6 na 6 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 15.08.2018 przez ania173

Avon Planet Spa, Heavenly Hydration, Krem do rąk ze śródziemnomorską oliwą z oliwek

Krem do rąk z oliwą z oliwek z serii Planet Spa od AVON. Kosmetyki AVON są dla mnie efektem placebo - ładnie pachną, utrzymują efekt, który jest już na skórze, ale nie działają, jednak seria Planet Spa jest inna i ona wyjątkowo się u mnie sprawdza Kremik do rąk jest mały, zamknięty w aluminiowej tubce i zamykany nakrętką. Zapach przepiękny oliwkowy. Krem bardzo fajnie wtapia się skórę dłoni, dzięki czemu ją nawilża i redukuje spierzchnięte dłonie. Gdy dłonie miałam zniszczone używałam go prawie co godzinę i jedno opakowanie zużyłam w tydzień. Później gdy używałam go do nawilżenia to starczył na dłużej, jednak nie jest to produkt bardzo wydajny i szybko się skończył. Nawilża i dobrze się sprawdza jednak porównując cenę za tą pojemność, to zdecydowanie można znaleźć coś o takim samym działaniu, ale w większym opakowaniu.

Zobacz post

Avon Planet Spa krem do rąk

Avon Planet Spa, Heavenly Hydration, krem do rąk z oliwą z oliwek 🌿.

Jak wspomniałam w poprzedniej chmurce, produkty z tej linii bardzo lubię. Ten krem dostałam od szwagierki, dopiero niedawno zaczęłam testować.
Jest dość niewielki, a co za tym idzie - kompaktowy, także mieści się i do mniejszej torebki, jak i do mojej kosmetyczki.
Krem dobrze nawilża, zostawia uczycie odżywionych i zregenerowanych dłoni dosyć długo. Zapach delikatny, lekko treściwa, ale nie tłusta formuła.
Fajny krem, ale takich wiele 😉.

Zobacz post

Denko Styczeń 2021

Denko ze stycznia

1. Twarz:
- Maseczka szampańska - Fajna, faktycznie rozświetla i to dość mocno Fajnie pachnie, jak słodki szampan
- Maseczka Red Fruit - Przyjemnie pachnie, nawilża
- Nocna Regeneracja Tołpa - Zawiera dużo kwasów i przez to szczypie, pojawiły mi się gdzieniegdzie czerwone placki, pewnie przez kwasy
- Maseczki 7th heaven oczyszczające - Kontynuacja maseczek, które znalazły się w denku grudniowym. Używałam je regularnie przez 4 tygodnie i efekt jest mega!

2. Kąpiel:
- Peeling solny Silcare - Piękny zapach olejku, delikatny peeling, ale jak mocniej przydusimy dłoń to jest w miarę ok Fajny produkt
- Czarne Mydło Maroko - Zdecydowanie nie! Używałam je razem z rękawicą tak jak i osobno. Strasznie wysusza skórę
- Żel pod prysznic Barnarnen - Ładny zapach, ale bez szału
- Masło do ciała In The Sky Girl - Ładny zapach, dobrze się rozprowadza, pozostawia tłusty film, nie zauważyłam żadnego większego działania
- Masło do ciała Pomarańcza BioOleo - Małe masełko, ciężko się je używa, więc wkładałam je do ciepłej wody by lekko się rozpuściło. Wtedy było okej. Pozostawia tłustą skórę.

3. Do włosów:
- Maska do włosów Dermaglin - Fajna maska, dobrze działa na włosy
- Szampon Love beauty and Planet - Jak dla mnie średni. Zapach jest przepiękny, ale miałam wrażenie szorstkich włosów po jego użyciu.

4. Do rąk:
- Krem oliwkowy AVON - Drugie zużyte opakowanie, jest świetny

5. Inne:
- Glitter do powiek w płynie - Rzadko kiedy używałam, musiałam wyrzucić ponieważ wyschnął
- Pasta do zębów arbuz i mięta - Fajna pasta, dobrze smakuje Szkoda tylko, że nie jest wybielająca
- Peeling do ust Selfie Project - Nie, nie i jeszcze raz nie! Sztuczny zapach, sztuczny smak, pozostawiał tłustą maź, którą ciężko było zmyć. Ble, ble i ble..

Zobacz post

Denko grudzień 2020

Oto denko grudniowe Łącznie zużyte 29 produktów

- Maska w płachcie na oczy Marion - Fajny wzór, świetnie pachnie. Nawilżyła skórę wokół oczu, ale ja nie kupię jej ponownie, ponieważ nie używam tego typu produktów.

- Maseczka peel-off ogórkowa Purederm - Maseczka ma plusy i minusy. Plusem jest działanie, ponieważ buźka jest po niej cudowna, ale minusem jest mocny zapach podobny do farby, który szczypie w oczy, oraz ściąganie maski, które boli.

