O'Herbal

Miniaturka odżywki do włosów normalnych z O'Herbal, którą w jednej z paczuszek dostałam od kochanej @magnezik . Uwielbiam miniaturki kosmetyków i każda z nich cieszy mnie niesamowicie. Tym razem w moje łapki trafiła odżywka z O'Herbal i serii dobrze mi znanej do włosów. Przyznaję, że miałam okazję testować już ich różne szampony i odżywki, ale tej akurat nie. Było więc to dla mnie nowością i mimo wcześniejszych nie do końca udanych przygód z kosmetykami tej marki do testowania podeszłam optymistycznie. Seria do włosów normalnych zawiera wyciągi z brzozy, które między innymi mają nadawać włosom zdrowy wygląd i połysk. Odżywka zawiera także proteiny mlekowe i kwas mlekowy, po których możemy spodziewać się nawilżania włosów. Dzięki tej odżywce stan naszych włosów powinien ulegać poprawie i mają być miękkie oraz sprężyste, a także łatwo się rozczesywać. Nie owijając w bawełnę, dokładnie z tej linii miałam szampon, pełnowymiarowy produkt. Na początku było cudownie, ale szybko zasypał moją głowę łupieżem. Tak niestety moja skóra głosy reaguje na większości naturalnych produktów. Nauczona tym doświadczeniem, odżywkę nałożyłam jedynie na długość włosów, omijając skalp szerokim łukiem. Kosmetyk zamknięty w buteleczce o pojemności 75 ml ma biały kolor i jest dość gęsty. Butelka jest twarda i polecam wycisnąć sobie już wcześniej odpowiednią ilość odżywki na jakiś talerzyk/dekielek, bo ułatwia to sprawę, albo odkręcić całą zakrętkę. Mocne opakowanie to wielki atut, ale moje słabe ręce z nim sobie po prostu nie poradziły. W każdym razie odżywka ma ładny zapach i tak jak w przypadku szamponu był on ziołowy, ale słodki w moim odczuciu i może lekko kwiatowy. Kosmetyk nakładamy na czyste, ale wilgotne włosy, po czym spłukujemy. Za równo jego rozprowadzanie na włosach jak i spłukiwanie przebiegło lekko i bez problemów. Już podczas spłukiwania włosy stały się charakterystycznie śliskie, co bardzo mnie ucieszyło. Po osuszeniu za równo na mokro, jak i na sucho dobrze się rozczesywały. Oczywiście po miniaturce nie jestem w stanie nic powiedzieć, o poprawie kondycji włosów, ale na pewno ich nie obciążają, a od razu po umyciu i na drugi dzień są przyjemnie miękkie. Taka wersja jest idealna na wyjazdy, a muszę przyznać, że kosmetyk wbrew wielkości jest wydajny. Ja na swoje długie włosy ( podkreślam omijając skalp) użyłam jej dwa razy i zużyłam połowę. Myślę, że śmiało mogę powiedzieć, że jestem zadowolona. Wiadomo, że żaden kosmetyk nie zrobi z naszych włosów cudów po dwóch użyciach, ale jeśli po nich wyglądają dobrze to jak najbardziej mogę być tylko zadowolona ! Moim zdaniem warto spróbować, zwłaszcza jeśli wasze skóry głowy jak moja nie są wyczulone na naturalne produkty.

Zobacz post