Farmona

Herbal Care, Łopian, Szampon do włosów tłustych u nasady i suchych na końcach

Zrobiłam porządek w łazience, w końcu pozbyłam się wszystkich pustych opakowań i szamponów, których już nie używam. Bardzo trudno znaleźć mi dobry szampon dla moich włosów i skóry głowy. Teraz korzystam ze sprawdzonego i na razie nie planuję go zmieniać. Prawdę jest, że w lecie nie eksperymentuje, bo słońce robi dobrze mojej skórze głowy, więc jest spokojnie.

Bardzo sobie chwalę szampony z Herbal Care - miałam już kilka i każdy bardzo dobrze się sprawdza. Skóra i włosy muszą się przyzwyczaić ale później już jest naprawdę OK. Szampon ma fajną konsystencję, ja zawsze przed użyciem lekko spieniam szampon, żeby aż tak nie obciążał włosów. Fajnie pachnie, lubię ten zapach! Dobrze działa na włosy.

Zobacz post

Nie nazwałabym tego produktu ulubionym szamponem, ale zawsze są u mnie jakieś ziołowe produkty do pielęgnacji włosów, lubię od czasu do czasu użyć czegoś innego. Lubię kosmetyki, które działają w oparciu o naturę i korzystają z jej możliwości. Dzięki temu można łatwo odnaleźć produkty, a raczej składniki służą naszym włosom. Zapach produktu raczej nie zostanie moim ulubionym, ale jest do przeżycia. Myślę, że łopian dobrze działa na skórę głowy i chętnie też poznam inne produkty z tym składnikiem. Sama buteleczka nie należy do dużych i ekonomicznych.

Zobacz post

Od jakiegoś czasu mam problem ze skórą głowy, więc dla poprawy jej stanu postanowiłam zaopatrzyć się w ten o to szampon, który miał mnie ich pozbawić, albo przynajmniej w jakiejś mierze pomóc. Butelka jest poręczna, plastikowa, z widoczną zawartością. Szampon jest lejący, jego wydajność w tym wypadku jest mała, plusem jest za to, że dobrze się pieni, ale otwór zaskakuje, jest tak duży, że szampon przepływa mi przez dłonie. Co do działania to mam szczerze mówiąc mieszane odczucia. Myć włosy myje, i to dobrze. Jak dla mnie to ich nawet nie plącze, ale to może dlatego, że suszę je dopiero wtedy jak są prawie suche. Przetłuszczanie włosów w jakiejś mierze jest zmniejszone, ale nie jest to jakaś wielka zmiana. Co do łagodzenia podrażnień i świądu skóry, to efektów nie zauważyłam. Po prostu jak miałam tak i nadal mam i szczerze mówiąc nie wiem czy szampon ten problem wzmocnił czy też nie, bo różnie to z moją skórą głowy bywa. Jedno jest pewne, że to na co liczyłam w dużej mierze, że będą jakieś efekty, jakieś zmiany, poprawa, chociaż minimalna to niestety pozostało bez zmian. Oprócz tego, włosy po nim były miękkie, trochę większą objętość miały. Zmniejszyła się ilość ich wypadania. Co do łupieżu to w sumie jakiś tam efekt jest, nie duży, ale zawsze. Ogólnie szampon nie jest zły, ale to na co liczyłam, to niestety się przeliczyłam w dużej mierzę. Jednak swoje zadanie w jakiejś tam części spełnia. Ja się pewnie się na niego póki co nie skuszę, poszukam czegoś co mi pomoże z problemem. Może jakieś propozycję?

Zobacz post

Przedstawiam Wam mojego włosowego ulubieńca. Szampon ma żelową konsystencję, dobrze się pieni i bardzo ładnie pachnie. Najbardziej podoba mi się w nim to, że przedłuża mi świeżość włosów o jeden dzień, przy czym nie przesusza włosów, ani ich nie plącze. Możecie kojarzyć ten szampon, bo wcześniej występował w mniejszej butelce. Fajnie że teraz ma większą pojemność. Jedyne do czego bym się doczepiła to to że trzeba go odkręcać. Wolę zamykania na klik.

Zobacz post

Moje włosy nie lubią się z każdym szamponem. Są bardzo wymagające. Większość je przetłuszcza, dlatego zdecydowałam się na w miarę naturalny szampon z łopianem. Szczerze mówiąc nie zauważam większej różnicy w stosowaniu tego czy tego z Loreala. Przyjemnie pachnie jak na naturalny szampon. Opakowanie jest ciekawe, trochę jak z apteki . Szukam dalej idealnego szamponu. Jak na razie króluje loreal arginine resist x3.

Zobacz post