Moje włosy są dość wymagające i nie polubią się z każdym szamponem jednak jeśli chodzi o markę L'biotica zawsze jest love in the air :) tak samo i tym razem! Włosy są miękkie i błyszczące - czyli spełnia zapewnienia o silk&shine - stosuję tylko w duecie z odżywką :) Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na zapach i konsystencję produktu. Ja akurat jestem miłośniczką pięknie pachnących produktów a ten właśnie taki jest, konsystencja nie jest ani za rzadka ani za gęsta dzięki czemu produkt nie ścieka między palcami ale też super się pieni. Włosy po nim są miękkie dosłownie jak jedwab!

Podobnie jak szampon spełnia wszystkie obietnice - silk&shine gwarantowane <3 Stosuję ją tylko z szamponem z tej serii - nie mogę powiedzieć niestety nic o stosowaniu jej solo. Odżywka ma ten sam zapach co szampon z zestawu ale jest dużo gęstsza co również sprawia, że nie spływa nam z włosów a co za tym idzie nie marnujemy produktu - jest wydajna! Włosy po niej śmiało można przeczesywać palcami, są miękkie, sypkie, błyszczące.

Markę Skin79 ubóstwiam! Masek w płachcie zużywam dosłownie całe stosy - maska odżywiła cerę i sprawiła, że stała się bardzo promienna. Bardzo ładnie pachnie, jest bardzo dobrze nasączona ale nie przesadnie (dzięki temu płyn z maski nie ścieka po szyi na ubrania). Po zdjęciu z buzi tkaniny można wklepać pozostały płyn w twarz - ja akurat rozsmarowałam go na szyi i dekolcie.

Nigdy nie miałam tego typu olejku - nakładam na wilgotne włosy i suszę - dzieje się magia! Polecam osobom, które mają problemy z rozczesywaniem włosów - ja się z takim borykam ale z użyciem olejku znika w znaczącym stopniu. Tani olejek, który warto mieć w swojej kosmetyczce. Nie ma bliżej określonego zapachu - więc jest idealny dla osób, które nie lubią nachalnie pachnących kosmetyków. jest dość gęsty dzięki czemu nie ścieka po palcach zanim zdążymy go nałożyć na włosy.