8 na 10 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

BALSAM S.O.S. przeznaczony jest do pielęgnacji delikatnej i wrażliwej skóry mamy i dziecka. Skutecznie łagodzi wszelkiego rodzaju otarcia i podrażnienia oraz odparzenia pieluszkowe u niemowlaka.
Jest to produkt naturalny, uniwersalny i bezpieczny do stosowania już od 1. dnia życia dziecka oraz dla kobiety w trudnym okresie ciąży i połogu.
Nie zawiera kompozycji zapachowej, a jego zapac ...

BALSAM S.O.S. przeznaczony jest do pielęgnacji delikatnej i wrażliwej skóry mamy i dziecka. Skutecznie łagodzi wszelkiego rodzaju otarcia i podrażnienia oraz odparzenia pieluszkowe u niemowlaka.
...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 06.01.2019 przez martulla

Próbki zużyte w grudniu

W grudniu nie zużyłam zbyt dużo próbek. Raczej starałam się nie nadwyrężać i tak już mocno stymulowanej przeze mnie skóry twarzy. Dlatego postanowiłam na kosmetyki do ciała lub też coś co teoretycznie jest do twarzy, a w praktyce zużyłam to do dłoni . Skoro już wywołałam krem od Vianka, to tak, właśnie ten krem zużyłam do rak, a to dlatego, że minęła jego data przydatności, nie odważę się nałożyć kremu pod oczy po terminie. Niby pachniał ok, konsystencja tez była w porządku, ale mimo to. Okolica oczu jest zbyt delikatna na takie eksperymenty.

Krem do rąk Kneipp był bardzo odżywczy, jednak nałożony w zbyt dużej ilości zostawiał nieprzyjemną, tłustawą warstewkę. Niemniej chętnie po niego siegałam, ponieważ pięknie nawilżał. Ma bardzo ciekawy i świeży zapach.

Krem koloryzujący body blur to chyba jakieś nieporozumienie. Nie dość, że konsystencja była bardzo tępa i gęsta, przez co produkt bardzo źle się rozprowadzał to jeszcze kolor był tak ciemny, że aż nienaturalny. Ja jego fanką na pewno nie zostanę.

Krem S.O.S od Eeny Meeny za to świetnie się u mnie sprawdził w sytuacji, gdy byłam po zabiegu laserowym. Skóra, gdy się goi to bardzo swędzi, a ten balsam jest tłuściutki. Dzięki temu znosi swędzenie na długo a do tego fantastycznie nawilża skórę. Balsam jest pozbawiony koloru i niemalże w całości zapachu.

Zobacz post

Denko Grudzień 2021

⭐Denko 12/2021⭐

🤷‍♀️ Maski farmskin - bardzo mocno nasączone, świetnie przylegają, ale składy pozostawiają wiele do życzenia. Nie wiem czy to to, czy wysoka częstotliwość ich używania sprawiła, że zaczęłam ją borykać z duża ilością niedoskonałości. Raz na jakiś czas - jak dla mnie ok!
⭐Ocena 3/5

💚 Żel do mycia twarzy full mellow, do skóry wrażliwej, ładnie doczyszcza, jest mocniejszy od poprzednio testowanej przeze mnie wersji, choć zapach ma nieco gorszy. Ale i tak się z nim polubiłam. Bardzo na plus zaliczam to, że jest bardzo gęsty i wydajny. Świetnie się pieni i łatwo się zmywa.
⭐Ocena 5/5

💚 Krem do twarzy mokosh, Róża z jagodą - fantastyczny! Bardzo bogaty, na początku wręcz lekko potrafił podrażnić od ilości substancji, ale później skóra się przyzwyczaiła. Faktycznie ujędrnia! Może zapach nie zachwycał, ale to akurat jest zależne od partii produktu, ale używało się go przyjemnie.
⭐Ocena 5/5

💚 Hydrolat tulua - forsycja. Moje pierwsze spotkanie z hydrolatami tej firmy mogę zaliczyć do udanych! Mgiełka równomierna, skóra dobrze reagowała. Produkt zawodowo niwelował uczucie ściągnięcia po myciu. Zapach był bardzo delikatny i lekko kwiatowy.
⭐Ocena 5/5

💚 Maska do włosów nowa kosmetyka, różą i miodem płynąca - wręcz stworzona do moich włosów! Cudo! Mimo niewielkiego słoiczka okazała się być wydajnym kosmetykiem. Bardzo gęsta i wydajna konsystencja. Zapach lekki, a działanie wspaniałe. Włosy były bardzo odżywione i gładziutkie.
⭐Ocena 5/5

