6 na 6 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 22.09.2019 przez Viseerz

Biotaniqe Pure Detox, Węglowe skarpetki złuszczające

Biotaniqe, Pure Detox, Węglowe skarpetki złuszczające.
Kolejny produkt, który dodaję na listę hate&love. Są to moje pierwsze skarpetki, nie lubię 'stopowego spa' i rzadko sięgam po tego typu produkty. Początkowo skarpetki dały mi spory dyskomfort - trzymałam je zgodnie z czasem który określił producent, lekko chłodziły, mrowiły, przy myciu stóp zadziało się coś dziwnego - mimo letniej wody miałam wrażenie że mnie parzy, ale na szczęście po kilku minutach to uczucie znikło. Przez kolejne kilka dni czułam straszny dyskomfort - skóra była wysuszona, kontakt bosej stopy z jakimkolwiek materiałem przyprawiał mnie o ciarki. jednak koniec końców okazały się skuteczne - po jakiś 6 dniach skóra zaczęła obficie schodzić.

Zobacz post

Biotaniqe Pure Detox, Węglowe skarpetki złuszczające

Skarpetki złuszczające.

Skusiłam się na zakup akurat tych, bo były w promocji w Rossmannie.
Jednak nie żałuję zakupu, bo sprawdziły się naprawdę dobrze.

Choć ogólnie co do jakości samych skarpetek jestem średnio zadowolona.
Po otwarciu opakowania mamy dwie zwykłe foliowe skarpetki, wyglądają jak reklamówki tylko o trochę innym kształcie i wielkości.
Dodatkowo dołączone są oczywiście dwie saszetki z płynem, który trzeba wlać bezpośrednio do skarpetek po ich rozłożeniu.
Skarpetki nie przylegają zbyt dobrze, nawet, gdy wsparłam je bawełnianymi skarpetkami na górę, to trochę płynu się wylało.

Efekt złuszczania u mnie zaczął się po ponad tygodniu i te skarpetki radzą sobie złuszczaniem naprawdę dobrze, a na tym najbardziej mi zależało.

Zobacz post

Skarpety złuszczające

Skarpetki złuszczające, które kupiłam na promocji w Rossmannie a kosztowały mnie niecałe 10 zł grzech było nie wziąć. Niestety jakość skarpetek jest kiepska woreczki są cienkie szybko się rozdarły przy zrobieniu kilku kroków po pokoju. Skóra po kilku dniach od użycia miała schodzić niestety nie zauwqzlywm takiego efektu. Czuję się rozczarowana.

Zobacz post

Skarpetki złuszczające

Węglowe skarpetki złuszczające Pure Detox od Botanique.
Ich zadaniem jest złuszczenie, zmiękczenie oraz wygładzenie stop. W opakowaniu znajdują się dwie saszetki wypełnione płynem oraz dwie foliowe skarpetki.
Produkt jest łatwy w użyciu, wystarczy wlać jedna saszetkę płynu do każdej z foliowych skarpetek i nałożyć na nogi. Ja dla lepszych efektów zakładam dodatkowo bawełniane skarpetki. Skarpetek złuszczających użyłam wieczorem gdyż trzeba je nosić od 1do 2 godzin i ciężko się z nich chodzi. Martwy naskórek zaczął się złuszczać po 3 dniach, całość usunęłam pumeksem.
Stopy po zabiegu były bardzo miękkie w dotyku a cały martwy i twardy naskórek został usunięty. Takie skarpetki używam raz na pół roku a efekty powalają.

Zobacz post

Biotaniqe Pure Detox, Węglowe skarpetki złuszczające

Biotaniqe, Pure Detox, Węglowe skarpetki złuszczające.
Skarpetki złuszczające, które kupiłam na promocji w Rossmannie. Niestety jak dla mnie bubel kosmetyczny. Zacznijmy od początku. Skarpetki, a raczej dwa jednorazowe woreczki lichej jakości mamy nałożyć na stopy i wlać do ich środka esencje. Zabieg trwa od 60 do 120 min. Ja po 60 min ściągnęłam je, bo już skarpetki, na które były nałożone były całe w esencji. Niestety woreczki popękały i nawet przejście kilku kroków, a potem rozgoszczenie się przed telewizorem, przy dobrym filmie nie pomogło. Producent obiecał, że do 5 dni skóra zacznie schodzić. U mnie mija już dzień 7 i nadal nie widzę efektu. Zwykle wszystkie poprzednie skarpety złuszczające spełniły moje oczekiwania, ale ich jakość była zupełnie z innej galaktyki. Tych konkretnych skarpet niestety nie polecam.

