Balea
Edycja limitowana
Ten swop zakończył się
10.04.2019 - 21:00
🎉 Zwyciężczyni
Recenzja testerki
Maseczka Balea Calm Coco to kokosowa maska na bawełnianej, cienkiej tkaninie. Zadaniem maseczki jest przede wszystkim długotrwałe nawilżenie. Już po otwarciu opakowania wyłania się przyjemny i delikatny zapach kokosa. Nie jest to sztuczny, intensywny i bardzo słodki zapach. Jest on naprawdę przyjemny. Maseczka to mocno nasączona tkanina, która niestety jest dosyć duża. Miałam małe trudności z jej dopasowaniem. Ciągle gdzieś mi się odklejała, ściągała. Zwłaszcza w okolicach szczeki i brody. Po ściągnięciu maski, twarz jest bardzo przyjemna w dotyku, gładka, nawilżona. Mam wrażenie, że stała się jaśniejsza i bardziej promienna. Maska nie uczuliła, ani nie podrażniła mojej skóry.
Recenzja testerki
Mleczko do ciała Treaclemoon That Mysterious One z masłem Shea. Mleczko zamknięte jest w fajnej i poręcznej butelce o pojemności 200 ml. Produkt ma konsystencję, którą bardzo lubię. Nie jest on zbyt gęsty, ale też nie rozlewa się. Mleczko jest lekkie, szybko się wchłania i naprawdę dobrze nawilża. Nie zostawia na ciele żadnej lepiej i tłustej warstwy co dla mnie jest ogromnym plusem, bo strasznie tego nie lubię. Jedynym minusem dla mnie jest tutaj zapach... Niestety to kompletnie nie moja bajka, na szczęście nie utrzymuje się on zbyt długo na ciele. Balsam zaraz po rozsmarowaniu pachnie czymś jak cukierki Ice pomieszane z jakimś owocem? Szczerze mówiąc dla mnie bardzo odpychający zapach. Jednak jego działanie oceniam naprawdę pozytywnie. Mleczko nie spowodowało uczulenia, czy podrażnienia skóry.
Recenzja testerki
Olejek z czarnuszki marki Bioelixire to produkt, który już bardzo dobrze znam i bardzo lubię. Olejek ma bardzo przyjemny zapach, który naprawdę długo utrzymuje się na włosach. Ja olejek nakładam głównie na końcówki, ew. od ucha w dół, ponieważ i tak mam problemy z przetłuszczaniem się włosów u nasady. I nakładany w ten sposób, na wilgotne włosy sprawdza się u mnie najlepiej. Włosy po jego użyciu stają się mięciutkie, gładkie, ujarzmione i lśniące, a końcówki zabezpieczone. Olejek zamknięty jest w bardzo wygodnej w użyciu butelce z dozownikiem, który daje nam odpowiednią ilość produktu. Butelka ma aż 50 ml produktu, który jest bardzo wydajny, więc starczy na naprawdę długi czas.
Recenzja testerki
Pojedynczy cień po powiek Semilac Pastel Rose 413 jest zamknięty w ładnym i prostym, czarnym opakowaniu z lustereczkiem. Na pierwszy rzut oka cień wydaje się bardziej koloru liliowego, jednak po nałożeniu na powiekę zamienia się w delikatny, połyskujący róż. Cień daje bardzo delikatny kolor i jest idealny na co dzień. Ładnie rozświetla powiekę, nie osypuje się i długo utrzymuje na moich tłustych powiekach nawet bez bazy. Cienie nie uczuliły mnie, a ni nie podrażnił skóry, czy gałek.
Powiedz nam co myślisz!