0 na 2 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 08.07.2019 przez juss

krem do rąk, panda

Pandzioszkowe kremy do rąk, które aktualnie posiadam. Jeden z nich był prezentem, a drugi wrzuciłam dodatkowo do koszyka, bo brakowało mi kilku złotych do darmowej wysyłki, a był tani, no i spodobało mi się oczywiście opakowanie.
Pierwszy z lewej - odżywczy, marki Marion, ma ładny, kokosowy zapach. Dobrze się rozprowadza, szybko się wchłania, lecz niestety pozostawia na dłoniach tłustą warstwę. Nawilżenie skóry jest krótkotrwale, dlatego nie zdecyduję się na niego ponownie, mimo że kosztuje niewiele, bo jedyne 3.99zł. Ten po prawej, mocno inspirowany jest kremem od Tony Moly. Dostępny był w Auchan za 5.99zł. Niestety nie posiadał żadnej informacji o składzie, więc użyłam go w sumie tylko 2 razy, a potem reszta znalazła się w śmietniku. Zachowałam dla siebie oczywiście puste opakowanie. Nie mam nie wiadomo jakich wymagań co do składu, ale jeśli kosmetyk nawet nie posiada żadnej informacji o nim i kosztuje grosze, to raczej to dobrze nie wróży, także brzydzi mnie używanie takiej rzeczy.

Zobacz post

panda, krem do rąk, Auchan, długopis, kik

Pandzioszkowe cudeńka od mojej teściowej. Mama mojego chłopaka wie, że kocham pandy, więc jak zobaczyła podczas zakupów te rzeczy to od razu je dla mnie wzięła. Pierwsza panda to krem do rąk. Ma przecudowne opakowanie. Inspirowane
jest oczywiście kremem od Tony Moly, ale co tam. W środku jest 30 ml kremiku. Pachnie ładnie, chociaż nie jestem w stanie powiedzieć czego to dokładnie zapach. Czuć go jednak przez dłuższą chwilę na skórze (nawet tak do godziny), więc za to plusik. Nawilżenie też jest widoczne, ale nie długotrwałe. Może z 3-4 godziny czuję w dotyku i widzę, że skóra jest gładsza. Taki kremik można dostać za 5.99zł w Auchan. Raczej nie będę go używać. Nie ma on żadnej informacji o składzie, więc nie widzi mi się nim smarować skórę. Nawet teściowa mi powiedziała żebym najlepiej wyrzuciła to co w środku, bo mi go kupiła tylko dla opakowania. Drugim prezentem był przegenialny długopis - panda siedząca na bambusie. Jest z Kika, ale ceny niestety nie znam, bo teściowa nie pamiętała.

Zobacz post
1