Wcześniactwo
Dziewczyny jak pewnie większość z Was już zauważyła urodziłam maluszka w 31 tygodniu ciąży. Czy któraś z Was urodziła może takiego maluszka? Jak on się rozwijał? Czy konieczne były późniejsze rehabilitacje bądź leczenie po pobycie na oddziale Intensywnej Terapii? A może maluszek którejś z Was przebywał w szpitalu św. Wojciecha w Gdańsku na Zaspie? Moje maleństwo urodziło się z średnim stopniem zamartwicy urodzeniowej oraz niewydolnością oddechową i konieczna była resuscytacja. Jakie są rokowania na całkowity powrót do zdrowia?
Myślę, że nie jest to odpowiednie miejsce na tego typu pytania. Warto pochodzić po różnych lekarzach, zebrać opinie. Nie warto czytać opinii w Internecie, bo każdy przypadek jest inny A mogą zaszkodzić Tobie i maleństwu, bo się będziesz niepotrzebnie denerwować, bo ktoś tak miał.
Też jestem w ciąży i należę do kilku grupek na fb dla mam rodzących w 2022r. Tam dziewczyny wstawiają dzieci urodzone nawet w 20 którymś tygodniu, ale każda historia kończy się inaczej. Więc nie ma co chyba porównywać bo każdy przypadek jest inny.
Nie miałam takiego przypadku - ale rodziłam w tym szpitalu. Opieka jest tam bardzo dobra na pewno Ci we wszystkim pomogą i wytłumaczą ❤️ życzę dużo zdrówka i siły 🙏
Myśle ze możesz się skontaktować z Fundacja Mamy Ginekolog czyli Fundacja Ernesta - napewno Ci pomogą- porozmawiasz z osobami które maja wykształcenie i doświadczenie w takim temacie. 😊 Trzymam za Was kciuki! 🧡🧡🧡
Akurat co do opieki mam to samo zdanie- Panie, które pracują na oddziale gdzie jest mój syn są wspaniałe (jak prawdziwe ciocie). Mimo wszystko bardzo boli mnie to, że nie mogę być z synem cały czas. Każdy dojazd do szpitala to 90km w jedną stronę.
Akurat nie boję się żadnej odpowiedzi bo jestem psychicznie przygotowana na wszystko i obojętnie co by się nie działo to mój syn jest dla mnie najważniejszy (tak samo jak każde z moich dzieci). ❤
To prawda. Przy takich maluszkach trzeba się liczyć z wszystkim i tak naprawdę nigdy nie wiadomo co może Nas spotkać i jak zakończyć się sytuacja.
Ja urodziłam syna w 32 t.c. z tym, że moja historia jest trochę inna bo urodził się z omphalocele (wytrzewienie części narządów przez powłoki brzuszne). Przez tą wadę wrodzoną poszły szeregiem niestety inne choroby.
Jeśli chodzi o rozwój to na początku na pewno zauważysz różnicę np. przy siadaniu, raczkowaniu czy chodzeniu. Potem dogoni rówieśników.
Na pewno po wyjściu ze szpitala dostaniecie kilka skierowań m.in. do neurologa, badanie słuchu (wcześniaki mają często badany słuch przez pierwsze 2/3 lata życia), a nawet może być do okulisty. O tym czy będzie rehabilitacja zadecyduje neurolog właśnie, ale osobiście twierdzę, że warto na nią iść nawet bez skierowania. Pod okiem specjalistów dziecko jest przygotowywane do tych swoich etapów milowych i dzięki temu szybciej dogoni dzieci w swoim wieku.
Wiem, że ciężko, ale nie miej wyrzutów sumienia z tym, że nie możesz być w szpitalu cały czas, to jest właśnie minus tego oddziału. Trzymam mocno kciuki i życzę wytrwałości i siły
Moja koleżanka urodziła w 30 tygodniu córkę , ale tu przyczyną było wysokie ciśnienie matki i infekcja bakteryjna . Wiem że jeździły po różnych lekarzach jak wyszła ze szpitala , konsultowała u specjalistów , i teraz dziewczynka ma już ponad rok i rozwija się bardzo dobrze .
Ja urodziłam się jako wcześniak w 32t.c., ważyłam niecałe 1.8 kg, miałam mocna niewydolność oddechową, spędziłam kilka miesiecy w szpitalu, moja mama bardzo sobie wyrzucała, ze to jest jej wina bo za dlugo pracowała... A to było 26 lat temu, jaki był poziomu medycyn wtedy, a jaki mamy dziś. Jestem już stara, jednak jako dziecko rozwijałam się normalnie, zgodnie z widełkami, nie miałam jakiś większych problemów ze zdrowiem, jedynie zdiagnozowaną astmę.
Mamie jedna z pielęgniarek powiedziała, że wcześniak są bardzo waleczne i maja bardzo duże pragnienie życia i tego się trzymaj.