Maseczka do twarzy Balea Tropical Dream to kolejny bardzo letni kosmetyk z mojego Swopa. Zapach jest baaardzo przyjemny, typowo letni, kojarzący się trochę z jakimś fajnym drinkiem. Zapach nie jest mocny, duszący, wręcz przeciwnie. Bardzo delikatny, lekki, świeży. Konsystencja maseczki jest dosyć gęsta i bardzo kremowa. Po nałożeniu na twarz czułam lekkie chłodek. Po jakimś czasie, część maseczki zostaje wchłonięta przez naszą skórę jak krem. Resztę należy usunąć wacikiem i możemy cieszyć się przyjemnie nawilżoną skórą, która jest miła w dotyku, gładka i odżywiona. Po raz kolejny Balea pokazała, że można wypuścić fajny produkt za niewielkie pieniądze. Szkoda jedynie, że jest to edycja limitowana.

Energizujący żel pod prysznic i do kąpieli o tropikalnym zapachu marakui to świetna propozycja na lato. Żel pachnie naprawdę cudnie, słodko i zarazem świeżo. W połączeniu z wodą tworzy delikatną pianę. Po umyciu, skóra jest czysta, pachnąca i bez efektu ściągnięcia, co jest plusem, bo żel nie wysusza skóry. Dużym plusem jest również to, że baza myjąca żelu jest pochodzenia roślinnego, a sama formuła to aż 98% składników pochodzenia roślinnego. Żel nie podrażnił mojej skóry oraz nie uczulił.

Uwielbiam tusze Maybelline i chyba póki co jeszcze żaden mnie nie zawiódł. Tak też jest również z tuszem Colossal Big Shot. To co robi on z moimi rzęsami to jest po prostu sztos. Moje rzęsy z natury nie są zbyt długie. W dodatku problemem jest to, że rzęsy na jednej powiece rosną prosto, a na drugiej podkręcają się. Ten tusz powoduje, że oba oczka wyglądają niesamowicie. Rzęsy są wydłużone, podkręcone oraz rozdzielone. Efekt utrzymuje się calutki dzień. Tusz nie kruszy się w ciągu dnia, nie obsypuje. Kolor to głęboka czerń. Szczoteczka jest zrobiona z klasycznego włosia i ma nieco inny kształt niż klasyczne tusze The Colossal. Dla mnie jest to genialny tusz i szczerze polecam.

Breloczek w kształcie ananasa od H&M to świetny gadżet na lato. Breloczek nie jest duży, ale też nie jest malutki, bo ma 14 cm. Ananas jak i metalowy karabińczyk są w kolorze złota. Sam ananas jest wręcz lustrzany, co moim zdaniem bardzo fajnie wygląda. Od prawie miesiąca ozdabia moją letnią torebkę i póki co nic się z nim nie dzieje. Elementy metalowe są bez zmian, nic się nie wytarło, ani nie ściemniało. Tak samo dobrze trzyma się sam ananas. Ogólnie jestem z niego zadowolona. :) Mała rzecz, a cieszy. :D