4 na 4 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 26.08.2022 przez gilgotka

Maxbrands Marketing B.V. Fun Facial Mask, Maseczka do twarzy w płacie, Speedy Brains

Urocza maseczka z potworkowej serii, które jakiś czas temu pojawiły się w Action. Tym razem zdecydowałam się przetestować wersję relaksującą, czyli Speedy Brains. Opakowanie jest po prostu przeurocze w kształcie żółtego uśmiechniętego potworka, a dodatkową radość daje fakt, że i płachta ma nadruk. Po za tym maseczka była naprawdę tania, bo kosztowała jedynie 2,69 zł, więc z miłą chęcią zabrałam się za jej test. Akurat miałam wieczór domowego spa i na tę okazję idealna okazała się być maseczka relaksująca o zapachu brzoskwini. Zapach ten jest niezbyt wyczuwalny i pewnie gdybym nie wiedziała, że to brzoskwinia to bym nie zgadła, że to te owoc, niemniej jednak ma w sobie owocową słodycz i mimo, że jest łagodny to wyczuwalny. Płachta była dość sztywna, choć wydawała mi się dobrze nasączona. Może to wynikać z jej grubości , przez co zwłaszcza na brodzie i na skrzydełkach nosa niezbyt dobrze przylegała i wymagała poprawiania. Gdy w końcu udało się ją nałożyć, poczułam przyjemne uczucie chłodzenia, a tym samym ukojenie skóry. Czas trzymania maseczki na twarzy to 10-15 minut i u mnie było to właśnie około 15 minut. Po ściągnięciu maseczki zostało jeszcze sporo serum na skórze, więc je wmasowałam, a za chwilę przemyłam delikatnie skórę letnią wodą, bo delikatnie się lepiła. Buzia po użyciu nie była podrażniona i nie było też efektu ściągnięcia. W rezultacie była naprawdę przyjemna w dotyku, a także czułam się zrelaksowana i pozwoliła mi się troszkę wyciszyć. Z dodatkowych efektów zauważyłam też delikatne nawilżenie skóry. Nie był to może efekt, który sprawił, że zrezygnowałam z kremu nawilżającego, ale był wyczuwalny. Biorąc pod uwagę jej wygląd, cenę i relaks, który przyniosła, to jak najbardziej mogę ją polecić, nawet mimo nie do końca współpracującej płachty i niezbyt mocnego zapachu brzoskwiń obiecywanego przez producenta. Myślę, że m dużo plusów i warto ją przetestować.

Zobacz post

Maxbrands Marketing B.V. Fun Facial Mask, Maseczka do twarzy w płacie, Speedy Brains

Relaksującą maseczka w płachcie o zapachu brzoskwini z przeuroczym potworkowym nadrukiem.
Maskę kupiłam w Action za kilka zł i dość długo musiała czekać na swoją kolej. Płachta okazała się gruba, ale przy tym miękka i elastyczna, nadruk był wyraźny a kolory żywe. Zapach trochę mnie zawiódł, bo był ledwo wyczuwalny.
Płachta na szczęście była porządnie nasączona, esencji wystarczyło jeszcze na szyję i dekolt. Po użyciu skóra była nawilżona, maska pozwoliła się odprężyć. Do tego skóra w ogóle się nie kleiła, co dla mnie było największym plusem.

Zobacz post

Maxbrands Marketing B.V. Fun Facial Mask, Maseczka do twarzy w płacie, Speedy Brains

Uwielbiam testować maseczki na tkaninie - jak dla mnie jest to najwygodniejsza forma, która sprawdza się od wielu lat. Dzisiaj sięgnęłam po maseczkę od Maxbrands, która ma za zadanie nas zrelaksować.
Zarówno szata graficzna opakowania jak i sam nadruk na tkaninie przyciągają wzrok i poprawiają humor. Tkanina ma dobrze dopasowane otwory na oczy i usta, ładnie przylega do twarzy i trzyma się całkiem dobrze. Płachta jest mocno nasączona odżywczą esencją o słodkim , brzoskwiniowym zapachu ( bardzo naturalny i przyjemny). Po aplikacji maseczki sporo esencji zostało na skórze , więc ją wmasowałam. Po wszystkim skóra była gładka i miękka w dotyku, wyglądała świeżo i zdrowo.

