Joanna

kiniiia

Nie często używam produktów do stylizacji włosów typu pasty, lakiery czy pianki. Ale ta pasta wyjątkowo przypadła mi do gustu i kiedy robię wysokiego kucyka a małe włoski zaczynają wychodzić, niewielka ilość produktu rozcieram w dłoniach i nakładam na miejsca gdzie chcę uzyskać jednolitą taflę. Pasta trzyma się na włosach cały dzień i włosy nie robią się sztywne. 🙂

advices

Dziś o paście do modelowania włosów, jednak trochę inaczej. Pasta ta służby mi do modelowania włosków... ale brwi. Jest to typowy kosmetyk Joanny: proste, minimalistyczne opakowanie z twardego plastiku. Słoik zakręcany wieczkiem, proste rozwiązanie, niekoniecznie higieniczne. Pojemność jest duża bo aż 90 ml. Pasta jest bardzo gęsta i zbita, ma biały kolor. Pachnie przyjemnie, słodkawo i delikatnie. Kiedy zasycha, biały kolor jest niewidoczny. Dodatkowo posiada filtr UV dla mnie na plus. Świetnie stawia włoski, póki jest plastyczna możemy jeszcze pracować nad kształtem brwi. Kiedy zasycha włoski stają się sztywne i nie do ruszenia. Jest to chyba najmocniejsza wersja tego produktu tej firmy. Pachnie przyjemnie, słodkawo i delikatnie.

emiEmily

Joanna - Pasta Modelująca Ekstramocna.
Bardzo przyzwoita pasta, do której powoli przekonałam również mojego męża. Mam nadzieję, że całkowicie zastąpi nią żel do włosów. Pozwala szybko skutecznie utrwalić fryzurę. Pasta zawiera filtry UV i chroni włosy przed szkodliwym wpływem promieni słonecznych. Nie tworzy na włosach maski, nie zostawia śladów i nie skleja włosów. Dodatkowo ma bardzo ładny zapach. Produkt zaliczam do kategorii dobrych.

kitekatu

Pasta modelująca do włosów ekstramocna Joanna, zamknięta w małym szarym okrągłym opakowaniu; w sumie to nie wiem dlaczego ale jest dużo lepsza niż guma która się u nas nie sprawdziła. Ma bardzo gęstą konsystencję i klejącą, po nabraniu na palce trzeba ją rozetrzeć w dłoniach i nałożyć na włosy - mąż używa jej do stawiania krótkich włosów, ja wzmacniam ją moje loki i zwiększam objętość włosów. Jest bardzo wydajna, wystarczy nam zapewne na ok pół roku a kosztuje tylko nie całe 7 zł; kupiłam ją w miejscowej drogerii, zwykle używamy pasty Taft, niestety jej nie było ale wcale nie żałuję.