Przewodnik po KRAJU

To może ja zaproponuję coś z Ustki:

Nocleg:
- Apartamenty Vip - http://www.booking.com/Share-Al8wHdP (Ja miałam zarezerwowany 5 os.) - Ładny apartament z tym co najbardziej potrzebne, jednak mieści się on nad restauracją, co może przeszkadzać. Jest też stroma klatka schodowa, co przy dzieciach jest uciążliwe no i apartament znajduje się na poddaszu i w sypialniach są skosy.

Atrakcje:
- Syrenka Ustecka
- Ławeczka Ireny Kwiatkowskiej
- Latarnia morska
- Muzeum figur woskowych (szału nie ma, 20 minut zwiedzania, a bilet dość drogi, ale można zobaczyć)
- Bunkry (Mega polecam! Kawałek historii z świetnymi figurami woskowymi)
- Rejs statkiem pirackim (Niestety teraz nie ma pana pirata, który zabawiał gości świetnymi żartami ,ale myślę, że pani która go zastępuje da radę) Co do ciekawostki statek został stworzony na rzecz filmu Piraci z Karaibów, ale gdy dowiedzieli się, że w filmie ma zostać zniszczony to się nie zgodzili i tak oto pływa po morzu

Co do restauracji, Jedliśmy w kliku miejscach, ale szału nie było Nie ma czegoś co bym mogła polecić z całego serca.

Jest to małe miasteczko, ale bardzo klimatyczne, praktycznie na drugi dzień czuliśmy się jak u siebie. Mega zostaje w pamięci i mimo, że byłam tam 3 razy to pojechałabym znów.
Co do Ustki to polecam jeszcze wypożyczyć sobie gokarty i przejechać się przy zachodzie słońca. 30 minut w zupełności starczy ;p My mieliśmy na godzinę i pod koniec mieliśmy dosyć pedałowania
Warto także przejść się przy porcie oraz przejść kładką na drugą stronę (lepiej zapoznać się z godzinami zamknięcia kładki, żeby nie zostać po drugiej stronie ;p )

I może czego nie polecam:
- Oceanarium - Zachęcają rekinem, gdzie w rzeczywistości jest to mały rekinek. Drogie bilety, a mało do zwiedzania. Całość wygląda jak duży sklep zoologiczny z rybami. Nie dajcie się skusić, że ma 100 metrów kwadratowych. Bo oczywiście ma, ale ryby i tak przy ścianie w akwariach.

Dziewczyny a jak dbacie o bezpieczeństwo w podrózy? Jak chronicie się przed kieszonkowcami?

Bagażu nie powinno się zostawiać bez opieki i to nie tylko dlatego, że grozi nam to, że ktoś weźmie nasze rzeczy. Może również spowodować wszczęcie alarmu przez służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo. Kiedyś tak zrobiliśmy i mieliśmy nieprzymenją sytuację na lotnisku

Co do kieszonkowców - no cóż, są wszędzie i nie da się przez nimi w 100% uchronić. Aczkolwiek można utrudnić im kradzieże:
https://www.niedajsieokrasc.pl/plecaki-antykradziezowe
Można kupić takie plecaki antykradzieżowe. Jeśli często podrózujesz to dobrze jest się nad zakupem zastanowić.

Nie zabieram ze sobą za dużo pierdół żeby nie grzebać non stop i wywalać z torwbki. Korzystam z torebek głębokich, czuję się w tedy bezpieczneiej. Nie trzymam niczego po kieszeniach.