Naturologia

Próbkę szamponu Naturologia otrzymałam jeszcze podczas moich ulubionych targów Ekotyki w Krakowie. Muszę przyznać że długo czekał na testowanie ponieważ wtedy jeszcze nie do końca byłam przekonana do szamponów w tej formie. Przyszedł dzień w którym postanowiłam się jednak przełamać i wypróbować ten eko "wynalazek" 😅. Wtedy pamiętam bezpośrednio pocierałam skórę głowy oraz włosy kostką,co wiem że teraz jest błędem! 👍 Mimo to włosy pięknie się umyły i pachniały malinami...do czasu spłukania 😔 a szkoda bo myślałam że zapach utrzyma się na dluzej,co na pewno podniosłoby moją ocenę. Na tą chwilę gdy już jestem bardziej doświadczona w temacie,powiem szczerze, że są lepsze szampony 🙊 A o moim ulubionym (póki co) możecie poczytać kilka chmurek wcześniej- Zapraszam! 🙂

♥️ Aha i tak na koniec muszę przyznać że z włosami moich dzieci poradził sobie świetnie! No i ostatecznie może nam posłużyć jako mydełko peelingujace do rąk. Także zawsze to ciekawe rozwiązania aby produkt się nie zmarnował👍

Zobacz post

Naturologia, Szampon w kostce Odżywcza malina.
1/4 kostki tego szamponu dostałam na wrocławskich targach kosmetyków naturalnych. Przyznam szczerze, że miałam różne przygody z szamponami w tej formie, w kostce. Ostatnio pozytywnie zaskoczyło mnie to z Mydlarni Cztery Szpaki, a teraz to.
Mydło pięknie, ale delikatnie pachnie słodkimi malinami. Niesamowicie mocno się pieni. Ponieważ mam włosy raczej krótkie to spieniam szampon nacierając bezpośrednio włosy. Można też wcześniej spienić na dłoniach i pianą umyć włosy. Po spłukaniu zaskoczeniem jest to, że włosy nie są tępe ani matowe, fajnie dają się przeczesać palcami. Kosmetyk świetnie zamyka łuskę, dzięki czemu nadaje włosom mocny połysk. Włosy są długo świeże i dobrze się układają.
Malinowa kostka przeznaczona jest do włosów potrzebujących wygładzenia i odżywienia. Wszystkie kostki robione i prasowane są ręcznie. Szampon jest wegański, ma świetny skład. Kosmetyk nie przesuszył mi skóry głowy, nie wywołał łupieżu, nie mogę na niego złego słowa powiedzieć. Myślę, że kiedyś kupię ten szampon w dużej wersji.

Zobacz post

Ostatnio przybyło mi kilka nowości w kosmetyczce i postanowiłam zrobić z nimi wspólną chmurkę, żeby Wam pokazać.
Będąc na zakupach w Rossmannie skusiłam się na puder z Wibo #WIBOmood, którego chciałam wypróbować od dawna, ale ciężko było go dostać, szczególnie w moim Rossmannie. Do koszyka wpadły też dwa produkty w cenie na do widzenia, a dokładnie Suchy szampon Rose Tonik z L'Oreal oraz mydło w płynie z olejkiem migdałowym i wyciągiem z bambusa z Wellness&Beauty. Swoją drogą mydełko to trafiło już do łazienki i żałuję, że nie wzięłam dwóch. Ma ono bardzo przyjemny zapach, dobrze się pieni i oczyszcza dłonie. Co najważniejsze nie wysusza, skóra dłoni nie jest po nim ściągnięta.
Wczoraj dotarła do mnie paczka z Naturologia, a w niej dwa szampony w kostce, jeden klasyczny a drugi Odżywcza Malina. To moje pierwsze spotkanie z taką formą szamponu i jestem bardzo ciekawa jak się sprawdzą.
Jak już przy paczkach jesteśmy to wczoraj odebrałam z paczkomatu zakupy Allegro a dokładnie zestaw do henny RefectoCil, który sklada się z dwóch odcieni henny, kieliszka, pędzelka i aktywatora. Jestem bardzo ciekawa efektów, ponieważ czytałam o niej sporo dobrego.
Ostatnią nowością, ale już nie kosmetyczną jest książka Zamrożone płomienie, czyli trzecia część skandynawskiej trylogii Oxen. Dwie pierwsze części były genialne, więc jestem mega ciekawa czy ta również mi się spodoba.

A Wam wpadło ostatnio coś nowego do kosmetyczek?

Zobacz post