👎 Antyperspirant Cien, tym razem coś nam nie zagrało... był za słaby! Pora potestować coś innego.
⭐Ocena 2/5

💚 Woda różana make me bio jak zawsze świetna! Miło było do niej wrócić po takim czasie. Zapach przemiły, różany. Mgiełka równomierna, bardzo miło się go stosowało.
⭐Ocena 5/5

💚 Wcierka sattva, Henna i Amla, ładnie odbija włosy u nasady, pięknie pachnie i łatwo się nakłada. Zapach mocno orientalny, przypadł mi do gustu.
⭐Ocena 5/5

👎/🤷‍♀️ Szampon dla dzieci onlybio, nie polubiłam się z nim, swędziała nie po nim głowa chociaż doczyszczał fajnie . Pienił się naprawdę dobrze, z początku spodziewałam się, że to będzie taki fajny szampon typu: lekki, na co dzień. Ale dość szybko zaczęłam po nim odczuwać swędzenie, a to nic miłego.
⭐Ocena 3/5

💚 Matujący booster miya, ciekawy kosmetyk w formie galaretki, ograniczał nieco wyświecanie skóry podczas dnia, szczególnie latem. Wielki plus za zawartość niacynamidu! Przeciekawa konsystencja galaretki umilała jego stosowanie. Gładko rozchodził się o twarzy i całkiem szybko wchłaniał.
⭐Ocena 5/5

💚 Plasterki na niedoskonałości purito, ponownie cudo nad cudami! Uwielbiam to jak one działają, albo zapobiegają powstawaniu niedoskonałości albo przyspieszają ich gojenie.
⭐Ocena 5/5

👎 Body Blur vita liberata, nie wiem co to miało robić, niby przyciemnia skórę, coś jak balsamy upiększające resibo, ale jest to mega ciemne! Do tego źle się rozsmarowywało... chyba za mocny produkt jak dla mnie.

💚 Balsam S.O.S eeny meeny cosmetics, mega mi się przydał przy pielęgnacji skóry po zabiegu laserowym! Tłuściutki, na maksa odżywczy, ochronny i nawilżający.
⭐Ocena 5/5

💚 Krem do rąk kneipp bardzo przyjemny i odżywczy! Ciekawy, orzeźwiający zapach.
⭐Ocena 5/5

Zobacz post

Eeny Meeny mom & baby, Balsam S.O.S.

Próbka balsamu S.O.S marki eeny meeny. Balsam zaskoczył mnie działaniem. Wykorzystałam go na suche partie dłoni i kolan i jestem po wrażeniem. Produkt ma konsystencję i zabarwienie wazeliny, nie posiada zapachu. Mega mocno natłuszcza i odżywia skórę. Oczywiście nie jest to balsam szybkowchłaniający, trzeba poczekać aż się wchłonie. Bardzo dobrze radzi sobie z suchością a nawet z mocno spierzchniętymi partiami skóry. Zdecydowanie jestem na tak.❤️

Zobacz post

Eeny Meeny mom & baby, Balsam S.O.S.

W końcu miałam czas, by napisać troszkę więcej o otrzymanych nie tak dawno próbkach. Dzięki głośnej akcji na FB, dowiedziałam się o możliwości przetestowania trzech produktów Eeny meeny w małych, ale wydajnych saszetkach. Pokażę Wam je z bliska wszystkie, a zacznę od balsamu s.o.s.
Pozbawiony parabenów, sls, silikonów i wszystkiego co 'beee...' dla naszej skóry, stworzymy jest 100procentowo z surowców pochodzenia naturalnego. To produkt z serii mama i dziecko, więc jako Matka Polka postanowiłam i ja z niego skorzystać. U Synka cudnie nawilża suchą skórę, która była taka po ospie. Jedną próbką daliśmy radę się podzielić, bo produkt jest bardzo gęsty przez co wystarczy go tylko troszkę użyć. Kawałek ciałka Synka był więc odżywiony i zregenerowany. U mnie największym problemem są szorstkie w dotyku ręce i nogi, co nasila się zimą. Skóra stała się po użyciu balsamu nawilżona i wyglądała na porządnie wypeelingowaną, choć przecież to był tylko balsam!
Wygląd jednak, tak jak i zapach- może nie zachęcać do zużycia. Mi przypomina nieco konsystencją odrobinę rozpuszczony smalec. Kosmetyk jest żółty, łatwo się go rozsmarowuje i jak widać na zdjęciu, zmienia barwę przy rozsmarowywaniu. Nie łudźcie się, że szybko się wchłonie. Bo na to potrzeba serio wirle wiele czasu.
Śmierdzii i choćbym nie chciała o tym wspomnieć... Muszę. Mając pełnowymiarowe opakowanie byłoby się ciężko przyzwyczaić do tej przykrej woni. ALE, ALE... Jego porządne, nawilżające działanie utrzymujące się kilka godzin na skórze, wynagradza to w zupełności!

