2 na 2 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

PEELING CUKROWY MOCCA CAFFE
URZEKAJĄCY ZAPACH ŚWIEŻO MIELONEJ KAWY W POŁĄCZENIU Z INTENSYWNYM WYGŁADZENIEM SKÓRY!
Peeling cukrowy z ziarnami kakao to efektywny sposób na domowe SPA. Skutecznie złuszcza i usuwa martwy naskórek, idealnie wygładzając skórę. Peeling zawiera przyjazne środowisku peelingujące drobinki, które podczas aplikacji poprawiają mikrokrążenie w skórze. W rezultacie z ...

PEELING CUKROWY MOCCA CAFFE
URZEKAJĄCY ZAPACH ŚWIEŻO MIELONEJ KAWY W POŁĄCZENIU Z INTENSYWNYM WYGŁADZENIEM SKÓRY!
Peeling cukrowy z ziarnami kakao to efektywny sposób na domowe SPA. Skutec ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 06.07.2019 przez arxbella

Dx

DENKO Lipiec #1

No i nadszedł czas na moje lipcowe denko. Widząc to wszystko jestem z siebie mega zadowolona, bo udało mi się naprawdę sporo zużyć, ale mimo to jeszcze sporo do zużycia mam. Klasycznie denko podzieliłam na dwie części tym razem. Pierwsza z produktami pełnowartościowymi, natomiast w drugiej znajdują się maseczki, saszetki i próbki.

Femina Intimea, Chusteczki do higieny intymnej, Fresh - Chusteczki sprawdziły się dobrze, nie podrażniały i były wybawieniem w 14 godzinnej podróży.
Beauty & Care, Soft Wet Wipes - Co do tych chusteczek chyba nie muszę dużo mówić. Tanie, dobre i zmieszczą się nawet w kieszeń.
Luda, Let's go travel, Hipoalergiczne chusteczki nawilżane: Sprawdziły się dobrze i pięknie pachniały, jednak w cenie tych mam dwie paczki chusteczek z Pepco, więc tamte narazie wygrywają.
Babydream, Extra Sensitive, Feuchttuchter - Chusteczki kupiłam w dwupaku w Rossmannie na przecenie. Sprawdzają się dobrze do zmywania swatchy czy wycierania różnych rzeczy na szybko.
Lirene, Mocca Cafe, Peeling cukrowy do ciała - Jeszcze nigdy nie miałam tak cudownego cukrowego peelingu. Pięknie pachnie, dobrze ściera i świetnie nawilża skórę a do tego przepięknie pachnie.
Johnson's, Soft&Energie, Nawilża i rewitalizuje, Arbuz i róża - żel bardzo fajnie odświeża i nie wysusza skóry, jednak przez dużą pojemność bardzo szybko się nudzi.
Cien, Food for Skin, Żel micelarny do mycia twarzy - jedyne co mi się w nim podobało to zapach, ciężko się rozprowadzał, po jego użyciu moja skóra była mega ściągnięta, jestem z nim na nie.
Pilomax, Maska regenerująca do włosów cienkich i skóry głowy, Aloes i henna - mam do niej mieszane uczucia bo z włosami nie zrobiła mi nic, zero regeneracji, natomiast przybyło mi trochę nowych włosków w czasie jej używania.
Avon, Żel pod prysznic, Marakuja i piwonia - Na początku używania byłam zachwycona, jednak później zaczął mnie okropnie przesuszać i mimo fajnych zapachów nie sięgnę więcej po żele z Avonu.
Bania Agafia, Szampon regenerujący na bazie korzenia mydlnicy lelarskiej - szampon dobrze mył i odżywiał skórę głowy, włosy nie przetłuszczały mi się zbyt szybko i napewno jeszcze wrócę do niego
Isana, Krem i maska do rąk Almond Dream - piękny zapach, szybko się wchłania i dobrze odżywia dłonie, przy niskiej cenie ok 6 zł.
Novex, My Curls, Głęboko nawilżająca maska do włosów - przy jej stosowaniu nie zauważyłam nic, ani nawilżenia ani odżywiania, jestem na nie
Isana, Pianka pod prysznic, Lemon Taste - jestem zła na siebie, że się skończyła a ja nie mogę jej nigdzie znaleźć pachniała jak ciasteczko z kremem, nie wysuszała skóry, a nawet delikatnie ją nawilżyła i ten zapach
Calvin Klein, Beauty - już nigdy nie kupię tak dużych perfum, bo znudziły mi się ekspresowo i wykończenie ich to była katorga, zapach mają ładny, taki trochę kremowy, co do trwałości to była mega średnia
Astor, Stimulong Liquid Eyeliner - sprawdzał się bardzo dobrze, jest mega wydajny, nie kruszy się i szybko zastyga, ale niestety jest już dość stary i idzie do śmieci mimo faktu, że jeszcze go tam jest
Technic, Soft Focus, Transparent Loose Powder - puder fajnie utrwalał makijaż i dawał efekt takiego delikatnego matu, nie wyświecał się mi w ciągu dnia, ogólnie oceniam go dobrze jak na puder za ok 7 zł.

Zobacz post

T

Lirene, Peeling cukrowy do ciała, Mocca Caffe

Peeling marki Lirene stał się moją miłością już po pierwszy użyciu. Uwielbiam peelingi cukrowe, gdyż mają najlepsze działanie na mojej skórze i zostawiają na niej taka delikatną, tłustą warstwę co ułatwia mi golenie nóg. Lubię je też za to, że często przecudownie pachną. W tym przypadku jest tak samo, jak na osobę która za kawą i kawowymi kosmetykami nie przepada, zapach naprawdę mnie oczarował. Peeling ma w sobie ziarenka kakao, które mają dodatkowo pielęgnować naszą skórę. Po jego użyciu skóra jest przyjemna w dotyku i miękka. Efekt miękkiej i odżywionej skóry utrzymuje się bez problemu do dwóch dni bez stosowania balsamu. Kupiłam go na zakupach w Auchan i kosztował ok. 13 zł. Jedynym jego minusem jest wydajność, a raczej jej brak

Zobacz post
1