Skarpetki firmy Eleven story. Skarpetki zapakowane są w otulajacy je różowy kartonik, jest on prostu wizualnie ale równocześnie bardzo ładny. Są to skarpety stopki, więc na lato jak znalazł. Nie wystają spod butów. Bardzo podoba mi się też w nich że są takie "nie do pary", jedna skarpetki jest różowa, beżowy ściągacz i napis "love" na podeszwie. Za to druga jest beżowa, z różowym ściągaczem i napisem na podeszwie "story". Obie skarpetki jednak łączy motyw serduszek oraz kroj. Skarpetki przed pierwszym praniem są bardzo miękkie, po praniu niestety robią się trochę sztywniejsze, ale dalej są miłe w dotyku. Są bardzo wygodne a gumka nie uciska. Jestem z nich bardzo zadowolona i polecam 

Pierscionek od firmy Rubin https://bransolety.com/ . Jest on zrobiony na rozciągliwej gumce i przyznaje ,że odkąd odkryłam ten rodzaj pierścionków to jestem w nich zakochana. Ten pierścionek zrobiony jest z małych złotych koralików, dwa delikatnie większe okalają trzy największe koraliki które mają kolor brązowy, ciemno i jasno niebieski. Połączenie według mnie z jednej strony wydaje się bardzo zdobne i eleganckie a z drugiej ma coś w sobie takiego letniego i mi kolorystyka bardzo kojarzy się z morzem. Pierścionek jest bardzo wygodny, mi pasuje na środkowy i serdeczny palec i bardzo dobrze się do nich dopasowuje. Nie spada i nie uciska. Bardzo lubię go nosić 

Kosmetyk uniwersalny, z jednej strony jest to żel pod prysznic a z drugiej szampon. Takie połączenie często widać w męskich kosmetykach, niestety jeżeli chodzi o kosmetyki dedykowane kobietom to jeszcze się z tym nie spotkałam. Bałam się jak ten produkt poradzi sobie w obu tych zadaniach i przyznaje ,że zdziwił mnie pozytywnie . Jest to produkt firmy Balea, ma postać żelu w żółtawym kolorze z delikatnymi błyszczącymi drobinkami. Bardzo ładnie to wygląda. Ma zapach karmelu i jest on ładny i słodki. Jako szampon mocno się pieni, nie ma jakiegoś efektu wow ale włosy dobrze się po nim rozczesują, nie kołtunią się (czego nie cierpię w tanich szamponach...) są też miękkie i gładkie, chociaż trochę puszą mi się na czubku głowy. Za to jako żel pod prysznic pachnie całkiem intensywnie, pieni się bardzo mocno i dobrze czyści mimo wszystko nie wysuszając skóry. Przyznaje ,ze jestem zadowolona i chętnie kupiłabym sobie jego kolejne opakowanie . Myślę ,że jest to świetny produkt zwłaszcza jeżeli jedziecie na wycieczki i nie chcecie brać zbyt dużo kosmetyków.

Peeling do twarzy od Bee yes. Przyznaje że szukałam swojego ulubieńca, i myślę że go znalazłam <3 . Peeling ma piękny pobudzający cytrynowy zapach. Co najbardziej mi się to fakt że ma drobinki, są one w dwóch wielkościach, żel w którym są zatopione jest przezroczysty za to same drobinki w takim pomarańczowym kolorze. Dobrze oczyszcza i odświeża twarz, jednak równocześnie jest delikatny, nie podraznia ani nie wysusza skóry. Bardzo go polubiłam i polecam <3. Mam nadzieję że na stronie producenta jest też większe opakowanie :D

Maseczka od firmy 7th heaven, jest to maska błotna z matchą i chią. Ma miętowy kolor i bardzo ładny zapach . Maseczka ma bardzo przyjemną aplikację - należy ją nałożyć i wmasować w skórę palcami. Nakłada się ją bardzo łatwo i przyjemnie. Później trzeba zostawić na skórze 5 minut po tym czasie zmyć. Jest to mega szybkie . Powiem szczerze ,że ten czas trzymania maseczki bardzo mnie kupił bo można to zrobić nawet w biegu, przed pracą. Skóra po użyciu jest odświeżona, oczyszczona i jędrna . Jedyny minus to według mnie ilość produktu w opakowaniu - bo ogólnie plus ,ze całość starcza na więcej niż jedno użycie ale z drugiej trzeba kombinować by jakoś produkt zamknąć co dla mnie jest zawsze problematyczne, jeżeli maseczki jest więcej to zdecydowanie lepiej używa mi się jej jeżeli jest zapakowana w jakieś większe opakowanie lub saszetka jest przedzielona na pół. Mimo wszystko jestem bardzo zadowolona i polecam