- Plasterki punktowe na wypryski Niuqi - Bardzo je lubię i mam kilka opakowań w zapasie. Plasterki kosztują 3 zł, a są naprawdę fajne. Nie mówię, że działają cuda, ale gdy widzę, że pojawia się wyprysk (np bolący i czerwony) to przyklejam plasterka na noc i rano gdy ściągam to wyprysk jest o wiele mniejszy. Przy małych wypryskach działa najlepiej, ponieważ powoduje, że są ledwo widoczne.

- Maska poziomkowa Czyste piękno - Jest to pozytywne zaskoczenie, ponieważ od taniej maski nie spodziewałam się niczego wow, a tutaj niespodzianka. Piękny zapach, fajna konsystencja, która idealnie starczyła oraz dobre nawilżenie twarzy

- Hydrożelowe płatki pod oczy beau green - Sporadycznie używam płatków pod oczy, a te nie zachwyciły mnie niczym szczególnym. Lekko napięły skórę wokół oczu i nic więcej.

- Hydrożelowa maska na usta MBeauty - Nie zauważyłam żadnego efektu..

- Maseczka Peel-off Planet Spa Avon - Bardzo ją lubię. Dobrze się ją nakłada oraz ściąga. Lekko rozświetla i powoduje że twarz wygląda promiennie, szkoda, że nie nawilża mocniej.

- Maska bąbelkowa - Była okej, ale nic więcej.

- Maska bambusowa g-synergie - Ładnie pachnie, lekko nawilża, ale nic więcej.

- Krem pod oczy Planet Spa AVON - W porównaniu do maseczki to krem niezbyt się sprawdził, lekko rozjaśnił, ale nie był to super efekt.

- Chusteczki do demakijażu Seacret - Zmywanie bolało. Miałam wrażenie jakby chusteczki miały coś w sobie peelingującego. Trzeba trzeć skórę, przez co była czerwona, a zmywanie oczu to już wgl tragedia. Nie radziły sobie z makijażem mocnym, a co dopiero wodoodpornym.

- Maseczka masło orzechowe Czyste piękno - Kolejne zaskoczenie! Maseczka przepięknie pachniała prawdziwym masłem orzechowym, a nie jakąś chemią. Dobrze się zmywała. Nawilżała i wygładzała twarz.

- Maseczki z glinką 7th heaven - Jestem w miesięcznym cyklu tych maseczek. Już po pierwszym użyciu skóra była fajnie nawilżona. Nie ma problemu z zmywaniem glinki, co jest rzadkością jeśli chodzi o takie maseczki.

- Sól do kąpieli bebeauty - ładny zapach, dobrze rozpuszcza się w wodzie

- Mydło Isana - dobrze się pieni, ładnie pachnie, nie wysusza rąk

- Płyn do kąpieli AVON - kolejny produkt, który bardzo ładnie pachnie uwielbiam płyny z AVON

- Balsam do ciała Barnangen - Lekko wodnista konsystencja, niestety nie zauważyłam żadnego działania.

- Chusteczki złuszczające Tołpa - Miały działać coś na zasadzie peelingu, jednak nie czułam nic.

- Peeling kawowy Mr Scrubber - Jak to peeling kawowy - bardzo brudzi wannę. Dobrze złuszcza skórę i ładnie pachnie. Pozostawia ją lekko tłustą. Nie wiem sama czy bym kupiła ponownie.

- Maska do włosów John Masters Organics - Ta maska jest genialna! Będzie o niej osobny wpis Jedyny minus jest taki, że ma małe opakowanie

- Maska Vianek - Sama w sumie nie wiem. Trochę coś tam działała na włosy, ale nie był to spektakularny efekt. Dobra na co dzień dla włosów bezproblemowych.

- Krem do rąk AVON - Kolejny bardzo dobry kosmetyk z serii Planet Spa. Krem bardzo dobrze się wchłania i nawilża skórę.

- Krem do rąk Cztery Pory Roku - Nie był zły, dobrze się wchłaniał, ale co się wchłonął to było trzeba smarować na nowo, ponieważ ukojenie było tylko wtedy, gdy krem był na dłoniach.

- Fluid kryjacy Bielenda - Zużyłam go, ale mi niestety nie przypasował. Nierówno się nakładał i powodował "ciastkował" się.

- Lakier Balneo kosmetyki - Musiałam go wyrzucić bo już zaschnął. Ogółem nie był zły. trzymał około 5 dni i ładnie wyglądał, ale trzeba było malować na co najmniej 3 warstwy.

- Mgiełka czereśnia - Zapach był w porządku, ale zdecydowałam, że już nie będę kupowała mgiełek. Są super na lato by się schłodzić, ale nic poza tym, ponieważ zapach utrzymuje się bardzo krótko.

