Cień ma formułę w płynie, dosyć wymagającą, trzeba się z nią oswoić. Nie można nałożyć zbyt dużej warstwy, bo szybko popęka i stworzy na powiece skorupkę. Nieco łatwiej jest go nałożyć na gołą powiekę niż prasowane cienie. Cień trzeb nakładać szybko, bo w chwili, gdy zaczyna zastygać, łatwo się odkleja i można ściągnąć to, co się dopiero nałożyło. Jest to trudny produkt, ale w zamian za to jest bardzo dobrze napigmentowany i pięknie lśni. Może też posłużyć jako złoty eyeliner, jeśli zamoczymy w nim osobny pędzelek. Choć na swatchu wygląda, jakby dawał taflę, jest to drobinkowy cień, przypomina efekt bardzo intensywnej folii.
https://blondekitsune.blogspot.com/2019/08/moj-mood-na-dzisiaj-wibo-kolekcja.html
WIBO MOOD SPARKLING EYESHADOW CIEŃ DO POWIEK W KREMIE. Polowałam na niego bardzo długi czas, ciągle te cienie były wykupione, już się poddałam, a tu nagle przez przypadek udało mi się dorwać dwa kolory w Rossmannie i to na promocji za 9zł. Jest to typowe, żółte złoto, pigmentacja jest nieziemska. Cień przepięknie iskrzy na powiekach, a w słońcu lub sztucznym oświetleniu to już całkowita petarda. Ja najbardziej lubię nakładać go na palec, a dopiero później na powiekę, ponieważ gdy nakładałam prosto z aplikatora to efekt mi się nie podobał, tworzyła się jakaś gruba warstwa, która nie wyglądała korzystnie. Cień zastyga więc utrzymuje się pięknie na powiekach przez cały dzień. Mam nadzieję, że Wibo wypuści jeszcze więcej kolorów!
Zobacz postPozostałe posty z tym produktem
Podobne produkty
