Fa, Festival Chic.
Dwa kosmetyki, które nie podbiły mojego serca.
Dezodorant zamknięty jest w prostej butelce z przyjemną grafiką.
Niestety tutaj plusy się kończą.
Dezodorant okropnie śmierdzi alkoholem, podrażnia skórę i bardzo słabo chroni.
Nie byłam w stanie zużyć go do końca.
Żel pod prysznic zamknięty jest w butelce o pojemności 250 ml.
Grafika taka sama jak przy dezodorancie, czyli przyjemna i przykuwająca uwagę.
Zapach jest bardziej znośny niż w przypadku dezodorantu.
Żel dobrze się nakłada, pieni oraz oczyszcza skórę, a do tego wszystkiego jej nie wysusza oraz nie podrażnia.
Fa,Festival Chic,dezodorant o różanym zapachu.
Kosmetyk,który przywiozłam z Holandii.
Dezodorant jest zamknięty w świetnej,bardzo przykuwającej wzrok butelce o pojemności 150 ml.
Kosmetyk niestety na początku strasznie śmierdzi alkoholem.
Dopiero po jakimś czasie wyczuwalny jest przyjemniejszy aromat.
Nie do końca różany,ale jest ok.
Dezodorant strasznie podrażnia skórę,a w szczególności po depilacji.
Nie zostawia śladów na ubraniach,ale jest strasznie niekomfortowy.
Czuję,że cały czas mam go pod pachami.
Kosmetyk strasznie słabo chroni.
Niestety tak jak wersja niebieska była bardzo fajna,tak ta jest kompletnie do niczego.
Podobne produkty