- Mgiełka Kokosowa - Ta sama sytuacja co wyżej

Zobacz post

denko

Denko grudzień 2018.
- Ziaja - Intima, Płyn do higieny intymnej, Kwas mlekowy i olej oliwkowy. Spełniał swoje zadanie, byłam z niego bardzo zadowolona, zresztą jak zawsze - nie zmiennie sięgam po produkty do higieny intymnej z tej firmy.
-Avon - Planet Spa, Heavenly Hydration, Krem do rąk ze śródziemnomorską oliwą z oliwek. Przepiękny zapach, bardzo treściwy, byłam z niego bardzo zadowolona. Dodatkowo opakowanie super - można wycisnąć produkt do końca.
-Isana-Pomadka ochronna do ust, Sunny Peach. Jedna z moich ulubionych pomadek, są tanie, a na dodatek mają piękne owocowe zapachy.
-Kallos-Maska do włosów, Omega. Szczerze mówiąc troszkę pod koniec opakowania męczyłam się już z tą maską. Jednak litrowe opakowanie to za dużo jak dla mnie. Moje włosy potrzebują częstych zmian, przez co używałam jej na zmianę z innymi produktami i zdenkowanie tego produktu zajęło mi dużo czasu. Jednak byłam z niej bardzo zadowolona, ponieważ końcówki moich włosów po użyciu tej maski były mięciutkie i mam wrażenie że w lepszym stanie.
-Cienie z Wibo - co prawda nie są zdenkowane, jednak zrobiłam "rachunek sumienia" i od około roku ani razu ich nie używałam, więc postanowiłam się ich pozbyć..
-Cienie Virtual - to samo co w przypadku poprzedniego produktu.
-próbeczka podkładu z Eveline, który dostałam od @ksanaru. Podkładu użyłam raz gdy go dostałam, później o nim zapomniałam, dopiero podczas porządków znalazłam to opakowanie, niestety zauważyłam że podkład się rozwarstwił, więc postanowiłam się również z nim pożegnać.

Zobacz post

-

Już ponad miesiąc temu dostałam tę przesyłkę, ale dopiero teraz dodaję zdjęcia do chmurki, ponieważ mi się zagubiły w folderze.
Ta paczuszka przywędrowała do mnie od @kitekatu i jest to nasza już druga wymiana.
W paczuszce znalazłam:
- Frezarkę, którą bardzo chciałam wypróbować jednak mój aktualny stan paznokci nie pozwala mi na zrobienie hybrydy, więc nie mam jak jej przetestować ściągając, jednak mam nadzieję, że za jakiś czas ją wypróbuję.
- Płyn do mycia i dezynfekcji pędzli - Płyn ten jest w sprayu, przez co jego użycie jest bardzo wygodne, niestety po pierwszej próbie nie za bardzo polubiłam sie z tym produktem, po pierwsze zapachem strasznie przypomina mi off na komary, a po drugie pędzel wcale nie był wyczyszczony
- Avon - planeta spa - Malutki kremik do rąk, który stał się moim ulubieńcem ostatnich dni. Jest on o zapachu oliwkowym, zawsze wydawało mi się, że ten zapach mi się nie będzie podobał, bo wolę kwiatowe, jednak po użyciu bardzo spodobał mi się ten zapach. Krem ma bardzo designerską zakrętkę, która od razu mi się spodobała. Jednak pokochałam ten krem przez jego działanie - mam zniszczone, przesuszone ręce, miejscami schodzi mi skóra, i ten kremik jest gęstawy/treściwy i pomaga moim dłoniom. Niestety nie na długo, jednak nie spodziewam się cudów, i w porównaniu do innych kremów bardzo dobrze radzi sobie z nawilżeniem.
- Balea - Pianka do golenia nóg o zapachu awokado - muszę przyznać, że ten zapach kompletnie do mnie nie przemawia, jednak pianka dobrze się u mnie sprawdza, daje fajny poślizg maszynce.
- Avon - bb krem - niestety jest tak jak się spodziewałam, jest na mnie za ciemny.
- Alterra - Krem do twarzy, niestety jeszcze go nie wypróbowałam, ponieważ moja twarz ostatnio wygląda jak po jakimś wybuchu i nie chcę testować nowych produktów do twarzy.
- Semilac - Satynowy top do lakierów hybrydowych, bardzo mnie zdziwiło to, że top ma mleczny kolorek. Niestety tak jak pisałam wyżej, ten produkt również musi poczekać na dobry stan moich paznokci.
-Mua - Paletka cieni, mają one bardzo ładne kolorki.
- Wibo - Paletka rozświetlaczy, która przyszła do mnie cała rozwalona, muszę poczytać jak można to naprawić za pomocą alkoholu, bo szkoda tak pięknej paletki.
Dodatkowo dostałam srebrny brokacik oraz lizaka. Dziękuję bardzo za wymianę

Zobacz post
1