7 na 7 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 28.07.2018 przez ania173

Balea Cocos Ananas, Biolaven płyn micelarny, Vis Plantis szampon do włosów cienkich, Avon Hula Hula Hibiscus

Zapraszam na moje denko:

Vis Plantis, szampon do włosów cienkich i pozbawionych objętości. Szampon zawiera wyciąg z czarnuszki, lnu i bawełny. Jest delikatny i przeznaczony jest do codziennego stosowania. Bardzo fajnie stosowało mi się go na co dzień. Pachnie ładnie, świeżo i wiosennie, a włosy były gładkie, nawilżone, zdrowe i dobrze się rozczesywały.

Biolaven, płyn micelarny. Płyn ten zawiera olej z pestek winogron i olejek lawendowy. Jest to mój ulubiony płyn micelarny; delikatny i jednocześnie skuteczny. Mój ulubieniec w tej kategorii. Recenzja ze szczegółami TU

Balea, Cocos Ananas, żel pod prysznic. Fajny żel na lato o zapachu tropikalnym. Więcej tu moim zdaniem ananasa niż kokosa, ale generalnie dosyć przyjemny zapach.

Avon Senses, Hula Hula Hibiscus, żel pod prysznic. Z tego żelu byłam bardzo zadowolona. Ładnie, landrynkowo pachniał (w opisie hibiscus i passiflora), a w użytkowaniu również dobrze się sprawdzał. Co tu dużo gadać, lubię te żele.

Zobacz post

denko kwiecień 2020

Denko kwiecień 2020.
W kwietniu nie mam w denku ani jednego kosmetyku z kolorówki, ponieważ miałam na sobie makijaż tylko raz - w święta.
Za to troszkę pielęgnacji udało mi się zdenkować:
-Balea - Żel pod prysznic, Cocos & Ananas. Wydawało mi się, że uwielbiam każdy żel od balea, jednak ta wersja zapachowa to dla mnie była męczarnia, ten zapach razem jak dla mnie śmierdział.. Męczyłam się z używaniem tego żelu, i wręcz ucieszyłam się gdy była końcówka. Na pewno nigdy więcej nie wyląduje on w moim koszyku.
-Balea - Balsam do ciała, Cherry Flower. Wyżej kosmetyk z tej firmy okazał się klapą, jednak ten jest cudowny. Po pierwsze ZAPACH, totalny hit - pachnie jak gumy rozpuszczalne maoam. Na dodatek zapach długo się utrzymuje na ciele i dobrze nawilża. Ja używałam go namiętnie do smarowania dłoni bo w tym miesiącu szczególnie wysuszone były.
-Garnier - Skin Naturals, Płyn micelarny 3w1, Skóra normalna i mieszana. Płyny z tej firmy są uwielbiane chyba przez większość dziewczyn, moim też. W zapasie mam już kolejne opakowanie, tym razem wersję w kolorze różowym.
- Nivea - Soft, Mix Me, Krem nawilżający, I am The Happy Exotic One. Kolejny produkt który zużyłam w kwietniu do dłoni. Boję się używać kremów z Nivea do twarzy, dlatego wykorzystałam do dłoni. Zapach w sumie nie do końca mi pasował, szczególnie gdy używałam go po prysznicu i po użyciu żelu z Balea. Zbyt dużo ananasa i kokosu
-Bielenda - Fresh Juice, Krem booster, Detoksykujący, Z bioaktywną wodą cytrusową. Kolejny hit, którego kolejne opakowanie zaczęłam używam bo zrobiłam sobie zapas. Krem ma piękny zapach, świeży, gdy go używam mam wrażenie że daje ukojenie i uczucie chłodzenia mojej twarzy.
-Oceanic - FIT.friends, Get Ready, Żel do higieny intymnej, Multi-łagodzenie, Kwas mlekowy, kompleks nawilżający i D-pantenol. Nie do końca się polubiliśmy. Spełniał swoje zadanie, ale jednak wracam do produktów z firmy Ziaja.

