Opis produktu
Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(
Pharmaceris, H-Stimulinum, Odżywka stymulująca wzrost włosów.
Niestety dopadło i mnie, praktycznie z dnia na dzień włosy zaczęły mi wypadać "garściami". Wróciłam do suplementacji Kerabione do szamponu, dokupiłam jeszcze odżywkę z tej samej serii. Z wielu recenzji wynika, że jest skuteczna, więc postanowiłam go wypróbować. Odżywka zawiera składniki aktywne w postaci naturalnego czynnika wzrostu FGF, kofeiny, biotyny, d-panthenolu oraz witaminy PP. Zgodnie z informacją producenta hamuje okresowe i przedwczesne wypadanie włosów zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn. Odżywka jest bardzo wydajna, wystarczy niewielka ilość kosmetyku, dla dokładnego pokrycia włosów. Odżywka ma dobrą konsystencję, łatwo się nakłada i przyjemnie pachnie. Jeżeli chodzi o efekty dam znać za jakiś czas. Mam nadzieję, że pomoże. Trzymajcie kciuki. Opakowanie zawiera 150 ml produktu.
Ostatnie miesiące były przełomowe dla moich włosów - ich kondycja znacznie się poprawiła, a w dużej mierze jest to zasługa kosmetyków widocznych na zdjęciu. Poza ich stosowaniem codziennie piję również siemię lniane, a włosy zostały poddane zabiegowi keratynowego prostowania.
Pracuję głównie z domu, więc obecnie mogę sobie pozwolić na znacznie dłuższy niż zwykle proces mycia włosów.
Nakładam na włosy olejek - obecnie stosuję ten Beaver, który jest po prostu rewelacyjny, a dodatkowo ultra wydajny. Mam go od miesięcy, a wciąż zostało go naprawdę sporo. Zdecydowanie jest wart swojej ceny . Olejek aplikuję tylko na długości włosów, w skalp wcieram wcierkę Banfi. Zazwyczaj robię to z samego rana i tak sobie siedzę przez kilka godzin, minimum do 14. Następnie nakładam na włosy odżywkę, owijam czepkiem i ręcznikiem i tak sobie chodzę przez kolejną godzinę . Po upływie tego czasu bardzo dokładnie myję włosy szamponem, a potem ponownie nakładam odżywkę. Tym razem odżywka Pharmaceris ląduje na skalpie, a Kallos na długości włosów. Ponownie zawijam ręcznikiem i tak sobie chodzę przez jakiś czas . Włosy porządnie spłukuję i suszę ciepłym strumieniem suszarki z głową opuszczoną w dół. Końcówki zabezpieczam jedwabiem i... gotowe .
Takie mycie włosów zajmuje niemal cały dzień, ale obecnie robię to 2-3 razy w tygodniu, więc mogę sobie pozwolić na taki rytuał pielęgnacyjny .
Z efektów jestem bardzo zadowolona. Szampon i odżywka często się zmieniają (w zależności od aktualnych potrzeb włosów i skóry głowy), ale wcierka i olejki zawsze pozostają te same .
Ta odżywka to hit! Dostałam ją kilka tygodni temu od mamy, kiedy poskarżyłam się, że bardzo wypadają mi włosy. Używam jej tylko na skórę głowy, a na długość włosów nakładam inną. Jest bardzo wydajna i przede wszystkim działa. Włosy są mocniejsze, łatwo się układają i rozczesują, a sama odżywka nie obciąża, więc włosy dłużej wyglądają na świeże.
Dodatkowo muszę wspomnieć, że prześlicznie pachnie i opakowanie jest całkiem wygodne. Lubię produkty w tubkach, bo pod koniec można je spokojnie przeciąć i wyjąć resztki .
Mam najwspanialszą mamę na świecie . Kilka dni temu pożaliłam się, że muszę wrócić do picia siemienia lnianego, bo moje włosy lecą garściami, a dzisiaj czekał na mnie taki cudowny prezent . Jest to zestaw kosmetyków marki Pharmaceris, który dobrze znam. Ten szampon przez wiele miesięcy był moim hitem bo rzeczywiście widziałam jego działanie. Jest bardzo, bardzo wydajny i delikatny dla skóry głowy, więc można go używać bez obaw o przesuszenia. Odżywki nie znam, nigdy jej nie miałam i dopiero dzisiaj użyłam jej pierwszy raz. To, co mogę powiedzieć o niej po jednym razie, to fakt, że ma przepiękny zapach . Jest dość gęsta, więc liczę, że będzie wydajna .
Bardzo ucieszył mnie ten prezent, bo zawsze szkoda mi pieniędzy na porządne kosmetyki do włosów, jestem okropną sknerą .
Odżywka stymulująca wzrost włosów z Pharmaceris. Jakiś czas temu pisałam o spray'u z tej serii (https://dresscloud.pl/p/595710/u03.0118.paulaa99.5a6e3465bf0cb.jpg?v=1517171814), który mnie totalnie zachwycił. Dlatego postanowiłam wypróbować także odżywkę, miałam nadzieję, że również się sprawdzi. Odżywkę kupiłam również w aptece w granicach 30 zł. Produkt jest zamknięty w 150 ml tubce.
Odżywka ma przyjemny zapach tak jak w przypadku sprayu, nie zawiera również parabenów, alkoholu, silikonów, barwników i alergenów. Ale to niestety tylko tyle jej plusów.
Odżywkę stosuję razem ze sprayem i niestety nie zauważyłam większej poprawy niż przy stosowaniu samego sprayu. Do tego odżywka według mnie jest mało wydajna i żałuję, że wydałam niepotrzebnie na nią pieniądze, ponieważ mogłam za nie kupić spray, który jest lepszy.
Podobne produkty