Niby męski żel, ale kto siedzi w temacie kręconych i falowanych włosów, ten wie, że takie na spokojnie można zastosować w swojej pielęgnacji, a właściwie stylizacji. Żel Syoss Power Hold stosuję zamiennie ze złotym Taft, nie tak dawno skusiłam się na Taft pomarańczowy i również przypadł mi do gustu. Żel Syoss kiedyś miał w nazwie Men, dzisiaj już takiego słowa na opakowaniu nie znajdziemy, chyba producent dowiedział się o jego stosowaniu przez kobiety . Ma pojemność 250 ml, znajduje się w tubie, którą możemy rozciąć, żeby wydobyć resztki. Opakowanie bardzo estetyczne, lubię czarny kolor, ciekawie wygląda na półce. Produkt z tuby nie wycieka, możemy go dozować, ile chcemy. Jest dość gęsty, nie trzeba go stosować w gigantycznej ilości. Ma męski zapach, ale nie jest duszący, mi się bardzo podoba, chociaż to rzecz gustu. Na włosach w sumie nie utrzymuje się, ja oprócz niego stosuję do stylizacji piankę, potem serum na końcówki, a wcześniej oczywiście jeszcze maskę lub odżywkę, więc z tego wszystkiego tworzy się fajna mieszanka zapachowa. Zrobione włosy utrzymują się 3 dni, na 3 dzień już je myję. Działanie ma bardzo podobne do żeli z Taft, kupuję je na zmianę. Jest zgodny z metodą CG, nie zawiera silikonów i wysuszających substancji. Jedyny minus to jego trudniejsza dostępność. Stacjonarnie spotkałam go tylko w Naturze, niedawno byłam w drogerii i nie widziałam go, nie wiem czy to była jednorazowa sytuacja czy akurat z mojej drogerii został wycofany stacjonarnie. W Naturze kosztuje około 15 zł, oczywiście warto zapolować na promocję, wtedy kupowałam go za 11 bądź 12 zł. Bardzo polecam, to moje któreś z kolei opakowanie i na pewno nie ostatnie.
Zobacz post
JEST MOC!🤩🤩💈🧒Żel do stylizacji Powerhold Syoss jest naprawdę mocny. Nakładam go w małej ilości na mokre włosy. Żel lubi sklejać włosy ,więc wystarczy naprawdę trochę potem ugniatam włosy jak najdłużej by były lepsze efekty. Póżniej biorę stary t-shirt bawełniany i odciskami nadmiar wody. Na sam koniec nakładam serum na końcówki. Mam kręcone włosy i daje niezłe efekty. Warte wypróbowania.
Zobacz post
Dwa produkty włosowe, które również przy loczkach używałam regularnie. Są to stylizatory, które dobrze formowały loczki.
Były to moje ulubieńce:
🔥syoss Man power hołd
🔥Marion balsam na małe sprężynki.
Syoss był mocnym stylizatorem, Marion jest delikatniejszy.
Pozostałe posty z tym produktem
Podobne produkty