Zobacz post

kosmetyki zele pod prysznic

Mój mąż mnie rozpieszcza.😹 taka mała część paczki od niego. Żele pod prysznic balea, mam ich wiecej ale zapachy sie powtarzają. Wiekszaosci jeszcze nie miałam i nawet nie wachalam jeszcze. 😹 Żółtego używałam na wczasach, pachnie cudownie tak cytrusowo, cudo. Ten malinowy miałam i najmniej mi się podoba. Reszta czeka cierpliwie na swoją kolej, a troszkę musi poczekać bo w szafce czekaja jeszcze 2 arbuzowe i jeszcze jeden malinowy. 😹

Zobacz post

Balea Żel pod prysznic, Cocos & Ananas

Balea, żel pod prysznic o zapachu ananasa i kokosa
Żel pod prysznic, który obecnie gości u mnie w łazience Dostałam go od uroczej @carlax już jakiś czas temu, ale musiał troszkę poczekać na swoją kolej. Tak jak wszystkie kosmetyki z Balea, tak i ten pachnie absolutnie cudownie , myślę że z przewagą ananasa, bo jednak kokos ma dosyć delikatny zapach i ananas go przebija, ale pachnie ładnie, egzotycznie. Łatwo się otwiera, można go postawić do góry nogami , żeby zużyć do ostatniej kropelki, ma świetną konsystencję , nie za gęstą , nie za rzadką. No i świetnie się pieni. Także same plusiki, nie wiem czy zapach zostaje długo na ciele, bo najczęściej od razu nakładam balsam.

Zobacz post

denko

Grudniowe denko. Postawiłam sobie za cel zużywania zaczętych kosmetyków. I tak w grudniu udało mi się zużyć do końca:
- pianka do golenia z Venus
- żel pod prysznic Balea - kokos i ananas
- dezodorant Isana
- odżywka do włosów Blueberry z Kallosa
- szampon do włosów Timotei
- szampon do włosów Pantene
- maseczka do twarzy Mango z Marion
- perełki do kąpieli z Isana
- próbka kremu z Ziaji
- hydrożelowe płatki pod oczy
Uważam to za sukces gdyż przeważnie zaczynam to co mam i tak w kółko. Maska z kallosa to moje must have. Nie wyobrażam sobie mycia głowy bez niej , pianka do golenia bardzo fajna, dezodorant słodki czyli taki jak lubię. Szampon z pantene doprowadził do łupieżu na moich włosach.

Zobacz post


Denko

Ostatnie denko 2018! Denko grudniowe

O dziwo nie zużyłam zbyt dużo produktów. Tym razem jest to wyłącznie pielęgnacja.

Herbal Eccences, bio:renew, odzywka, mleko kokosowe. To produkt, który dostałam do mojego pierwszego testowania na wizażu. O szamponie pisałam Wam już tutaj: https://dresscloud.pl/u/660844-denko/. Teraz czas na odżywkę. Miała dość gęstą konsystencję, dzięki czemu nie spływała z włosów. Zapach podobnie jak w przypadku szamponu, bardzo przyjemny. Utrzymywał się na włosach, wyczuwałam go nawet następnego dnia. Jestem na tak.

Isana, żel pod prysznic, Polar Bear hugs. Nie ma co się oszukiwać, kupiłam go przez opakowanie. Zapach jest bardzo słodki. Konsystencja w porządku. Dobrze się pieni. Nie uczula i nie podrażnia.

Balea, żel pod prysznic, kokos i ananas. Zapach jest słodki, ale bardzo świeży. Mnie pasuje. Dobrze się pieni, nie uczula. Ma urocze różowe opakowanie.

Biały Jeleń, żel do higieny intymnej, chaber bławatek. Kolejne zużyte opakowanie już za mną. Bardzo go lubię! Wielki plus za pompkę. Nie uczula, nie podrażnia. Pachnie neutralnie. Do tego jest wydajny - spokojnie wystarcza na 3 miesiące.

Yves Rocher, szampon odbudowujący. Do tego szamponu stale wracam, a pisałam Wam już o nim kilka razy. Nic się nie zmieniło - dobrze myje włosy. Przyjemnie pachnie. Włosy fajnie się rozczesują, nie plączą, nie wysusza ich.

