Body Boom,Świąteczny Cynamon, kawowy peeling do ciała. Pierwszy przetestowany kosmetyk z mojego trzeciego swopa. ❤️ Peeling jest zamknięty w świetnym,ogromnym opakowaniu o pojemności 200 g. Zapach jest bardzo przyjemny i faktycznie cynamonowy. Kosmetyk ma dobry skład w, którym znajdziemy kakao, olej migdałowy, czy olej arganowy. Kosmetyk ma nieco,, suchą '' formę, którą nakładamy na dobrze zmoczoną skórę. Podczas nakładania peelingu, pojawia się brązowy kolor, który pochodzi z kakao. Kosmetyk należy zostawić na kilka minut i spłukać. Po spłukaniu skóra jest lekko zaczerwieniona, ale nie ma co się dziwić, bo w składzie jest cynamon. Kosmetyk świetnie usuwa martwy naskórek i wygładza skórę. Dzięki temu peelingowi walka z cellulitem staję się prostsza. Ja używałam tego peelingu, również do twarzy i tu też się świetnie spisał. Kosmetyk nie podrażnia oraz nie uczula. Jestem zachwycona tym peelingiem i to moje nie ostatnie opakowanie.

Body Boom, antycellulitowy olejek do ciała. Drugi kosmetyk z mojego trzeciego swopa już przetestowany. ❤️ Ten olejek polubiłam i chętnie do niego wrócę. Kosmetyk jest zamknięty w szklanej butelce z wygodnym atomizerem o pojemności 100 ml. Zapach tego produktu jest wyjątkowo śliczny. Wyczuwam tutaj słodkie truskawki na pudrowych nutach. Aromat jest cudowny i przez jakiś czas utrzymuje się na skórze. Kosmetyk jest w formie olejku i taką ma konsystencję, aczkolwiek jest też lekka i nie tłusta. Olejek łatwo się rozprowadza i błyskawicznie wchłania nie pozostawiając żadnego filmu. Kosmetyk posiada dobry skład. Nie jest on wybitny, bo na pierwszym miejscu w składzie znajdziemy olejek z pestek winogron, parę innych substancji, perfumy i dopiero po perfumach resztę olejków i innych ekstraktów. Na szczęście tutaj nie znajdziemy mikroplastiku, czy pochodną formaldehydu. Olejek faktycznie ujędrnia oraz wygładza skórę. Nawilżenie nie jest powalające, ale wystarczające, aby przynieść ulgę skórze. Kosmetyk jest świetnym dopełnieniem ćwiczeń i zauważyłam, że dzięki niemu cellulit szybciej znika. Ja bardzo polubiłam ten kosmetyk i na pewno do niego wrócę.

Body Boom,Kofeinowy Twardziel,masło wygładzające i napinające o działaniu antycellulitowym. Ten kosmetyk pochodzi z mojego 3 swopa. Niestety mam co do niego bardzo mieszane uczucia. Masło jest zamknięte w plastikowym,okrągłym,odkręcanym słoiczku o pojemności 200 ml. Na początku spodziewałam się identycznego zapachu jak w przypadku olejku,czyli mieszanka truskawek i pudrowych nut. Okazało się,że masło pachnie inaczej. Nie mogłam w pierwszej chwili rozpoznać zapachu,ale później okazało się,że ten kosmetyk pachnie czekoladą. Mi nie do końca on pasuję. Masło ma przyjemną,kremową konsystencje,dzięki czemu dobrze się rozprowadza i szybko wchłania nie pozostawiając żadnej warstwy. Kosmetyk dobrze nawilża i wygładza skórę. Niestety jest,to w dużej mierze zasługa wazeliny i gliceryny. Ciężko mi powiedzieć,czy ten produkt ma wpływ na cellulit,bo używam go na zmianę z olejkiem tej samej marki. Używam też peelingu kawowego od Body Boom w cynamonowej wersji i dużo ćwiczę. Niestety dla mnie skład jest rozczarowaniem i to sprawiło,że więcej nie sięgnę po ten produkt. W składzie znajdziemy pochodną formaldehydu,parabeny,syntetyczny wosk pszczeli i BHA.