Zobacz post


Skarpetki zluszczajace

Średnio raz na trzy miesiące wykonuję tego typu zabieg złuszczający, tym razem mój wybór padł na Biotanique .Skarpeta wygląda jak najzwyklejsza torebka foliowa. Do tych skarpetek mamy sobie wlać płyn. Bardzo nie lubię takiej formy skarpetek. Wolę zapłacić więcej i mieć fajne grubsze skarpetki, od razu z płynem, a ne takie, gdzie samemu trzeba go wlać. Wg informacji na opakowaniu naskórek miał się złuszczać po 4-6 dniach. Produkt nie podrażnia, nie uczula - oczywiście należy pamiętać o tym, by zabieg przeprowadzać na skórze zdrowej, bez urazów mechanicznych. Niestety w moim przypadku naskórek zaczął schodzić po 2 tygodniach. Efekt nie do końca mnie zadowolił, ale to pewnie dlatego, że ostatnio mniej dbam o stopy.

Zobacz post

Zakupy rossmann początek kwietnia 2020

Moje wczorajsze zakupy w Rossmannie. Niestety wiele rzeczy trafiło do mojego koszyka, bo miały cudowne opakowanie. Część z nich z pewnością trafi do paczuszek dla innych Clouder.
Do koszyka trafiły:
1. EMOJI, Antyperspirant w sprayu, #Candy love. Z uroczymi serduszkami na opakowaniu. W biało-różowym klimacie.
2. Isana, Tonik Glow&Shine. Cena bardzo zachęcała do kupna, a widziałam w chmurkach innych Clouder, że jest wart uwagi.
3. Isana, Żel pod prysznic, Bluten Wunder. Kolejny żel marki Isana z limitowanej edycji. Uwielbiam opakowania i zapachy tych żeli.
4. Venus Xoxo, Nawilżający balsam do ciała, Arbuz & Dragon Fruit. Balsam znalazł się w duecie do już wcześniej kupionego kremu do rąk.
5. Soraya Black Orchid & Diamonds, odżywczy balsam do ciała. Jak dla mnie bardzo przyjemny zapach i bardzo eleganckie opakowanie.
6. Biotaniqe Pure Detox, Węglowe skarpetki złuszczające. Nie robiłam zabiegu już ze trzy miesiące, więc przed latem z pewnością nie zaszkodzi trochę więcej pielęgnacji.
7. Isana Maseczka do twarzy peel-off, Głębokie oczyszczenie porów, Aloes i brzoskwinia.
8. Bielenda Skin Shot, Ampoule Peel, Peeling drobnoziarnisty, Coffee Powder.
9. Eveline Galaxity, Glitter Mask, Maseczka do twarzy, Wygładzająca, Magic Cristal.
10. Bielenda Japan Beauty, Krem do rąk, Japoński, Wygładzenie, Wiśnia + Jedwab. Zużycie mydła w płynie i kremów do rąk u mnie w mieszkaniu wzrosło do maksimum. Środki do dezynfekcji sprawiły, że mam szorstkie i bardzo suche dłonie. Ten osiada piękne, wiosenne opakowanie.
11. Isana, Young, Krem do rąk, Girl Power. Kolejny kremik do rąk. W niedługim czasie pewnie zostanie zużyty.
12. Alterra Sól do kąpieli, Czas relaksu. Umilacze do kąpieli to jest zdecydowanie grupa kosmetyków, po które ostatnio chętnie sięgam.
13. Isana, Peeling do ciała, Coffee & Mango, Z olejem jojoba.

Jakby ktoś pytał to weszłam do Rossmanna głównie po waciki i wkładki. Ja nie wiem jak te nadprogramowe rzeczy znalazły się w moich koszyku.

Zobacz post
1