Nie ma dla mnie nic piękniejszego niż śliczny efekt glow na opalonej skórze, dlatego jestem wprost zakochana w efekcie, jaki daje ten rozświetlacz! Skóra wygląda zdrowo, a drobinki są na tyle małe, że nie ma mowy o kiczowatym wykończeniu z kawałkami brokatu. Plus za wydajność, bo jedna pompka wystarczy na dekolt i obie ręce, a druga na nogi i brzuch :D. Plusem jest również bardzo wygodna buteleczka, która ułatwia aplikację. Rozświetlacz cudownie mieni się na skórze, co wygląda szczególnie korzystnie na zdjęciach - ten kosmetyk stał się moim niezbędnikiem na lato i szczerze polecam go każdemu, kto szuka błysku :).

Jestem największą fanką samoopalaczy, więc nie mogłam przejść obojętnie obok tego produktu :D. Jest naprawdę świetny - nałożony przy pomocy rękawicy nie pozostawia smug i bardzo szybko się wchłania. Kosmetyk nie brudzi ubrań, ale i tak po jego aplikacji najlepiej spać w czymś ciemnym :D. Jestem ciekawa na ile użyć wystarczy, bo zazwyczaj produkty tego typu nie są u mnie zbyt wydajne, ale muszę przyznać, że opalenizna jest równomierna i schodzi bez plam, co jest dla mnie wielkim plusem. efekt na dobrze nawilżonej skórze utrzymuje się kilka dni, potem zaczyna się wycierać w problematycznych miejscach takich jak zgięcia łokci czy nadgarstek pod zegarkiem.

Domowy peeling kawowy to mój numer jeden, rzadko kupuję gotowe produkty tego typu, bo zazwyczaj mają zbyt mało drobin, ale z tego jestem bardzo zadowolona :). Co ciekawe, rzeczywiście pozostawia na skórze błyszczącą poświatę, czym bez wątpienia mnie kupił :). Opakowanie nie jest dla mnie zbyt wygodne, więc przełożyłam produkt do słoiczka <3. Skóra po jego użyciu jest bardzo miękka i gładka, a po zastosowaniu balsamu efekt jest naprawdę długotrwały. Warto wykonywać peelingi regularnie, bo dzięki nim możemy się cieszyć idealną skórą przez długie tygodnie :).