Zobacz post

denko

Druga część mojego denka, tego troszkę się nazbierało co mnie cieszy bo zapasy się zmniejszają . Mam tu:
1 i 2. Dwie próbki od eeny meeny mom&baby krem łagodzący na co dzień oraz balsam s.o.s. Tymi obiema próbkami byłam mega zachwycona bo balsam tak samo jak krem świetnie wpłynęły na moją skórę. Cudownie nawilżały, były wydajne i mimo że nie pachniały świetnie bardzo przypadły mi do gustu. Zapomniałam dodać tu żel niskopieniący się ale on to totalna klapa ;/ .
3. Chusteczki nawilżane beauty&care 15sztuk. Takich kosmetyków w domu nigdy nie za dużo, chusteczki świetnie odświeżają, są dobrze nasączone, nie podrażniają ani nie wysuszają skóry. Nadają się do wielu rzeczy .
4. YOPE, naturalne mydło w płynie o pojemności 10ml o zapachu imbiru i drzewa sandałowego. Ten kosmetyk jest tak cudowny. Moje dłonie są po nim delikatne i pachnące, zapach mydełka czuje już godzinę na dłoniach. Z tej saszetki skorzystałam 3 razy.
5. Podkład od Avon EXTRA lasting w odcieniu NUDE. To najlepszy podkład jakiego ostatnio używałam. Ślicznie pachniał, był mega wydajny a moja buzia wyglądała w nim cudownie!. Ponoć miał być mega trwały i taki był. Cały dzień trzymał się mi bez żadnej poprawki a na dodatek odcień jak dla mnie idealny!.
6. 2x atoperal baby emulsja do kąpieli. Emulsja nie miała ładnego zapachu ale rewelacyjnie nawilżyła moje ciało. Po kapieli z nia nie musiałam używać już żadnego balsamu co bardzo mi się podobało. Jej treść była oleista i wyglądała jak olej .
7. Żel do mycia ciała i skóry głowy od firmy Pharmaceris. Moje włosy i skóra świetnie były po nim umyte. Kosmetyk ma fajny miodowy kolor, jest lekko gęstawa a wytwarza bardzo dużo ślicznie pachnącej piany. Na prawdę świetnie się u mnie sprawdziła ta próbka .
8. Dwa mydła Luksja i Laura Collini. Z obu jestem mega zadowolona bo na prawdę dobrze radzą sobie z myciem dłoni. Mają śliczne zapachy, są wydajne, nie wysuszają skóry i nie są drogie.
9. Eveline, żelowa maseczka błyskawiczna regeneracja, ultra-lifting +24h głębokie nawilżenie. To cudowna maseczka, której użycie sprawiło mi dużą przyjemność. Świetnie nawilża, odpręża, pachnie cudownie. Ma żelową treść, fajnie nakłada się ją na buzię i szybko się wchłania a efekty są natychmiastowe .
10. Marion hypoalergiczne chusteczki intimate wipes 10 sztuk. Kupuje je w jawie za nie duże pieniążki i chyba nigdy z nich nie zrezygnuje. Chusteczki tak pięknie pachną, że aż chce się ich używać. Mają kwiatowy zapach , który czuć zaraz po otworzeniu opakowania i sprawia to że już sama zapach daje duże poczucie komfortu.
Wszystko serdecznie Wam polecam .

Zobacz post

Eeny Meeny mom & baby, Balsam S.O.S.

Próbka balsamu, którą dostałam niedawno w liście od tej marki. Jest to marka produkująca kosmetyki zarówno dla matki, jak i dziecka. Warto wspomnieć, że ten balsam jest wykonany ze 100% naturalnych składników. Jest na półprzezroczysty, taki lekko żółtawy. Nie pachnie zbyt ładnie, jak to naturalne kosmetyki. Ta próbka była dość wydajna, wystarczyła na wysmarowanie całych nóg.
Co do działania jest naprawdę super, świetnie nawilża.