Alterra, nawilżający krem do twarzy, biała herbata i winogrono. Lubię, lubię! Nadaje się pod makijaż, dobrze nawilża. Mam w zapasie kolejne. Pisałam o nim: https://dresscloud.pl/u/617926-alterra-krem-do-twarzy-hydro-nawilzajacy-winogrono-i-biala-herbata-na-dzien/

Cleanic, płatki do demakijażu. Nie jest to produkt, który kończy się wyjątkowo często, ale jest bardzo ważny. Te płatki sprawdzają się u mnie całkiem nieźle - nie rozwarstwiają się i nie zostawiają na twarzy pyłków.

/ Cosmepick, SPA relax, peeling do ciała, kwiat kamelii. Hm... Peeling pachniał specyficznie. Niby słodko, ale z taką kwaśną nutką. Drobinki nie były duże, ale dobrze ścierały. Jest to peeling cukrowy. Zostawiał na skórze tłustą warstwę, za czym nie przepadałam. Pewnie jest to "wina" olejów, które zawiera. Raczej nie kupię ponownie, ale nie zrobił mi krzywdy.

/ Maska z Tonymoly w płachcie z czerwonym winem. Ma redukować przebarwienia. Maski w płachcie bardzo lubię, bo są wygodne i czyste. Jest dobrze nasączona. Twarz po jej użyciu była nawilżona, nie zauważyłam jednak jakiejkolwiek redukcji przebarwień, ale ogólnie jestem na tak.

Bielenda, super power mezo maska, aktywna maska nawilżająca. Z maski jestem zadowolona. Była dopasowana do twarzy, nie spadała. Nasączona była również odpowiednio, ani za dużo, ani za mało. Po aplikacji twarz była nawilżona, zniknęły suche skórki.

Zobacz post

Balea żel pod prysznic - kokos i ananas

Żel pod prysznic z Balea - kokos i ananas. Nie jestem fanką kokosu jednak muszę przyznać, że ten żel pod prysznic pachnie obłędnie. Słodkawo ale nie przesadnie. Ładne połączenie zapachowe. Balea ma fajne żele za niską cenę. Aktualnie jestem w trakcie jego używania i mogę szczerze powiedzieć, że fajnie myje i dobrze się pieni. W dodatku pozostawia przyjemny i delikatny zapach na skórze.

Zobacz post

balea żel pod prysznic cocos& ananas

Żel pod prysznic z firmy Balea o zapachu Cocos & Ananas. Będąc w dm'ie nie mogłam się zdecydować który zapach wybrać, ponieważ kolorowe opakowania wręcz krzyczą z półki "weź mnie, weź". Zdecydowałam się jednak na ten żel ponieważ lubię zapach kokosa w kosmetykach, jednak nie do końca jest to zapach o jakim myślałam. Kokos jest tutaj wyczuwalny na samym początku, jednak jest przełamany słodkim ananasem, co razem tworzy ciekawy zapach. Żel ma delikatny, troszkę przeźroczysty różowy kolorek. Bardzo fajnie się pieni, oraz oczyszcza skórę. Opakowanie zawiera 300 ml produktu, i jest bardzo wydajne. Cena żelu to 0,55 euro, więc bardzo przystępna cena.

Zobacz post

-

Wracam po przerwie i zacznę od chmurki z takiego małego napadu na dm. Pierwszy raz byłam w tym sklepie, i muszę przyznać że wchodząc tam dostałam oczopląsu. Skupiłam się na nowościach, oraz na hitowych produktach tej marki. Kupiłam żele pod prysznic, pianki do golenia, maskę Icy Berry, suchy szampon, maseczkę w płachcie. Część kosmetyków jest dla mnie a część na prezent. Moim ulubieńcem tych zakupów pod względem zapachu okazał się żel pod prysznic "Pink Jelly Bomb" o zapachu jagód goji - zapach jest bardzo słodki, idealny, letni, taki jak uwielbiam. Żel nie jest wodnisty, ma taką troszkę galaretkową konsystencję. Ma również miękką tubkę, która w walizce troszkę się zniszczyła jednak na całe szczęście nic nie pobrudziła. Część kosmetyków czeka jeszcze na swoją kolei, co prawda już je testowałam, jednak w innych zapachach - żele do golenia już znam, i bardzo lubię, mają piękne zapachy, a na dodatek ułatwiają pozbywanie się niechcianych włosówko, oraz żel pod prysznic, który jest tani, a na dodatek dobrze oczyszcza skórę, jest wydajny. A część już leży przygotowana dla nowej właścicielki.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem