Zacznę od opakowania. Jest ono urocze. Jednorożec sprawia, że przy kąpieli czuję się jak dziecko. Pomaga w tym też zapach produktu. Przepięknie pachnie, lekko migdałowo, ciasteczkowo... dobrze się pieni. Ten żel pod prysznic jest produktem produktem wydajnym. Nie potrzebuje dużej ilości, by dokładnie się nim umyć. Nie uczula. Moja skóra nie jest po nim sucha, a nawet jest lekko nawilżona. Ogólnie jestem zadowolona.

Zapakowany był pięknie, jak na prezent. Dokładnie opisany. Na początku nie byłam go pewna. Póki nie użyłam po raz pierwszy, nie potrafiłam wyczuć zapachu. Nawet myślałam, że jest bezzapachowe. Ale przy pierwszym użyciu poczułam róże - piękny różany zapach. Mydło się dobrze pieni. Mogę nim dokładnie umyć ręce, buzię, ciało. Jednak po jego użyciu muszę użyć kremu do rąk, gdy mydło wysusza moje dłonie. Ale tak naprawdę nie trafiłam jeszcze na mydło, które nie wysuszyło by mi rąk.

Eko torby uwielbiam. Ta wydaje się mocna (jeszcze nie włożyłam do niej nic bardzo ciężkiego). Podoba mi się wygląd torby, wygoda w jej użyciu. Jestem z niej bardzo zadowolona. Jedynym minusem jest fakt, że będzie się szybko budziła. Przez biel, ale ta biel jest równocześnie plusem, bo kolor ten pasuje do różowego loga.