4 na 4 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 13.08.2022 przez Anuusiaczeek

The Beauty Dept. Maseczka do twarzy w płacie, Oczyszczająca, Yuja

Yuja fruity face sheet mask, oczyszczająca marki The Beauty Dept. Mama kupiła mi ją oczywiscie w Action. Maska ma łądne, owocowe opakowanie z cudowną grafiką uśmiechnietych cytryn. Maseczka kosztowała 0,89 centów. Maska pochodzi z Korei. Jej celem jest rozjaśnienie i odczyszczenie cery. Ma cienki, niemal przezroczysty płat, baaardzo nasączony. Delikatnie pachnie taką kosmetyczną cytryną. Zawiera niacynamid i skórkę z cytryny. Maskę zaleca producent na 10-15 minut. Po jej zdjęciu miałam uczucie świeżości i czystości. Cera wydawała się jaśniejsza.

Zobacz post

The Beauty Dept. Maseczka do twarzy w płacie, Oczyszczająca, Yuja

Cudowna maseczka Yuja fruity face sheet mask w wersji oczyszczającej marki The Beauty Dept. oczywiście pochodzącej z Action. Ja bardzo lubię tę serię maseczek, a tej z ekstraktem z yuja jeszcze nie miałam, ale tak jak przewidywałam spisała się świetnie! Oprócz tytułowego składnika zawiera jeszcze niacynamid oraz ekstrakt ze skórki grapefruita. jej zadaniem jest oczyszczanie skóry wręcz danie jej oczyszczającego zastrzyku. Nakładamy ją na oczyszczoną skórę na 10-15 minut i u mnie było to bliżej 15. Potrzebowałam czegoś oczyszczającego po podróży. Zawsze tak mam, że po dłuższej trasie jak dojeżdżam do celu mam ochotę jak najszybciej zmyć makijaż i porządnie oczyścić skórę. Maseczka miała cudowne opakowanie i wydawało mi się, że są na nim cytrynki. Maska była jak zwykle w tej serii w białym kolorze i bez nadruku, ale mięciutka i doskonale nawilżona! Aż wręcz ociekała esencją! Bardzo spodobał mi się też zapach, bo był świeży, cytrusowy, wręcz trochę pobudzający, więc idealny po podróży. Technicznie nie miałam z nią żadnego problemu, ani z rozłożeniem, ani z nałożeniem. Od razu przyjęłam przyjemne ukojenie ze względu na chłód maski i jej doskonałe nasączenie. Po ściągnięciu przemyłam skórę delikatnie letnią wodą, a po jej osuszeniu okazało się, że jest cudownie miła i miękka w dotyku. Nie była przesuszona czy podrażniona, wręcz żadnych skutków niepożądanych. Czułam przyjemną świeżość, wręcz rześkość i oczyszczenie. Czułam, że moja skóra została odciążona z nadmiaru sebum i kurzu, który zbierał się na niej przez cały dzień. Dała mi przyjemne uczucie zaopiekowania się skórą. Cera była dodatkowo uspokojona i trochę też zrelaksowana, jak i ja! Nie mam jej kompletnie nic do zarzucenia, bo nawet cenowo wypada świetnie i kosztuje poniżej 5 zł. Jestem nią zachwycona, bo robi dokładnie to co obiecywał producent, czyli cudownie oczyszcza, a ponadto pięknie wygląda, ślicznie pachnie i dała mi właśnie to czego potrzebowałam. Zdecydowanie polecam!

Zobacz post

Paczuszka urodzinowa od Heylovely

Paczuszka urodzinowa, którą dostałam dzisiaj od @Heylovely ! No po prostu jestem oczarowana zawartością! Agnieszka trafiła świetnie z kosmetykami i musiałam naprawdę mocno prześledzić mój profil, bo wszystko jest dla mnie nowością! Przede wszystkim znalazłam śliczną, różową karteczkę urodzinową, za którą z całego serduszka dziękuję i całą masę cudowności!

Mamy tutaj:

Suchy szampon Batiste w wersji Retro Love, który ma za zadanie odświeżać włosy bez użycia wody. I bardzo się z niego cieszę, bo już chwilę przymierzałam się do zakupu suchego szamponu tej marki.
Regenerujący krem do rąk Natur Queen z masłem shea i ekstraktem z nagietka lekarskiego. Ostatnio staram się mocno pilnować z nawilżaniem dłoni, więc mi się przyda. Ma bardzo ciekawy zapach, taki kojarzący się trochę z kwiecistą łąką. Już go użyłam i pierwsze wrażenia są super, bo szybko się wchłania, a skóra zostaje taka mięciutka.
Metaliczny eyeliner Wonder Eye od Miss Sporty w kolorze 002 Golden Refections i ten kosmetyk mnie normalnie wmurował w ścianę, bo chciałam sobie taki kupić. Ja w ogóle nie używam eyelinerów, ale na lato chciałam kupić sobie dokładnie ten, bo wypatrzyłam już w zeszłe wakacje u ulubionej blogerki jak robi wakacyjny makeup z użyciem tego metalicznego eyelinera robiąc kropki pod oczami i wyglądało to genialnie. Strasznie się cieszę, że go znalazłam w paczuszce.
Urocza cytrynkowa maseczka do twarzy w płachcie Yuja z serii fruity face, którą bardzo lubię, a tej jeszcze nie miałam.
Odświeżająca maseczka z ekstraktem z ryżu,z serii ,którą również uwielbiam.
Maseczka Cica-Boo Here I AM! o działaniu nawilżającym i z tej serii nie miałam jeszcze żadnej maseczki, więc tym bardziej jestem ciekawa.
Nawilżająco-kojąca maseczka z ekstraktem z maliny o działaniu nawilżającym i wygładzającym Bielenda.
Próbka serum regenerująco-przeciwzmarszczkowego z kolagenem z profesjonalnej linii Bielendy.
Próbka serum Złoto Lodowca w kwasem bursztynowym , które ma za zadanie poprawiać jędrność skóry i głęboko nawilżać. Jest to marka Ava Laboratorium, której zupełnie nie znam, a chętnie poznaję nowości.
Hydrożelowa maseczka na usta z kolagenem i aloesem Kimoco beauty. Dawno nie miałam tego typu maseczki, więc z miłą chęcią ją przetestuję.
Serum nawilżające I love Serum marki Soraya i tu jestem po prostu zachwycona tym jak ono obłędnie wygląda! Serum nie tylko pięknie pachnie, ale też cudownie się mieni, no jest po prostu magiczne. Już niebawem kończę obecne serum i od razu zabieram się za to. Już nie mogę się doczekać, bo zapowiada się genialnie.
Ostatni kosmetyk to coś na czego punkcie mam po prostu fioła czyli rozświetlacz i to w kształcie kryształka! Jest to rozświetlacz Champagne & Diamonds i jest to rozświetlacz potrójny od I Revolution. Kolory są obłędne!
Mam tu jeszcze cudowny kubek z Dumno! A ja kocham postacie z Disneya i kubki, więc jestem przeszczęśliwa.
Znalazłam też kilka herbatek owocowych, które bardzo lubię.
Ciasteczko Milka Oreo!

Kochana bardzo dziękuję Ci za paczuszkę, bo widać, że włożyłaś w jej tworzenie serducho. Jest tutaj wszystko co kocham, kubek, maseczki, nowości kosmetyczne i dużo błysku. Już nie mogę doczekać się testowania!

Zobacz post

The Beauty Dept. Maseczka do twarzy w płacie, Oczyszczająca, Yuja

The Beauty Dept Yuja maseczka do twarzy w płachcie. Kupiłam ja już dawno temu w Action. Opakowanie ma słodki cytrynkowy nadruk. Niestety płachta nie ma nadruku. Wykonana jest z cieniutkiego materiału przez co idealnie przylega do skóry. Pachnie lekko i delikatnie ale nie cytrynowo. Po jej zdjęciu skóra jest minimalnie lepka. Poza tym była mięciutka, odświeżona i nawilżona.

Zobacz post

Cytrynowe oczyszczenie

Cytrynowa maseczka oczyszczająca z Action. Tkanina została wykonana z fajnej jakości materiału i zamknięta w uroczej saszetce. Esencja, w której została nasączona była przezroczysta, delikatnie lepka i ładnie pachniała cytrusem. Aplikacja jej przebiegła bardzo sprawnie. Materiał przyległ niczym druga skóra do cery początkowo subtelnie ją chłodząc. Podczas zabiegu oczyszczania towarzyszył mi delikatny zapach, który umilił ten czas. Po skończonych czynnościach zdjęłam maseczkę, a pozostałej esencji pozwoliłam się wchłonąć. Cera pozostała gładka, miała wyrównany kolor oraz naturalnie matowa. Tak przygotowaną skórę twarzy mogłam dalej potraktować pielęgnacja. W ciągu dnia nie wystąpiło wydzielanie się sebum. Produkt mnie nie zapchał ani nie uczulił. Chętnie sięgnę po nią raz jeszcze.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem