Właśnie skończyłam jedną mascarę z serii the one (5w1 wonder lash xxl), a tu już wskoczyła następna. Jak zobaczyłam jej szczoteczkę to aż się uśmiechnęłam, bo uwielbiam dziwne szczoty - ta ma prosty początek i kuleczkę w miejscu gdzie styka się z zewnętrznym kącikiem. Ale ta maskara robi robotę! Jestem nią zachwycona, ponieważ daje mi efekt sztucznych rzęs i idealnie je podkreśla już przy jednej warstwie. Podgrubia, wydłuża, zagęszcza - ideał! Serdecznie polecam.
Zobacz post
Tusz do rzęs Eyes Wide Open the One Oriflame . Ma on ładne opakowanie w kolorze Wiśniowym o pojemności 8 ml . Tusz ma intensywny czarny kolor . Jest wydajny ,starcy na jakiś czas . Nie wysycha tak szybko , możemy się nim długo cieszyć . Ma fajną szczoteczkę którą ładnie można pomalować rzęsy . Tusz nie rozmazuje się i nie robi efektu pandy .Ma podkreślać rzęsy i dodawać im objętości . Tusz dobrze się sprawdza .
Zobacz post
Atutem tego tuszu jest to, że już od otwarcia ma idealną konsystencję do używania - nie jest nadmiernie mokry. Maskara wydłuża rzęsy i bardzo ładnie je rozdziela. Pogrubia rzęsy, ale bardzo subtelnie. Pierwsza warstwa daje dość naturalny efekt, ale produkt pozwala na budowanie efektu poprzez dokładanie kolejnych warstw bez sklejania rzęs.
Nietypowy kształt szczoteczki nie sprawiał mi problemu, a przy makijażu dolnych rzęs okazał się dużym atutem. I prawdę mówiąc zachowam sobie tę maskarę właśnie do stosowania na dolne rzęsy, bo o ile łatwo o dobry tusz do górnych rzęs, tak wiele z nich na dolnych rzęsach wygląda ciężko, zbyt grubo je oblepia, skleja, wyglądają sztucznie lub tusz brudzi dolną powiekę. Natomiast ten nie sprawia żadnego z wymienionych problemów, moje dolne rzęsy dawno nie wyglądały tak ładnie - są podkreślone, ale nie obciążone.
Tusz do rzęs z Oriflame, ma on nazwę "Eyes wide open" myślę ,że nazwa bardzo dobrze oddaję działanie . Maskara ma dość nietypową szczoteczkę na początku jest ona dość cienka na końcu za to jest całkiem szeroka - dzięki czemu daje bardzo fajny efekt, rzęsy z zewnętrznego kącika są trochę bardziej wyciągnięte niż te z wewnętrznego. Wszystkie jednak są bardzo ładnie rozdzielone i wydłużone, wyglądają dzięki niej bardzo ładnie, prawie jak rzęsy u lalki . Niestety trochę lepiej działa to w prawym oku, w lewym muszę się złapać szczoteczkę lewą ręką co nie jest dla mnie zbyt wygodne... Mimo wszystko z maskary jestem bardzo zadowolona, lubię jej używać i bardzo podoba mi się efekt Polecam
Zobacz post
Ten tusz zaskoczył mnie wyglądem szczoteczki, czy pozytywnie, zaraz się dowiecie. Szczoteczka ma kształt przypominający klepsydrę. Jej włoski są bardzo krótkie. Od tuszu do rzęs oczekuje przed wszystkim rozdzielenia włosków, nadania im objętości. Szczoteczka fajna, ładnie rozdziela włoski, ale nie pogrubia ich. Przy jedej delikatnej warstwie, praktycznie nie ma żadnego efektu. Nakładając kolejne warstwy rzęsy zaczęły się sklejać i efekt końcowy był tragiczny. Jeśli chodzi o kolor to jest to standardowa czerń, nie taka głęboka, magnetyczna, po prostu zwyczajna. Zmywanie bez żadnych kłopotów, nie musisz trzeć wacikiem, wystarczy przyłożyć go na chwilę, a maskara się rozpuści i ładnie zejdzie.
Wady produktu
Nie nadaje rzęsą objętości
Jedna cienka warstwa nie daje żadnego efektu
Malowanie rzęs tym tuszem zajmuje znacznie dużo czasu, aby uzustakc choć w połowie zadowalający efekt.
Oriflame, The One, Eyes Wide Open & Awake Mascara
Mascara, którą dostałam od Kochanej @nostami . Ogólnie maluję oczy dosyć nieregularnie, ale mascara zawsze się przydaje Podoba mi się opakowanie tej mascary. Szczoteczka jest zdecydowanie oryginalna, wykonana jest z włosia i ma za zadanie podkręcać rzęsy. Tusz nie skleja rzęs, a także nie osypuje się w ciągu dnia . Nie wydłuża raczej rzęs, ale lekko je podkręca, daje taki naturalny look, więc jest idealny na co dzień.
Prezencik bez okazji od Mamusi, kochana zawsze wie czego akurat potrzebuje. Podstawa makijażu to chyba dla każdej dziewczyny długie, gęste rzęsy. Nie lubię sztucznych rzęs dlatego moje maluje różnymi tuszami na raz by nadać im trochę takiego efektu, ale jednak żeby to były nadal moje rzęsiczki.
Dużo dziewczyn nie potrafi wyjść z domu bez pomalowanych rzęs, ja również do takich należę. Brwi i rzęsy muszą być zawsze, nawet jak wychodzę tylko z psem.
Tusze są z Oriflame, jeden to The One Eyes Wide Open & Awake koszt około 25zl, drugi to The One Wonder Lash 5 in 1 koszt 30zł.
Są super nie sklejają, bardzo mad nie pogrubiają i wydłużają rzęsy. :serce.*
Uzyskujemy piękny efekt sztucznych rzęs dzięki temu tuszowi do rzęs.Kocie oko to co lubię najbardziej.Nie kruszy się.Nie pozostawia tak zwanej pandy pod okiem w ciepłe dni lub deszczowe.Myślałam że nie przekonam się do szczoteczki ale bardzo jest pomocna i polubiłam ją.Świetnie pogrubia i wydłuża moje rzęsy.Kocham takie efekty.Ma wyrazisty czarny kolor.Na również zaletę rozdzielenia rzęs co też lubię.W moim wypadku lekko sklejone rzęsy świetnie wyglądają.
Zobacz postPozostałe posty z tym produktem
Podobne produkty
