1 na 7 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Silnie nawilżające serum o lekkiej konsystencji, do zaawansowanej pielęgnacji cery naczynkowej, wrażliwej i zaczerwienionej. Zawiera kompleks ekstraktów (z owoców borówki brusznicy, nasion kasztanowca i kwiatów czarnego bzu) o działaniu wzmacniającym i uszczelniającym kruche naczynka, niwelując jednocześnie skutki codziennego stresu oksydacyjnego. Serum posiada aktywny składnik – azeloglicynę – w ...

Silnie nawilżające serum o lekkiej konsystencji, do zaawansowanej pielęgnacji cery naczynkowej, wrażliwej i zaczerwienionej. Zawiera kompleks ekstraktów (z owoców borówki brusznicy, nasion kasztanowca ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 08.08.2018 przez Kamirai

Wygrana w Triny.pl

A oto co dostałam od Triny jako nagrodę w ich konkursie ❤ jeszcze raz dziękuję!
Ja póki co miałam do czynienia z peelingiem oraz kremem na noc z tej serii, jestem bardzo ciekawa reszty. Może ktoś zechce się podzielić swoimi wrażeniami? 😃

W skład zestawu wchodzą:
💜 enzymatyczny żel myjący do twarzy
💜 wzmacniający płyn micelarny tonik 2w1
💜 wzmacniające serum do twarzy
💜 wzmacniający krem do twarzy na dzień
💜 wzmacniający krem do twarzy na noc
💜 kojąco-wygładzający peeling do ciała
💜 intensywnie kojące masło do ciała

Jestem już po testach tej gromadki i mam swoje spostrzeżenia, które są różnorakie. Np. enzymatyczny żel myjący do twarzy spowodował u mnie podrażnienie skóry Jednak stosowanie czegoś co codziennie złuszcza nie jest dobrym pomysłem przy skórze wrażliwej. Żel dobrze się pienił, ale miał okropny, mdły zapach. Wzmacniający płyn micelarny tonik 2w1 tez nie zrobił na mnie dobrego wrażenia, także ma działanie lekko złuszczające i używanie go powodowało na dłuższą metę zaczerwienienie i pieczenie. Mogłam w sumie wylać niż się męczyć do końca, ale bardzo nie lubię niczego marnować. Zapach był całkiem przyjemny jak na Vianek, taki lekko świeży. Płyn dobrze domywał każdy makijaż. Wzmacniające serum do twarzy to już w ogóle okazała się być porażka, bo okrutnie mnie po nim piekła skóra. Nie wiem jak ma działać wzmacniająco coś co podrażnia ;/. Serum miało formułę lekkiego kremiku, który szybko się wchłaniał i nie zostawiał żadnej warstwy. Ale co z tego skoro działy się takie hece... Wzmacniający krem do twarzy na dzień już nieco lepiej. Ma w sobie trochę zielonego pigmentu co pomaga ukryć zaczerwienienia. Rozprowadzał się dobrze i fajnie wchłaniał, oddałam go później koleżance, ale na mnie wrażenie zrobił dobre. Wzmacniający krem do twarzy na noc też był ok. Już pozbawiony pigmentu, super się wchłaniał, bardzo fajnie nawilżał i odżywiał. Ma wyciąg z kasztanowca, dlatego ufam, że wzmacniał naczynka. Pachniał nie najgorzej, dało się przyzwyczaić. Kojąco-wygładzający peeling do ciała też przypadł mi do gustu. Był bardzo gruboziarnisty, a do tego miał wiele drobinek typu pestki. Pachniał bardzo świeżo i miał taki fioletowo-granatowy kolor. Skóra po nim była przyjemnie gładka i promienna. Intensywnie kojące masło do ciała to taki nieco gęstszy balsam. Bardzo bogaty w składniki pielęgnujące, taki na maksa napakowany nimi. Bardzo mocno odżywiał i wygładzał skórę. Pachniał dość nienahalnie. Wchłaniał się średnio szybko, ale nie było źle. Łatwo się też rozprowadzał.