Zobacz post

Maxbrands Marketing B.V. Fun Facial Mask, Maseczka do twarzy w płacie, Speedy Brains

Maseczka do twarzy na tkaninie Fun Facial Mask Speedy Brains. Opakowanie jest bardzo urocze i zwraca uwagę w sklepie. Tkanina ma wzorek więc można się stać na chwilę potworkiem. Płat ma niezbyt przyjemny zapach ale da się wytrzymać. Płachta est solidnie nasączona gęstą esencją. Na brodzie lekko się odkleja. Otwory zostały dobrze wycięte. Po zdjęciu maseczki skóra mocno się lepi. Niestety te lepkość czuć przez dłuższy czas. Po zmyciu tej warstwy problem znika. Skóra była lekko nawilżona i miękka w dotyku.

Zobacz post

Zakupy kosmetyczne z Action Lidla i Rossmanna

Moje ostatnie zakupy kosmetyczne i jest tutaj głównie Action, ale nie tylko. Oczywiście jak zobaczyłam w Waszych chmurkach te potworkowe maseczki, to pobiegłam do swojego Action na poszukiwania i na mnie czekały! Wzięłam wszystkie cztery rodzaje, bo jestem naprawdę zauroczona tymi opakowaniami, płachtami, a po za tym większość masek z tego sklepu świetnie mi się sprawdza. Te były jednymi z tańszych, bo kosztowały po 2,69 zł sztuka. Wszystkie zostały wyprodukowane przez markę Maxbrands i każda ma inne działanie, Zielony potworek pachnie awokado i ma działanie nawilżające, niebieski wanilią i ten jest oczyszczający, kolejny żółty relaksujący o zapachu brzoskwini i na koniec chyba mój ulubiony różowy o zapachu truskawki i działaniu pobudzającym i tej jestem najbardziej ciekawa. Myślę, że będzie świetna, aby dobrze zacząć dzień. W Action kupiłam też szczoteczkę do zębów Colgate za 5,35 zł i na co dzień używam sonicznej, ale akurat niedługo będę trochę poza domem i potrzebowałam zwykłej. Wzięłam jeszcze pastę do zębów również Colgate Max White z limitowanej edycji, w ślicznym tęczowym opakowaniu. Ona kosztowała 6,95 zł, a przy okazji wrzuciłam do koszyka plastry, bo w domu się skończyły i cały czas zapominałam kupić. Wzięłam takie najzwyklejsze gdzie w opakowaniu jest ich 20 sztuk za 3,95 zł. Będąc przy maseczkach przypomniało mi się, że muszę kupić płyn micelarny i akurat w oczy rzucił mi się ten marki Alvira. Jest to woda micelarna do demakijażu oczu i ust. Butelka 400 ml kosztowała tylko 6,99 zł i płyn ładnie pachniał więc postanowiłam spróbować. Niestety jestem już po pierwszym teście i nie użyję tego ponownie, bo o mało nie wylądowałam przez niego na SOR. O tym jednak opowiem w osobnej chmurce, niemniej jednak 7 zł to na szczęście nie tak dużo, ale żałuję zakupu. W Lidlu wzięłam chusteczki do higieny intymnej Cien. Miałam już kiedyś chusteczki tej marki w innej wersji i byłam zadowolona, a tym razem wzięłam wersję Fresh z aloesem, które mają odświeżać i nawilżać. W opakowaniu jest ich aż 20 sztuk i tutaj nie pamiętam dokładnej ceny, ale był to coś w granicach 3-4 zł. I ostatnie to chusteczki marki ISANA kupione w Rossmannie z limitowanej edycji You look cute! w opakowaniu z najbardziej uroczym króliczkiem! Przeznaczone są do demakijażu, oczyszczania skóry i oczu i pielęgnowania. One również kosztowały około 3-4 zł, ale tutaj jest ich 25 sztuk. Wersja z sówką kompletnie mi się nie sprawdziła, ale po cichu liczę, że ta wersja będzie dla mnie. Pomijając felerny płyn micelarny to z zakupów jestem zadowolona i zabieram się za testy.

Zobacz post
1