
Potrzebuje pomocy
Hej, zrzutka, która jest dla mnie bardzo ważna, jest już aktywna. Jeśli możesz, proszę wesprzyj ją wpłatą lub udostępnij https://zrzutka.pl/splata-zadluzenia-przez-wlamanie-na-konto. Z góry bardzo Ci dziękuję. Pozdrawiam serdecznie

W jaki sposób pieniądze zniknęły z Twojego konta? A później z kredytów i chwilówek przesłane na inne konto? Czytając historie nasuwa mi się, że to nie mogło stać się w tej samej chwili... W jakim momencie straciłaś swoje dane, które są potrzebne do zaciągnięcia zobowiązać? Dlaczego nie da się namierzyć konta? Kurde, próbowałabym jednak dalej z policją. Bank też przecież ma sposoby na zablokowanie przelewów, na zwrot środków... Nie było żadnej informacji ze strony banku, że są dziwne i częste ruchy na koncie?

Bardzo dziwna sytuacja. Kiedy spostrzegłaś, że pieniądze zniknęły ? Nie otrzymałaś żadnego powiadomienia z aplikacji ?
Biorąc kredyt przez aplikację czy stronę internetową musisz potwierdzić, że bierzesz ten kredyt, dzwoni do Ciebie konsultant lub podajesz kod, który jest wysłany SMS. Po za tym z konta nie można zrobić na raz przelewu na 50 tyś bez uwierzytelnienia ( chyba, ze coś się zmieniło - pracowałam w banku 5 lat temu). Przez aplikację czy stronę też są jakieś limity dzienne.
Mojemu bratu kilka lat temu pobrało z konta 2 tyś, ale przyszło mu od razu powiadomienie w aplikacji i telefon na infolinię - udało się zablokować te przelewy.

Konta za pewne były zagraniczne... Mnie jednak zastanawia to, dlaczego bank nie zareagował. Częste/wysokie przelewy na konta zagraniczne wymagały autoryzacji i potwierdzenia.

Próbowałaś rozmawiać z bankiem odnośnie rozłożenia płatności na raty, czy odłożenia w czasie na jakiś czas?

Mogły być zagraniczne ale nie ma takiej informacji, więc w sumie nie wiadomo… Tak, to właśnie bardzo dziwne, że bank nie zareagował jeśli było tego dużo i w krótkim czasie.
Dla mnie trochę dziwne, że od razu wzięłaś chwilówki na spłatę w zasadzie nie swojego zadłużenia. Bo teraz łatwo o spiralę, której nie będzie dało się zatrzymać. W sensie, nie chcę straszyć, ani oceniać. Ale z każdej sytuacji jest wyjście. Rozmawiałaś z jakimś prawnikiem? Który pomógł by Ci rozwiązać sprawę i pokierować co należałoby zrobić, krok po kroku?
Jednak ktoś musiał mieć Twoje dane, żeby coś takiego zrobić i może jednak istnieje prawdopodobieństwo, że byłabyś w stanie TO udowodnić.