniem i to z myślą o nim zgłosiłam się do tego testowania. Spray ten też dobrze nawilża bardzo suchą skórę i to mogłam wypróbować też na sobie ale jest jedno wielkie ALE. Spray jest tak klejący, że jest to nie do wytrzymania i powoduje ogromny dyskomfort. Jeśli mijałybyście stadko muszek to na bank przykleiły by się do twarzy i nie mogły uwolnić. Także siłą rzeczy ja zostałam z tym kosmetykiem i znalazłam dla niego świetne zastosowanie. Sprawdza się genialnie jako baza pod podkład, skóra jest dobrze nawilżona i przygotowana a sam podkład siedzi nieruszony cały dzień nawet na moim nosie, a z niego podkład zawsze ściera mi się najszybciej bo mam ciągle katar. Na szczęście pod podkładem już tej lepkości nie czuć.

Zobacz post

Bioderma Atoderm SOS Spray, Spray eliminujący swędzenie skóry, Łagodzący

Od pewnego czasu testuje oto i to cudo do skóry atopowe i muszę Wam powiedzieć że jestem z niego zadowolona. Mam sucha skórę na lokciach więc psiknelam to miejsce a problem znikł na kilka dni. Przy regularnym stosowaniu może i całkowicie zniknie mam taką nadzieję. Jednak forma sprayu jest do bani bo łatwo spływa z skóry ponieważ 1 doza jest spora.

Zobacz post

Funday Box wrzesień 2019

Pierwszy Funday Box jest już w moich rękach. To mój pierwszy box subskrypcyjny, i trochę nie wiem co o nim myśleć. Zakupiłam pod wpływem impulsu subskrypcję na 3 miesiące, i to chyba była zła decyzja. Zacznę od samej wysyłki - na stronie podana jest informacja, że paczki wysyłają około 20 dnia miesiąca. W rzeczywistości wysłali ją dopiero 04.10., czyli dwa tygodnie po umówionej dacie. Do tego nie odpisali na żadną z moich wiadomości co jest bardzo słabym zagraniem ze strony firmy. Rozumiem, mogło się coś opóźnić, ale ignorowanie klientów jest poniżej godności.
Temat paczki na ten miesiąc to "Pumpkin Spice, ok?". W mojej głowie od razu pojawiły się ciepłe zapachy, otulające i rozgrzewające. W paczce mamy znaleźć 5 pełnych produktów , produkt Yeah Bunny i słodką niespodziankę. Chyba coś im się pomyliło, bo w paczce znalazłam tylko 3 kosmetyki i 5 produktów spożywczych - nie wiem czy mam to traktować jako produkt pełnowymiarowy czy jako słodką niespodziankę. Zacznę od tych kosmetyków. Osobiście, czytając zapowiedź takiego jesiennego boxa, od razu wyobraziłam sobie jakąś świeczkę, balsam o słodkim zapachu, może pomadkę ochronną. Takie typowe niezbędniki jesienne. Dostałam za to mały peeling kawowy Body Boom w wersji bananowej. Następny produkt to Atoderm SOS Spray z Biodermy. Jest to ultrałagodzący i nawilżający spray, który ma zwalczać podrażnienia i swędzenie skóry. Mgiełka jest fajna, już się nią popsikałam i faktycznie ładnie nawilża. Jednak dla mnie takie produkty są bardziej na lato - wtedy przynoszą ukojenie przy upałach, dbają o nawilżenie i odświeżenie. W chłodniejsze miesiące ich nie używam, bo nie widzę takiej potrzeby. Ostatni produkt to odżywczy krem-olejek regenerujący z serii dermo face lipidro. z Tołpy. Tego produktu jestem bardzo ciekawa, zimą zmiany temperatury negatywnie wpływają na moja cerę więc mam nadzieję, że ten krem ładnie mi ją odżywi.
Produkt Yeah Bunny to kubek termiczny - brązowy, z napisem 'But first coffee'. Jakość mnie nie powala, ale chociaż ładnie wygląda. No i zestaw naklejek jesiennych, za które w życiu nie dałabym 20zł.
No i czas na jedzonko - dostałam baton, owsiankę, herbatę, wafle ryżowe i DayUp. Okej, zjem pewnie wszystko bo jestem łasuchem, ale nie po to zamawiam boxa z kosmetykami i akcesoriami, żeby mi robili zakupy spożywcze. Raczej po zakończeniu subskrypcji nie zdecyduję się na kolejne pudełka - moim zdaniem nie warto, szczególnie że ja straciłam trochę nerwów gdy zastanawiałam się co się stało z moimi pieniędzmi.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem