Café MIMI

Jakiś czas temu kupiłam maskę od Cafe mimi. Jest to maska ekspresowa, którą ma się trzymać na włosach minutę...i faktycznie można ją trzymać minutę, choć nie ma wtedy żadnych efektów. Zostawiona na co najmniej 20-30 min daje w jakimś stopniu miękkie włosy, które w dotyku są wygładzone podczas zmywania, ale ma przeogromny minus. Moje włosy po niej wyglądają jak siano. Nie ma mowy o jakiejkolwiek regeneracji, odżywieniu, ale ma się po niej maksymalną objętość, bo ani trochę nie dyscyplinuje włosów, więc wszystko sterczy i jest napuszone. Zużywam ją do olejowania włosów przed myciem i tu lepiej mi się sprawdziła. Na opakowaniu można przeczytać " Sprawiają, że włosy mają zadbany wygląd, idealnie się układają, są pełne blasku. Ekspresowe działanie maski pozwala uzyskać wspaniałe efekty w kilka chwil" - jeśli ktokolwiek sądzi, że w minutę jego włosy będą wyglądały idealnie, zdrowo, dzięki tej masce, to się grubo myli (mogą tak wyglądać, jeśli przed nałożeniem maski były idealne).

Zobacz post

Moje zamówienie z Triny. Peeling do twarzy ze skałką wulkaniczną oraz kilka nowości do włosów - cztery dwuetapowe zestawy do pielęgnacji włosów, odbudowująca maska oraz proteinowa maska do włosów zapobiegająca wypadaniu włosów. Najbardziej byłam ciekawa tych dwuetapowych zestawów, jednak jak na razie (od listopada) użyłam jeden i nie zachwycił mnie swoim działaniem. Maski Cafe mimi także nie powalają działaniem. Za to bardzo polubiłam się z peelingiem ze skałką wulkaniczną, który ma zapach różany.

Zobacz post