3 na 3 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Pastelowy róż na paznokciach to już klasyka – postanowiliśmy go nieco urozmaicić dodając odrobinę ciepłej, brzoskwiniowej barwy. Odkryj jak pięknie Lotus Flower może komponować się w Twoim nowym zdobieniu.

Produkt dodany w dniu 23.03.2019 przez xyzc

kosmetyki lakiery hybrydowe bling

Moja dotychczasowa kolekcja lakierów hybrydowych, jak widać jest ich 14. Przeważają lakiery z NeoNail, jest ich 8, 6 mam z Aliexpress- cztery Blingi i dwa Rosalindy. Wszystkie utrzymane są raczej w jasnych i pastelowych kolorach, mam dużo odcieni różu, bo bardzo lubię go na paznokciach. Jestem bardzo zadowolona z każdego z nich, wyjątkiem jest tylko Bling 01, który tragicznie kryje. Wszystkie lakiery dobrze współpracują z bazą i topem od NeoNail, trzymają się nawet do dwóch tygodni, dłużej ich nie nosiłam ze względu na odrost, który już mi przeszkadzał. Najlepszą konsystencję mają te z NN, bardzo łatwo się je nakłada, nie robią smug, nie spływają z płytki. Lakiery z Aliexpress nie są dużo gorsze, ale jest ogromna różnica w cenie, co jest ich największym plusem. Mimo cen najczęściej wybieram te z NeoNail, bo ma je od razu, nie muszę czekać miesiąca, czy nawet dłużej. Stopniowo staram się powiększać swoją kolekcję, nawet niedługo dostanę nowe lakiery, bo chłopak się wygadał, co do prezentu gwiazdkowego.

Zobacz post

kosmetyki lakiery hybrydowe fa

Lakier hybrydowy NeoNail Lotus Flower. Na wysepce NeoNail zapłaciłam za niego około 28 złotych. Lakier dobrze kryje, ale potrzeba dwóch warstw. Nie marze się, nie rozlewa, a co najważniejsze- długo się trzyma. Fajnie się na nim pracuje, pędzelek ułatwia aplikację, nie robi smug, dzięki niemu można szybko pokryć całą płytkę. Świetnie współpracuje z bazą i topem z tej samej firmy. Kolor jest prześliczny, letni, delikatnie różowy, idealny na lato. Pięknie kontrastuje z opaloną dłonią. To chyba najładniejszy kolor w mojej kolekcji, jestem bardzo zadowolona.

Zobacz post

kosmetyki zestawy kosmetykow bell

@aporanek nominowała mnie do pokazania mojej jednokolorowej siódemki ulubionych produktów, dziś przyszła pora na czarnych ulubieńców. W moim zestawieniu znalazły się następujące kosmetyki:

Catrice, liquid camouflage, płynny korektor. Korektor świetnie radzi sobie z niedoskonałościami, bardzo łatwo je zamaskować. Fajnie współpracuje z moim podkładem, korektor jest jeden odcień jaśniejszy, więc idealnie się dopasowują. Niestety nie radzi sobie do końca z moim cieniami pod oczami, ale jest duża poprawa. Korektor jest bardzo trwały, nie ściera się, trzyma się nawet cały dzień jeśli nie macam twarzy.
Lakier hybrydowy NeoNail Lotus Flower. Lakier dobrze kryje, ale potrzeba dwóch warstw. Nie marze się, nie rozlewa, a co najważniejsze- długo się trzyma. Fajnie się na nim pracuje, pędzelek ułatwia aplikację, nie robi smug, dzięki niemu można szybko pokryć całą płytkę. Świetnie współpracuje z bazą i topem z tej samej firmy. Kolor jest prześliczny, letni, delikatnie różowy, idealny na lato. Pięknie kontrastuje z opaloną dłonią. To chyba najładniejszy kolor w mojej kolekcji, jestem bardzo zadowolona.
Podkład Maybelline Fit Me! Odcień nr. 105 jest dla mnie idealny. W podkładzie się zakochałam, to mój niepodważalny numer jeden, nigdy nie miałam lepszego. Fajnie wtapia się w odcień skóry, nie odcina się i nie tworzy efektu maski. Matuje twarz, w duecie z pudrem wytrzymuje bardzo długo, trzyma się na twarzy cały dzień, nie mogę na to narzekać. Jest naprawdę super, nakładany gąbeczką wygląda bardzo naturalnie.
Paletka do brwi Hypoallergic od Bell. W środku znajdziemy bezbarwny wosk, który fajnie trzyma w ryzach brwi, nie trzeba ich poprawiać w ciągu dnia, ale nie skleja ich i dalej wyglądają naturalnie. Oprócz tego są dwa cienie- jasny i ciemny. Osobiście wybieram ten jaśniejszy jest bardziej dopasowany do mojej karnacji, ale myślę, że i drugi wykorzystam, na przykład latem gdy będę opalona.
Golden Rose, Matte Lipstick Crayon o numerku 10 i 28. Kredki przede wszystkim fajnie się rozprowadza, są miękkie i kremowe, same suną po ustach. Nie podkreślają suchych skórek, ani nie wysuszają. Na ustach wyglądają bardzo naturalnie, więc świetnie nadają się na co dzień, ale na większe okazję też są idealne. Uwielbiam matowe kredki i te sprawdzają się rewelacyjnie, długo utrzymują się na ustach.
Kredka od Wibo, numerek 3. Kredka ma aksamitną konsystencję, świetnie rozprowadza się na ustach, nie podkreśla suchych skórek, ani nie wysusza ust. Jest matowa, zasycha na ustach i nie zostawia po sobie śladów. Trzyma się przyzwoicie, zjada się delikatnie.

Do wskazania swoich ulubieńców w jednym kolorze nominuję: @candysmile @Agniecha i @dreams1919. Czekam na Wasze zdjęcia dziewczyny

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem