Ajeden

Ajeden, hydrolat z kakaowca ekologiczny. Ten produkt udało mi się wykończyć w lipcu i był to prezent dodawany do zakupów na stronie krem de la krem. Produkt miał 50 ml pojemności i szklaną butelkę. Mam jeszcze taki jeden w zapasach, ale na razie czeka na swoją kolej. Jeśli chodzi o atomizer to działa bez zarzutu i wytwarza bardzo przyjemną i kojącą mgiełkę. Bardzo lubię hydrolaty z tej marki właśnie za tę cechę. Niestety jeśli chodzi o zapach to kompletnie nie wpisuje się w mój gust a w mojego męża to już w ogóle. Musiałam go stosować z rana kiedy był w pracy, bo inaczej strasznie mi marudził. Jest to słodki zapach przypominający kakao, ale dla mnie kompletnie nie pasuje czy to latem czy nawet zimą. Jest przesłodzony. Jeśli chodzi o właściwości pielęgnacyjne to delikatnie nawilża i przygotowuje skórę pod inne kosmetyki .

Zobacz post

Coś dla fanek kawy. Ten hydrolat to must have każdej kawoholiczki ❤. Szklane opakowanie, wygodny atomizer. Piękny zapach kawy, który budzi do życia. Poranna pielęgnacja otrzymuje zupełnie nowy wymiar! A tam, wieczorna też 😁. Używałam go nałogowo, więc jego wydajność to tylko 1.5 miesiąca. Nie żałuję, że się na niego skusiłam, zdecydowanie najlepszy hydrolat jaki miałam, chociaż cena nie zachęca. Mimo że nie mam cery trądzikowej, to gdzieniegdzie czasem pojawiają się wypryski na mojej twarzy, a ten hydrolat skutecznie je wyciszał. Do tego cudownie nawilża. Gdyby cena była niższa chyba nie sięgałabym po nic innego ❤.

Zobacz post