Balsam dobrze nawilża skórę. Ma delikatny zapach róży i guawy, mimo że zapach jest delikatny to bardzo dobrze utrzymuje się na skórze. Ma on kremową konsystencję, dzięki czemu łatwo się go rozprowadza na skórze. Balsam szybko się wchłania, jest bardzo wydajny. Produkt jest w tubce, dzięki czemu jest bardzo praktyczny i wygodny w użyciu.

Najlepsza rzecz z swopa! Maseczka jest super, bardzo dobrze się u mnie sprawdziła. Maseczka jest w płachcie, łatwo się ją zakłada na twarz. Płata nie jest za gruba i jest bardzo mocno nasączona esencją, wystarczyło mi jej na posmarowanie całej twarzy oraz szyi. Skóra po użyciu maseczki jest świetnie nawilżona i dobrze oczyszczona, wszystkie zaskórniki wyszły mi na wierzch i szybko zniknęły. Również koloryt skóry został wyrównany. Zapach maseczki przypomina pączki z marmoladą z róży, jest on mocny i cały czas wyczuwalny.

Kolor, który wygrałam to nr 10. Ma on ładną tłoczoną różę, jednak ona bardzo szybko się ściera, ponieważ trzeba mocno naciskać pędzlem, aby wydobyć róż z środka, potrzeba bardzo dużo nałożyć różu, aby było widać, że mamy róż na policzkach. Róż szybko znika z policzków, nadaje on się jedynie do krótkich lub bardzo delikatnych makijaży. Jak dla mnie istnieją dużo lepsze róże niż ten.

Mydło, które znalazło zastosowanie w myciu pędzli. Sprawdza się przy tym super. Bardzo dobrze oczyszcza wszystkie brudy, fajnie się pieni i zawiera w 100% naturalne składniki. Mydło nie nadaje się do mycia mojej twarzy ani ciała, pozostawia dość nieprzyjemny zapach na skórze, który utrzymuje się przez dość długi czas, dlatego lepiej sprawdza się do mycia pędzli. Pędzle po umyciu tym mydłem są czyste, nic złego się z nimi nie dzieje. Mydło świetnie radzi sobie z pędzlami, które były bardzo dawno temu myte.