Cudowny Golden Rose False Lashes Mascara, Tusz do rzęs, Wydłużająco-pogrubiający, Black Jak zobaczyłam szczoteczkę moje pierwsza myśl była "to na pewno nie będzie dla mnie" i jak się okazało, myliłam się! Co prawda zdarza mi się tą szczoteczką ubrudzić powiekę, ale rzęski maluje cudownie, choć czasami za grubo. Po rozczesaniu inną szczoteczką są bardziej rozdzielone i wygląda to zdecydowanie bardziej w moim guście, ale i tak moim zdaniem tusz jest rewelacyjny. Intensywnie czarny. Wydłuża, pogrubia jak obiecuje producent. Bardzo mi się podoba efekt jaki daje i z pewnością sięgnęłabym po niego ponownie. Do tego ładne srebrne opakowanie. Jak dla mnie całość bardzo na plus. Rewelacja! Bardzo się cieszę, że trafiłam właśnie na ten tusz.

Golden Rose Lip Marker, Pomadka w markerze, nr 103 to bardzo trwała pomadka, co było dla mnie zaskoczeniem. Na początku byłam sceptycznie nastawiona do markera i chyba to się nie zmieni. O ile jest bardzo trwała to "w smaku" jest jak zwykły marker i strasznie mi to nie odpowiada, ciężko ją zmyć (choć to też pozytyw, bo jest trwała, ale jak się nierówno umaluje to już jest problem ). Dziwnie jej się używa i chyba ciężko mi będzie się do niej przekonać na dobre. W dodatku podkreśla mocno suche skórki i nie wygląda moim zdaniem zbyt dobrze. To średni produkt i raczej sama z siebie bym go nie kupiła po tym teście nawet w najpiękniejszym kolorze pod słońcem. Z daleka wygląda nawet ładnie, ale tak jakość mi nie pasuje ta "zabawa" spędzanie kilku minut na malowaniu ust, żeby było dobrze. Wolę zrobić mniej ruchów i mieć z głowy. U mnie niestety się nie sprawdził ten marker do ust. Może prędzej jako eyeliner by się sprawdził, czy do jakichś artystycznych makijaży i wzorków, ale nie do ust i nie na co dzień.

Golden Rose HD Powder - Puder HD, 202 Banana - przyznam, że bardzo byłam ciekawa jak się spisze, bo jestem bardzo przyzwyczajona do tych sypkich. Ten nie jest zły. Ma jednak minusy. Potrafi rozjaśnić cały makijaż, a właściwie go "zażółcić" i czasami skóra wygląda dużo starzej lub się ciasteczkuje. Najlepiej wygląda po zaaplikowaniu mokrą gąbeczką, wtedy i makijaż jest trwalszy i puder wygląda zdecydowanie lepiej. Na wszystko trzeba mieć sposób i w tym przypadku mokra gąbeczka sprawdza się idealnie. Niestety rozprowadzenie gąbeczką dołączoną do pudru czy nawet pędzlem nie jest takie dobre. Mimo wszystko zaliczam ten puder do fajnych produktów, choć wymagającym, do którego trzeba podejść z pomysłem. Szkoda, że trzeba tak kombinować, ale lepiej tyle mieć niż nic. Raczej nie wrócę do niego, chyba że w innej wersji, ale na pewno nie bananowej...