7 na 7 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Aromatyczny peeling cukrowy z różową solą himalajską i trawą cytrynową doskonale złuszcza i wygładza skórę pozostawiając ją nawilżoną i elastyczną. Stosowany rano działa energetyzująco i odświeżająco. Pobudzona nim skóra odzyskuje swój blask, pozostaje długo subtelnie pachnąca. Odżywione i odpowiednio natłuszczone ciało nie potrzebuje już balsamu.
Dodajemy do niego masło shea, które głęboko ...

Aromatyczny peeling cukrowy z różową solą himalajską i trawą cytrynową doskonale złuszcza i wygładza skórę pozostawiając ją nawilżoną i elastyczną. Stosowany rano działa energetyzująco i odświeżająco. ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 21.11.2018 przez Syll

Iossi Peeling do ciała, Energetyzująca trawa cytrynowa

Kocham wszelkie peelingi do ciała. Do testowania nowych, nie trzeba mnie wcale jakoś specjalnie zachęcać. Ten w wariancie trawa cytrynowa, od Iossi okazał się wielkim hitem! Ma potężny, solidny, szklany słoik - który bałam się, że potłukę, na szczęście obeszło się bez katastrofy! Po jego otwarciu od razu w łazience rozprzestrzenia się cudowny aromat cytrusowy. Produkt dodatkowo jest ultra wydajny. Ja jestem z tych osób, które szczęśliwie nie mają problemu z wrastającymi włoskami, więc zazwyczaj peelingu używałam po depilacji, jednak z tym musiałam się przestawić na przed - jest cukrowo solny i gdy raz odłożyłam złuszczanie skóry na "po goleniu" - nie obeszło się bez szczypania. Także jeśli będziecie mieć go w swoich zbiorach, zachęcam do uważnego stosowania. Kosmetyk cudownie wygładza skórę i przy dłuższym używaniu przepięknie ją rozjaśnia. Za każdym razem też przyjemnie zmiękcza ciało i powoduje, że nie można się oderwać od tego produktu!

Zobacz post

Denko wrzesień 2022

Mokosh - Krem pod oczy, Korygujący, Zielona herbata - Krem ogólnie w porządku, bardzo odżywczy, bogaty i nawilżający. Ale znów niepotrzebne drobinki moim zdaniem.


manilu - Krem do twarzy, Regeneracyjny, Kolagen roślinny, olej Sacha Inchi i ekstrakt z żeń-szenia - kolejny ciekawy kremik od manilu, może nie tak fajny jak ten ochronny, ale też dał radę. Super sprawdzał się na noc, jak również na dzień.


Resibo - Glow, Bright Now, Krem pod oczy, Korygujący - Całe szczęście, że Resibo prowadzi próbki, bo bardzo się przymierzałam do tego kremu. Po zużyciu próbki już wiem, że to byłby kolejny błąd jeśli chodzi o ich markę. Krem bardzo wolno się wchłania, znów ma drobinki, które teoretycznie miały korygować niedoskonałości skóry, a moim zdaniem tylko je uwydatniał. Porażka ja dla mnie.


Iossi - Peeling do ciała, Energetyzująca trawa cytrynowa - Przecudny peeling! Nie dość, że niesamowicie wydajny, skuteczny, do jeszcze pięknie pachnący! Naprawdę przez ten zapach jego używanie to była przyjemność! Drobinki są grube, dobrze się trzymają i nie osypują się. Peeling dobrze działał na skórę, nadawał jej gładkość i miękkość.


Less is more - Krem pod oczy, Nawilżający, Werbena z kawą - Dobry krem, a do tego niesamowicie wydajny. Zużywałam go strasznie długo, pod koniec to wręcz zdarzało mi się nakładać go na całą twarz. Zapach bardzo delikatny, kolor biały, wchłanianie całkiem szybkie.


Hairy Tale Cosmetics - Emulsja myjąca do skóry głowy, Co-Wash, Murky, Do przetłuszczającej się skóry głowy, Kojąca - Ogólnie produkt ok, jednak zdecydowanie wolę wersję fluffy. Minusem tego kosmetyku była tendencja do rozwarstwiania się. Trzeba było naprawdę pilnować wstrząsania przed użyciem. Miał niby poprawiać stan skóry głowy, przedłużać świeżość włosów, ale nic takiego nie zauważyłam. Podobno ma dobrze działać na skóry z ŁZS, tez nic takiego nie zauważyłam. Natomiast dobrze oczyszcza i przyjemnie się go używa, choć moim zdaniem nie jest wydajny.


Hairy Tale Cosmetics - Wcierka do włosów, Regulująca, Grasshopper - Wcierka ogólnie ok, w porównaniu z poprzednią od nich jaką miałam to jest niebo- a ziemia, bo po tej nie miałam nagle ataku wypadających włosów. Pachnie ok, opakowanie i atomizer tez na plus. Jakiegoś efektu wow nie zanotowałam. Ale tez nie było źle.


manilu - Emulsja do twarzy, Ultralekka, Cera tłusta i mieszana, Olej jojoba, niacynamid i ekstrakt z zielonej herbaty - Super kremik, ostatnio mam wrażenie, że moje skóra bardziej się tłuści i po tym kremie była naprawdę matowa. Krem ma takie właśnie matowiące wykończenie. A mimo to nawilża i odżywia.


Mokosh - Krem do twarzy, Wygładzający, Figa - Kolejny słoiczek tego kremu . Jestem zadowolona z tego produktu, świetnie działa na skórę, nie zapycha, nie uczula. Nawilża, wygładza i faktycznie odżywia .


Be The Sky Girl - Krem pod oczy, Eye Love U! Przeciwzmarszczkowy - Ogólnie spoko krem, dobrze się wchłaniał i nie powodował podrażnień. Po tak krótkim użyciu raczej zbyt dużo o nim nie powiem, ale był ok.

Zobacz post

Iossi Peeling do ciała, Energetyzująca trawa cytrynowa

Robiłam kiedyś zakupy przez Internet, w sklepie, w którym była danego dnia promocja -50% na wszystko. Po otrzymaniu produktów okazało się, że to -50% wzięło się z bardzo krótkich dat przydatności do użycia, jednak w przypadku tego peelingu nie było jeszcze aż tak źle. Otworzyłam go jakiś miesiąc po zakupie.
Pierwsze co rzuciło mi się w oczy... a raczej w nos to zapach. Jest bardzo przyjemny, mocny i mega orzeźwiający i energetyzujący. Czuć trawą cytrynową na kilometr! . Jest to peeling cukrowo-solny. Jest dodana różowa sól himalajska o naprawdę grubej gradacji. Cukier też nie ma małych drobinek. Przez to peeling jest naprawdę mocnym zdzierakiem, ale dzięki temu jest bardzo wydajny, Drobinki nie znikają za szybko, dlatego zdążymy nim potraktować sporą powierzchnię skóry. Pomimo tego, że obecna jest sól to jednak nie odczuwam potrzeby nawilżania skóry po jego stosowaniu, ponieważ jest bogaty w składniki odżywcze takie jak masło shea, olej morelowy, ryżowy i z pestek winogron, a także słonecznikowy.
W kompozycji zapchowej prócz trawy cytrynowej, jest również olejek grejpfrutowy oraz Copaiba i Geranium. Skóra po użyciu nie dość, że pięknie pachnie to jeszcze jest gładziutka, odżywiona i nawilżona. Peeling na pewno wystarczy mi na naprawdę długo!

Zobacz post

Zakupy na promocji w Gazanii

Wyprzedaże szaleją, a ja niestety wraz z nimi 😅. Jak zobaczyłam reklamę sklepu Gazania, z której wynikało, że na specjalny kod można obniżyć wartość koszyka o 50% to odruchowo sprawdziłam asortyment sklepu. Okazało się, że jest bardzo ciekawy, mimo że nie był zbyt obszerny. Najbardziej zaciekawiła mnie marka Iossi. Zestaw, który w końcu skompletowałam to:

✨ Iossi - Ryżowa piana, Pianka do mycia twarzy, Nawilżająca, Ultra delikatna
✨ Iossi - Peeling do ciała, Energetyzująca trawa cytrynowa
✨ Nova Kosmetyki - Płyn Micelarny, Czarna porzeczka & słonecznik, Pielęgnacja skóry delikatnej i wrażliwej
✨ Make Me Bio - Woda różana w sprayu
✨ Make Me Bio - Woda pomarańczowa w sprayu
✨ Make Me Bio - Woda lawendowa w sprayu
✨ Fresh&Natural - Cukrowy peeling do ciała, Zielona Herbata

Z zakupionych przeze mnie kosmetyków nowościami są na pewno kosmetyki Iossi, a także płyn micelarny Czarna porzeczka & słonecznik. Natomiast znane są mi przede wszystkim hydrolaty Make Me Bio. Miałam wszystkie 3 i każdy z nich charakteryzował się tym, że atomizery rozpylały fantastyczną mgiełkę i pięknie pachniały. A wspominam o tym dlatego, że aktualnie otworzyłam wersję pomarańczową i jest zupełnie odwrotnie co bardzo mi się nie podoba. Ale skoro wspomniałam o tym co mi się nie podoba w tym zamówieniu... to mowa o datach przydatności. Peeling Fresh&Natural jest ledwie do końca grudnia, hydrolaty lawendowy oraz różany również, za to ten pomarańczowy do końca listopada. Zamówienie złożyłam 16 listopada, więc niestety ale zmieścili się w tym czasie 2 tygodni do końca daty, kiedy można normalnie sprzedawać kosmetyk bez informowanie o kończącej się dacie. Mimo, że zgodnie z prawem to moim zdaniem jest to nieetyczne i mega słabe. Na szczęście te hydrolaty zużywa się w miarę szybko, ale tu nie będzie tak łatwo ponieważ jak już wspomniałam atomizer bardziej pluje niż rozpyla, przez co musze psikać na dłoń, a to zawsze podbija wydajność. Tym razem, jak nigdy, zależy mi jednak na szybkim zużyciu produktu. Zapach tez zupełnie nie przypomina tego, który pamiętałam, jednak mam świadomość, że naturalne surowce mają prawo różnić się ze względu na partię. Na pewno nie jest to zapach zepsucia, tego akurat jestem pewna i nie ma ze strony mojej skóry żadnej negatywnej reakcji, dlatego używam go dalej.

Ale jeszcze wrócę do moich wrażeń z poprzednich zużyć, różany i lawendowy hydrolat bardzo ładnie pachniały, szybko się wchłaniały, a także pomagały przywrócić skórę do normalności po zakończeniu oczyszczania, dobrze je wspominam i mam nadzieję, że tym razem tez będzie ok, że ten atomizer to tylko w pomarańczowym jest zepsuty.

Jeszcze otworzyłam peeling Fresh&Natural, akurat skończył mi się mój dotychczasowy produkt, więc dobrze się złożyło. W dotyku jest bardzo oleisty, a ziarenka cukru są dość spore, powinno sie nim całkiem dobrze pracować na skórze, bo wszystko dobrze się siebie trzyma, nie osypuje się z dłoni. Zapach zupełnie nie przypomina mi zielonej herbaty, ale z tymi zapachami to różnie bywa . Jak jeszcze go trochę poużywam to pewnie napiszę osobną recenzję.

Zobacz post

Kontigo, Spa, box

Czas na podsumowanie pudełka WodoSPAd Odprężenia, które dostałam do przetestowania z Kontigo.
Zestaw jest przemyślanie skomponowany i pozwala nam na rytuał pielęgnacyjny z dbałością zarówno o ciało jak i zmysły.
Zacznę od peelingu Iossi, który najbardziej skradł moje serce. Uwielbiam skórę po peelingach, a ten cukrowo-solny artysta świetnie złuszcza naskórek, poprawia krążenie i nadaje wspaniałej gładkości. Nie osypuje się zbytnio, dzięki czemu nie marnujemy produktu. Skóra po nim jest miękka, gładka i delikatnie natłuszczona, więc nie musimy już używać balsamu. Uwielbiam!
Kolejnym świetnym kosmetykiem jest olejek do masażu ciała Piżmo od Biolove. Mogę go używać na wiele sposobów i w każdym świetnie się sprawdza. Nałożony po prysznicu na wilgotną skórę super ją odżywia i nawilża, pozwala też na wykonanie masażu bańką chińską. Nie pozostawia mocno tłustej warstwy, po chwili się wchłania nadając skórze satynowej miękkości. Używam go do olejowania włosów, wlewam do wanny podczas kąpieli, a nawet wczoraj użyłam go do demakijażu twarzy-sprawdził się genialnie, usunął makijaż nie podrażniając ani nie szczypiąc w oczy. Dla mnie bomba!
Bardzo polubiłam się także z żelem pod prysznic o arbuzowym zapachu i dobrym składzie. WaterMellow świetnie się pieni, nie wysusza, skutecznie oczyszcza, a zapach arbuza przywołuje lato. W połączeniu z siatkową myjką w barwach Kontigo tworzy super duet. Myjka świetnie spienia, szybko schnie zawieszona za sznureczek, a jej niewielki kształt super mieści się w dłoni i sprawia, że jest bardzo poręczna.
Natomiast olejek eteryczny z trawy cytrynowej marki Nature Queen to uczta dla moich zmysłów. Pachnie cudownie, świeżo i bardzo mnie relaksuje. Można go dodać do kąpieli, ale najczęściej używam w kominku zapachowym. Pachnie nim cały dom, a nastrój od razu się poprawia. Ma szereg właściwości aromaterapeutycznych, dzięki którym można się wyciszyć i ukoić skołatane nerwy.
Ze swojej strony mogę szczerze polecić zakup tego pudełka, bo możemy sobie zrobić SPA we własnej łazience, rozpieścić skórę i mocno się odprężyć.

Zobacz post

Iossi Peeling cukrowo-solny, Trawa Cytrynowa, Energetyzujący

Iossi, Trawa cytrynowa, Energetyzujący cukrowo-solny peeling do ciała z różową solą himalajską.
_____________________________
Peeling otrzymałam do testów od drogerii Kontigo, a ponieważ uwielbiam markę, to od razu poszedł w ruch. Pachnie obłędnie trawą cytrynową, orzeźwiająco i naprawdę energetycznie. Peeling jest raczej gruboziarnisty, widać doskonale kryształki, wydaje mi się, że cukru, ale równie dobrze może to być sól himalajska. Zamknięty jest w szklanym, zakręcanym słoiku o pojemności 250 ml szczęścia Po otwarciu mamy 4 miesiące na zużycie. Głównymi składnikami są: masło shea, olej z pestek moreli, sól himalajska, olej z pestek winogron, naturalna witamina E, hibiskus i olejki eteryczne z trawy cytrynowej, grejpfruta, róży, geranium. Peeling jest trochę suchy, ale nie ma z nim problemu przy masowaniu skóry, nie obsypuje się, więc konsystencja na plus. Nakładamy go na wilgotną skórę, masujemy chwilę i spłukujemy ciepłą wodą. Po jego użyciu nie ma potrzeby nakładania balsamu. Skóra jest nawilżona, natłuszczona i delikatna w dotyku. Wyraźnie czuć wygładzenie. Bardzo podoba mi się wygląd skóry po jego użyciu, jest lekko zaczerwieniona, co świadczy o pobudzeniu krążenia, naskórek jest złuszczony, a delikatny film daje uczucie odżywienia i nawilżenia. Stosowany regularnie wspomaga walkę z cellulitem. Przepiękny zapach relaksuje i sprawia, że wykonujemy zabieg masażu z wielką przyjemnością. Cieszę się, że kosmetyk ma tak dużą pojemność, bo mogę go używać bez zbędnego oszczędzania, a sam w sobie jest wydajny (ma 99,7% natury )

Zobacz post

kosmetyki peelingi iossi

Jeden z trzech peelingów z firmy Iossi Skin Natural. Kosmetyki z tej strony są w 100% naturalne. Największym plusem dla mnie jest to, że kosmetyki te pięknie pachną. Mogę polecić bardzo te peelingi również pod względem wytrzymałości słoiczka. Podczas robienia zdjęcia spadł mi na płytki i o dziwo, nie rozbił się, z zakrętką już gorzej Jest to peeling cukrowy, który zawiera również substancje nawilżające i natłuszczające. Nie jest on gruboziarnisty dlatego jest idealny do skóry wrażliwej. Myślę, że można używać go również jako peeling do twarzy. Ten zestaw jeśli chodzi o peelingi to zestaw prezentowy, mgiełkę dobrałam sobie już osobno. Cena za zestaw trzech peelingów to aktualnie ok 80 zł.

Zobacz post
1