Mediental

Mediental, maska do twarzy w płachcie, Dynia.

Dostałam ją od naszej @Myszowata.

Jest to moj pierwszy kontakt z tą marką.
Materiał maski jest nieco grubszy z wytłoczonym wzorem.
Dopasowuje się do twarzy dobrze, ale po czasie zaczyna mocno odstawać na brodzie.
Trzymalam ja na twarzy około 15 minut, nadal była wilgotna, ale na brodzie całkowicie suchą, a już mi się nie chciało jej co chwilę poprawiać .
Po ściągnięciu maski skóra się lepiła, dosyć długo, więc przemyłam ją wodą.
Maska dość fajnie odżywia skórę, trochę ja też nawilżyła i pozostawiła gładką.
Ale to, co mi się najbardziej podobało, to widoczne napięcie skóry!.

Zobacz post

Maska do twarzy Mediental, Ogród Botaniczny z dynią. Jest to maska o działaniu liftingująco-uelastyczniającym. Ekstrakt z dyni ma odżywiać, nawilżać i wygładzać płytkie zmarszczki oraz regenerować. Ekstrakt z nasion kawy ma działać na skórę liftingująco, poprawiać jej elastyczność i wygładzać. Działają również antyoksydacyjnie. Płachta jest wykonana z tencelu. Jest niezbyt cienka i ma wytłoczony wzór. Mi się maska trochę odczepiała w okolicach brody i co jakiś czas musiałam ją ponownie przykleić. Esencja w której jest nasączona ma ładny, delikatny zapach, który raczej nie jest zbyt wyczuwalny podczas noszenia maski. Po w klepaniu resztek esencji, skóra była lepka. Skóra była nawilżane, a zaczerwienienia były zniwelowane, może delikatnie napięta ale nie zauważyłam wygładzenia. Ogród botaniczny z dumą.

Zobacz post

Mediheal, Mediental, Botanic Garden, Pumpkin Sheet, Liftingująca maska w płachcie z ekstraktem z dyni.
____________________________
Maski Mediheal genialnie się u mnie sprawdzają, są bardzo odżywcze i mają bogactwo składników. Dyniowa maseczka również świetnie się spisała. Płat jest wykonany z tencelu, jest gruby i nie wysycha szybko. Ten jest też ciekawie fakturowany. Maska przyjemnie pachnie dynią, ale wyczuwam też kawę. Zawiera ekstrakt z dyni, nasiona kawy oraz hydrolizowany kolagen. Trzymałam ją na skórze 20 minut, a po zdjęciu długo utrzymywała się klejąca warstwa. Robiłam ja rano w weekend, wiec miałam dużo czasu, aby esencja spokojnie się wchłaniała. Maska mocno odżywiła i wygładziła skórę. Była miękka, elastyczna i nawilżona. Bezpośrednio po niej nałożyłam już tylko krem z filtrem, nie czułam potrzeby nakładania niczego więcej. Super maska.

Zobacz post

Mediheal, Mediental, Botanic Garden, Pumpkin Sheet (Liftingująca maska w płachcie z ekstraktem z dyni).

Wizualnie produkt wygląda fajnie, dość bogato. W środku znajdziemy dobrze nasączoną płachtę o delikatnym i ładnym zapachu. Płachta jest z grubego, ale przyjemnego materiału. Dobrze przylega do buzi, nie spływa i nie odkleja się, a otwory na oczy, nos i usta są tam gdzie powinny być.

Maskę trzymałam 20 minut, po tym czasie nadmiar esencji usunęłam wacikiem kosmetycznym.
Skóra po aplikacji była nawilżona i gładka. Wyglądała na zdrową.
Maska nie uczuliła i nie podrażniła mojej skóry.

Polecam 🙂.

Zobacz post

Liftingująca maseczka z ekstraktem z dyni marki Mediental. Patrząc na tą saszetkę widzę piękną złotą jesień, dlatego musiałam ją kupić. To kolejna maseczka tej marki, która miała grubą miękką płachtę z wytłaczanym wzrokiem. Była odpowiednio wycięta, ale od samego początku miałam problem z brodą - nie chciała przylegać i bez przerwy musiałam ją poprawiać. Ponadto zaraz po nałożeniu skóra zaczęła mnie lekko szczypać. Byłam przygotowana, że kiedy zdejmę maseczkę to skóra będzie czerwona i podrażnienia, ale ku mojemu zdziwieniu wyglądała jak gdyby nigdy nic. Bardzo ładnie napięła skórę, wyglądała na wygładzoną i nawilżoną. Rano twarz nie prezentowała się już tak ładnie, miałam podkrążone oczy i różne przebarwienia, których nie zauważyłam dzień wcześniej. Raczej się nie polubiłyśmy i więcej po nią nie sięgnę.

Zobacz post