Zobacz post


eeny meeny

Zestaw próbek, które zamówiłam dzięki informacji @Sherifka89 . Jest to zestaw darmowych próbek nieznanej mi marki. Są to produkty naturalne w ponad 90%, przeznaczone do pielęgnacji matki i dziecka. Niezbyt spodobało mi się to, że produkty nie są dokładnie opisane. Mamy tutaj np. balsam, to wiadomo, że do ciała, a krem na dzień, to już nie wiadomo do czego.
Postanowiłam zużyć wszystkie produkty jednego dnia. Żel według mnie ma za małą pojemność by umyć nim dokładnie ciało, dlatego musiałam poprawiać swoim żelem. Jest przezroczysty i ma taki neutralny zapach, ta ilość nie wystarczyła mi do dokładnego umycia ciała niestety. Balsam niezbyt ładnie pachnie, ale dobrze nawilża skórę nóg. Krem ma inną konsystencję, taką lekką, ale zapach również niezbyt ładny. Dokładniej opiszę je w osobnych chmurkach.

Zobacz post

Próbki eeny meeny

Przeglądając kiedyś fb, natrafiłam na ofertę wysyłki darmowych próbek. A że Marta+ dają za darmo = 'biere bez zastanowienia. to musiałam się na nie skusić. I takim sposobem już kilka dni po zgłoszeniu, w szarej kopercie z logo firmy EENY MEENY otrzymałam trzy próbeczki w skromnie wyglądających opakowaniach. Jest to seria mom& baby. Mamy tu żel do mycia niskopieniący,który zawiera 98,9% surowców pochodzenia naturalnego. Syn z chęcią się z nim wypluska i wtedy napiszę o tym produkcie coś więcej.
Krem łagodzący na co dzień z kolei zawiera 99% naturalnych surowców. Za jego przetestowanie wzięłam się ja, w czasie choroby moja skóra wyglądała paskudnie, a ja sama nawet nie miałam siły na zrobienie z nią czegokolwiek. I tu mile zaskoczenie, bo choć kremik może nie ma najpiękniejszego zapachu na świecie, to bardzo szybko się wchłania, nie podrażnia skóry a odżywia ją.
Balsam S.O.S. zawiera 100% surowców pochodzenia naturalnego i ten specyfik trafił na skórę Synka. Po ospie Jego skóra była nieco wysuszona, a balsamik ładnie się wchłaniał, pozostawiając uczucie nawilżenia. Choć po otwarciu próbki od razu zniechęcił mnie zapach i kolor, to warto było go wypróbować.
Każdą z próbek opiszę z pewnością w osobnej chmurce.

Zobacz post

eeny meeny mom&baby, balsam s.o.s

Pierwsza z próbek od firmy eeny meeny, którą testowałam. Jest to balsam s.o.s , jest on w 100% składający się z produktów naturalnych. Próbka jest malutka ale pozory mulą bo jest mega wydajna. Balsam ma kolor pszczelego miodu, jest gęstawy ale kiedy nakłada się go na ciało rozsmarowuje się cudownie. Kosmetyk ma bardzo ładny zapach, jego treść jest delikatna i bardzo mocno nawilża. Wczoraj wieczorem posmarowałam sobie nim plecy i nawilżenie czuje do teraz. Woda u Nas znów jest do kitu i po kąpieli strasznie swędziały i piekły mnie plecy, ten balsam uratował mnie bez kitu. Po jakiś 10 minutach po posmarowaniu się tym balsamem plecy przestały mnie piec i skóra nie była już w najmniejszym stopniu sucha. Przyznam, że to najlepszy balsam jakiego do tej pory używałam :o .
Polecam .

Zobacz post

kosmetyki eeny meeny

Trzy bardzo fajne próbki od firmy eeny meeny, które nie dawno zamówiłam i przyszły na prawdę szybko. Są to kosmetyki w 98.9 , 99 i 100% naturalne co bardzo mi się podoba. Mam tu żel do mycia niskopieniący, balsam s.o.s i krem łagodzący na co dzień - wszystko z serii mom&baby. Balsam i krem już zdenkowałam i napisze Wam, że jestem pod dużym wrażeniem ich działania. Kremu starczyło mi na 3 razy, jest dość rzadki, ma białą treść i świetnie się rozsmarowuje. Jest on w 99% naturalny, jego zapach nie jest zbyt miły ale cudownie nawilża skórę . Balsam jest obłędny, wygląda jak pszczeli wosk, jest mega tłusty i jeszcze bardziej wydajny. Wysmarowałam nim dwa razy przedramiona i całe plecy!. Ma fajny, przyjemny zapach i mocno nawilża. Żelu jeszcze nie używałam ale na pewno zrobię to w najbliższym czasie. Ogólnie próbki te mają ode mnie już 6! polecam .

Zobacz post
1