Zobacz post

Wzmacniające serum do twarzy Vianek

Wzmacniające serum do twarzy marki Vianek z ekstraktem z borówki, bzu czarnego i kasztanowca. Serum pochodzi z serii dla fioletowej dla cery naczynkowej. Znalazłam go jako dodatek do Zwierciadła i uważam że był to bardzo dobry zakup. Serum ma konsystencje lekkiego kremu, który błyskawicznie się wchłania. Serum ma za zadanie wzmacniać i uszczelniać naczynia krwionośne, niwelując skutki stresu oksydacyjnego. Do tego serum ma rozjaśniać i uelastyczniać skórę. Serum znajduje się w małym 15 ml pojemniczku z dozownikiem który działa bez zarzutu. Jest bardzo poręczne zmieści się w każdej kosmetyczce. Produkt ślicznie delikatnie pachnie, do końca się wchłania, nie roluje się i stanowi idealną bazę pod krem na noc. Jak to Vianek skład jest bardzo dobry, także polecam.😊

Zobacz post

Sylveco Vianek, Serum do twarzy, Seria fioletowa, Wzmacniające

Są czasami takie kosmetyki, które już od pierwszego użycia nie spełniają oczekiwać. Tak było niestety w tym przypadku. Serum do twarzy z serii fioletowej wygrałam dawno temu w konkursie Vianka. Przyszło do mnie wraz z innymi kosmetykami właśnie z tej serii. Serum ma lekką, kremową konsystencję i dość łatwo się rozprowadza oraz wchłania. To co od razu mnie odrzuciło to fakt, że już przy pierwszym użyciu odczułam coś jak pieczenie skóry. Później było już tylko gorzej, dlatego nie znalazłszy innego zastosowania po prostu przestałam je używać, a później wyrzuciłam. Szkoda, że tak wyszło, no ale pomimo tego, że uważam iż moja skóra wymaga wzmocnienia, to nie takim kosztem i ta seria raczej nie jest dla mnie. Tyle chociaż, że nie wydałam na to serum ani złotówki.

Zobacz post

Fioletowe kosmetyki z denka

Przyszła pora na kosmetyki w opakowaniach, które grają odcieniami fioletu . Zacznę może od tego co najlepsze, czyli maseczka w płachcie od Soraya. Jest to seria Aqua Shot, która ma za zadanie nawilzyć nasza skórę. Maseczkę bardzo łatwo się nakłada i przyznam się Wam, że na początku odczuwam pieczenie, czy wręcz szczypanie. Zawsze to jest nieco niepokojące, ale obserwuję swoją skórę i to po pewnym czasie ustępuje. Po zdjęciu maseczki, skóra jest niesamowicie miękka, sprężysta i nawilżona. Nie zauważyłam, by później działy się jakieś dziwne rzeczy, dlatego wydaje mi się, że to pieczenie może wynikać z dużej ilości składników aktywnych, które oddziałują wówczas na skórę. Teraz pora przejść do kosmetyków mniej udanych. Takie było serum wzmacniające od Vianka, niestety ale nic a nic nie przykryło pojedynczych naczynek, które mam. Co prawda nie spodziewałam się efektu jak po wizycie w salonie kosmetycznym, ale chociaż minimalnego wyciszenia, a tu nic To serum zawiera kwasy więc czasem szczypała mnie po nim skóra. Odzywka wygładzająca od Sylveco zaczęła bardzo dobrze, by po mniej więcej 1/3 opak. stać się kosmetykiem, który wykańczam dla zasady. Pierwszy kilka użyć zapowiadało się dobrze, niemniej później włosy były smętnie postrączkowane. Mimo tego, że mocno wleciały proteiny dla przeciwwagi, to jednak cieszę się, że już zużyłam tę maskę. Niestety to nie jest produkt dla mnie. Dużo lepiej wspominam odżywkę Biolaven.

