LA CAFE DE BEAUTE

Tak właśnie prezentuje się ostatnio mój ulubiony zestaw do pielęgnacji włosów 🤩

Na dzień dobry - godzinna sesja z odżywczym olejkiem do włosów i skóry głowy Sesa. Świetnie wzmacnia włosy i przywraca je do życia. Już po pierwszym użyciu wyglądają na bardziej zadbane i nawilżone, a regularne stosowanie tego produktu gwarantuje zauważalne wzmocnienie i pogrubienie włosów.

Wszystko zmywam twardym szamponem od Kafe Krasoty. Ta magiczna kostka naprawdę daje radę! Domywa absolutnie wszystko, a przy tym jest delikatny dla skóry. Moja kostka to seria Głębokie oczyszczenie, a jej regularne stosowanie przedłuża świeżość włosów. Po myciu włosy lepiej się układają i zdrowo się błyszczą.

Na deser serwuję sobie serum na końcówki z serii Cameleo Detox. Jednak ja nakładam je na 3/4 długości, ponieważ ten produkt, oprócz dbania o końcówki, bardzo ułatwia rozczesywanie włosów. Dodatkowo nadaje im zdrowego blasku, i w przeciwieństwie do mgiełki z tej serii, nie ma tak wyraźnego, octowego zapachu. Niestety, akurat przy tym produkcie dobijam dna 🙄 Za to następne w kolejności stoi serum z jedwabiem, a z tym produktem moje włosy dogadują się genialnie 🤩

Zobacz post

Szampon w kostce - Głębokie oczyszczenie - Kafe Krasoty

Co myślicie o szamponach w kostce? Zanim zaczęłam swoją przygodę z takim egzemplarzem, to wydawało mi się, że to świetny kosmetyk do zabrania w podróż. Ani się to nie rozleje w bagażu, ani się nie liczy przy odprawie samolotowej ... A drugiej strony myślałam, że to szalenie niewygodne. No bo jak? Kostką sunąć bezpośrednio po włosach? Czy pianę przekładać z dłoni na włosy ?

Jednak już pierwsze użycie tego produktu dało mi odpowiedź na wszystkie pytania. Po pierwsze - ta kostka jest naprawdę wygodna! Sama aplikacja wychodzi mi jakoś intuicyjnie, a bezpośrednie sunięcie produktem po włosach wcale nie jest tak dziwne i bezsensowne, jak mi się wydawało. Szampon mocno się pieni, więc tej piany do mycia jest naprawdę sporo. A co najważniejsze - ten szampon daje radę!

Kondycja moich włosów poprawia się z dnia na dzień - po każdym myciu fryzura jest bardziej bujna, a włosy są wyraźniej odbite od nasady. Zdrowo się błyszczą i lepiej układają. W zasadzie przestałam czuć, że potrzebowałabym prostownicy. I co dla mnie najważniejsze - wolniej się przetłuszczają!

Kiedyś nie wyobrażałam sobie, ze na drugi dzień po myciu włosów mogłabym wyjść z domu =D Teraz nie mam tego problemu, bo fryzura wygląda naprawdę świeżo. Zauważyłam też, że mniej się plączą i łatwiej rozczesują. Z chęcią rozejrzę się za kolejnym egzemplarzem =)

Zobacz post