Zobacz post

Moje Styczniowe Denko

⭐Denko 1/2021⭐

💚 Żel pod prysznic LaQ pięknie pachnie, delikatnie się pieni i dobrze myje, miło wspominam To już kolejny żel pod prysznic tej firmy i już mogę się pochwalić, że mam w zanadrzu jeszcze dwa!
⭐Ocena: 5/5

💚 Żel myjący Resibo bardzo delikatny dla skóry! W ogóle nie ściąga, a tego się mocno bałam. Do tego świetnie oczyszcza, jest to mega udany kosmetyk. Warto również dodać, że bardzo przyjemnie pachnie i jest wydajny.
⭐Ocena 5/5

🤷‍♀️/👎 Wygładzająca odżywka Sylveco no cóż mogę powiedzieć, niestety ale szału nie ma Faktycznie czasem wygładzi, a czasem "postrzączkuje", spisała się gorzej niż odżywka Biolaven. W konsystencji jest również bardziej lejąca co nie do końca mi odpowiadało, bo nie lubię gdy coś co nakładam na włosy od razu spływa. No jednak pomimo wielkich nadziei i udanych początków, ostatecznie nie byłam zadowolona.
⭐Ocena 2,5/5

💚 Aqua Shot Soraya świetna maska, turbo nawilżenie! Bardzo lubię maseczki w płachcie i ta jest jedną z moich ulubionych. Co prawda zaraz po nałożeniu występuje uczucie lekkiego pieczenia, ale to po chwili ustępuje. Moja skóra po jej użyciu jest ultra milutka i mocno nawilżona.
⭐Ocena 5/5

🤷‍♀️/👎 Wzmacniające serum Vianek też szału nie ma... działania nie widzę, a niekiedy pojawiało się szczypanie po nałożeniu. To prawdopodobnie było spowodowane zawartością kwasów, a ja się z nimi nie do końca lubię. Cieszę się, że to serum już się skończyło.
⭐Ocena 2/5

💚 Czerwona maska Glow Orientana fantastyczna maseczka, instant efekt, wysoka wydajność - cudo! Ogólnie jestem bardzo zadowolona z tych maseczek od orientany, oprócz tego, że świetnie działają i skóra po nich jest mega odżywiona i mięciutka to świetnie wyglądają w trakcie! Mienią się tysiącem drobinek
⭐Ocena 5/5

💚 Antyperspirant Cien, chętnie wracam, świetnie działa! Zawsze mogę się czuć pewnie .
⭐Ocena 5/5

💚 Nawilżający mus do mycia twarzy LaQ bardzo udany kosmetyk, dobrze go wspominam. Co prawda pod sam koniec zużyłam go do ciała, ponieważ data już wyszła i bałam się eksperymentować takim kosmetykiem na twarzy, niemniej do ciała również spisał się świetnie .
⭐Ocena 5/5

💚 Łagodząca maseczka Vianek promienna i wygładzona cera od zaraz, świetnie u mnie zadziałała! Jedynym minusem jest jednak to, że brzegi zasychają po pewnym czasie, wówczas nieco ściąga skórę. Ale poza tym fantastyczna!
⭐Ocena 4,5/5

💚 Pomadka Sylveco niezastąpiony kompan na co dzień, uwielbiam! To jest już chyba moje trzecie lub czwarte opakowanie. Bardzo dobrze radzi sobie nawet w takich trudnych, zimowych warunkach. Moje usta są mi wdzięczne za te pomadkę .
⭐Ocena 5/5

💚 Regenerujący krem do rąk Eveline świetnie sprawdził się w przypadku rąk przesuszonych płynami dezynfekującymi, bardzo ciekawie pachnie. Tak świeżo - dość nietypowo jak na kremy do rąk. Tubka jest niewielka więc zmieści się do torebki i każdej kosmetyczki. To doskonały dowód na to, że można być wielką firmą i tworzyć udane kosmetyki o dobrych składach.
⭐Ocena 5/5

Zobacz post

Seria fioletowa Vianek

🍁Wzajemne uzupełnianie się pielęgnacji 🍁
Słońce coraz szybciej już nas opuszcza, jak sobie z tym radzicie? Ja dość średnio 😓.
Przychodzę do Was dziś z tematem, który być może nie jedną i nie jednego z Was zastanawiał. Czy warto stosować kosmetyki w ramach jednej serii?
🍂Sceptycy mówią, że jest to tylko chwyt marketingowy, by sprzedać na raz więcej produktów.
🍂Uważają również, że nie ma sensu używać wszystkich kosmetyków z tą samą substancją czynną.
🍂Inni znowu zwracają uwagę na to, że efekty takiej "zmasowanej" terapii mają szansę być dużo lepsze.
🍂Ponadto kosmetyki w ramach jednej serii tworzone są tak, by nie występowały reakcje krzyżowe, które mogą doprowadzić do podrażnień lub innych niepożądanych reakcji skóry.
Osobiście nie stosowałam jeszcze nigdy kosmetyków w serii, aż do teraz!
Na początku mojej instagramowej drogi wygrałam konkurs organizowany przez Sklep Triny.pl i dostałam zestaw kosmetyków Vianek z serii wzmacniającej. Ucieszyłam się z nich, ponieważ na dermokonsultacji Sylveco dowiedziałam się, że moje fiolety pod oczami to nie klasyczne cienie, a wynik tego, że moja skóra jest delikatna, cienka i płytko unaczyniona. Polecono mi wówczas serię wzmacniającą Vianka. Aktualnie używam kremu na noc (ale również na dzień 😁), a także serum. Żel myjący niedawno wykończyłam. A do ciała używam masło, a także peeling. Olejek jeszcze czeka na swoją kolej 😊. Póki co moje wrażenia są bardzo pozytywne i chętnie podzielę się opinią po zakończeniu zastosowania tych kosmetyków.
🍁 A Wy stosujecie kosmetyki w serii czy każdy z nich jest "z innej bajki"? 😁 Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?

Zobacz post

Serum Make Me Bio i Vianek oraz Ekstrakt z Centelli

Co dalej po denku?
Serum to ważna część pielęgnacji twarzy. Niedawno skończyło mi się serum anti-ageing z Make me Bio. Zastąpiłam je póki co ekstraktem z Centelli z EcoSpa, którego kilka kropel dodaję do kremu, ale wypróbowałam też serum z Vianka. Konsystencja to coś pomiędzy żelem a kremem. Bardzo dobrze się wchłania i bardzo delikatnie pachnie. Ciekawa jestem efektów

Zobacz post

Vianek

Dzisiaj zaczęłam testowanie serum do twarzy od firmy Vianek. Serum dostałam od mojej przyjaciółki i ma ono na zadaniu pielęgnację cery naczynkowej wrażliwej i zaczerwienionej więc idealnie dobrała produkt pod względem moich problemów skórnych a ja się cieszę że będę mogła sprawdzić coś nowego. Po zastosowaniu serum moja skóra jest rozświetlona ujędrniona oraz miękka, bardzo spodobał mi się ten produkt ze względu na formę aplikacji. Produkt posiada pompkę dzięki czemu nie zużyję zbyt dużej ilości a jedno naciśnięcie w zupełności wystarcza na pokrycie całej twarzy.

Zobacz post


-

Kosmetyki na zdjęciu są skierowane do osób o cerze naczynkowej i ze skłonnością do zaczerwienień. Krem jest zielonkawy, dlatego super sprawdzi się na dzień jako baza maskująca zaczerwienienia. Serum stosowane regularnie rzeczywiście zmniejsza skłonność do rumieńców. Seria ładnie pachnie, kosmetyki mają zapach owoców leśny.

Zobacz post
1