FaceBoom

mysia302

FaceBoom. Punktowy lotion na niedoskonałości, Seboom

Kolejny kosmetyk, którego byłam bardzo ciekawa i był na mojej liście to właśnie ten punktowy lotion.
Nawet nie wiecie jaka byłam zaskoczona gdy znalazłam go w paczuszce urodzinowej od @madziek1 💚. W szklanej buteleczce z białą nakrętką znajduje się lotion; górna część jest płynna a dolna wygląda jak taka zbita masa. Jego pojemność to 15 g. Na opakowaniu pisze by nie wstrząsać buteleczką i tego się trzymam. Lotion został stworzony z myślą o cerze tłustej, mieszanej i problematycznej. W jego składzie znajdziemy kwas salicylowy, cynk PCA czy olejek z drzewa herbacianego. By go użyć wystarczy zanurzyć patyczek kosmetyczny w zielonej masie a następnie nałożyć punktowo na niedoskonałości. Po nałożeniu masa szybko zastyga, wtedy przypomina trochę glinkę. Tak nałożony lotion zostawiamy na całą noc po czym rano zmywamy. Jeśli chodzi o działanie to jestem jak najbardziej zadowolona, lotion dobrze radzi sobie z wyciszeniem zmian i ich wysuszeniem.

Pamnowa

Seboom od FaceBoom. Czyli punktowy lotion na niedoskonałości. Jest to mała, szklana butelka zwierająca dwufazowy płyn/ pastę. Nie należy ich mieszać ze sobą. Wkladamy w fiolkę patyczek kosmetyczny by dosięgał smdo zielonej pasty na dnie i wyciągamy bez mieszania faz. Taką papkę nakładamy patyczkiem na niedoskonałości. Zawiera kwas salicylowy, cynk i olejek z drzewa herbacianego. Najlepiej nakładać go na noc i pozostawić na zmianach. Ja mam je niewielkie, więc nakładam go na godzinkę, dwie. Po córkach , które go stosują na noc i przy ich nastoletnich zmianach mogę stwierdzić że ten lotion działa! Po nocy zmiany są przesuszone i mniej zaognione. Po dwóch dniach znikają. Bardzo fajny kosmetyk .

martulla

FaceBoom
SEBOOM
PUNKTOWY LOTION NA NIEDOSKONAŁOŚCI

Ten kosmetyk wygrałam rok temu w swopie i nie wiem jakim cudem do tej pory tu nie trafił. Wtedy Współpracował z produktami tej marki, także do dyspozycji miałam kremy, płyn i tonik. Taka mieszanka fajnie się sprawdzała, jednak co jak co krem na dzień był u mnie najtwardszym i najwierniejszym towarzyszem. 😉

To naturalny w 94% pomocnik w walce z niedoskonałosciami dla skór tłustych, mieszanych, problematycznych.
15 ml pojemności szklanej butelki, która była zakręcana. Była przezroczysta i widać ubytek kosmetyku. On sam jest charakterystyczny: na dnie jest zielony osad, a nad nim 'woda'- produkt w takiej formie ma pozostać dlatego nie ruszamy opakowaniem, by się to nie połączyło.

Odkręcamy butelkę, moczymy patyczek kosmetyczny i taką papkę nakładamy punktowo na niedoskonałości. Po chwili zasychał. W takiej postaci kosmetyk wyglądał jak maska glinkowa, więc nie spływał z twarzy i jest jak gęste błotko. Miał zielony kolor. Używałam go na noc i rano zmywałam; Ewentualnie na dzień, gdy wiedziałam, że będę siedzieć w domu, a on zdąży zaschnąć i po kilku godzinach znów zmywałam go z buźki.
Radził sobie naprawdę dobrze z niedoskonałościami: kiedy budziłam się rankiem, małe zmiany które dopiero co miały się ukazać na powierzchni znikały. Większe zmiany były wyciszone i po kolejnej dawce kosmetyku czy dwóch robią się całkowicie niewidoczne. Zauważyłam, że jeśli po raz kolejny zmiana zostanie nim potraktowana, to wokół niej robi się sucha skórka. Czyli produkt działa, ale jednak mocno wysusza skórę miejscowo. W miejscu gdzie był "nieprzyjaciel" Zostaje puste miejsce, a na około taka sucha nieładną skórka.. Także noo jakoś pięknie to nie wyglądało. W każdym razie działał, ładnie obsuszał niedoskonałości. A suche miejsca wystarczyło tylko później potraktować jakimś nawilżającym kremem.
Jedyna rzecz, która mnie niemiłosiernie drażniła to sposób aplikacji z patyczkiem.

nana37

Jakiś czas temu na promocji w Rossmanie skusiłam się na zakup lotionu od FaceBoom w ramach zamiennika punktowych żeli na niedoskonałości.
Moją uwagę przykuła płynna formuła , więc postanowiłam sprawdzić czy zda unmbie egzaminn.
Opakowanie to niewielka szklana , transparentna buteleczka o pojemności 15g, posiada nakrętkę dzięki czemu łatwo ją otworzyć nawet jedną ręką. Producent zaleca aplikację lotionu za pomocą patyczka , co ma sens bo jest on dość płynny i aplikacja na dłoń jest niewygodna ( poza tym marnuje się zbyt duzo produktu ). Płyn o miętowej barwie jest bardzo wodnisty , w opakowaniu wygląda na rozwarstwiony ale ponoć mieszanie mu szkodzi .
Tak więc za pomocą patyczka zaaplikowałam lotion miejscowo na skórę i zostawiłam na noc. Po pewnym czasie płyn zastygł zasuszając punktową zmianę , rano była ona mniej widoczna.
Regularna cena lotionu to ok 30 zł i tyle bum zdecydowanie nie wydała , ale można go kupić taniej na promocji i wtedy jest to opłacalne. Zdecydowanie ma potencjał i wydaje się być skuteczny przynajmniej po pierwszym tygodniu stosowania.

xxmartka

Seboom na niedoskonałości marki FaceBoom.
Możemy zauważyć dwie warstwy w małym słoiczku. Nie należy go wstrząsać przed czym się na szczęście powstrzymałam po przeczytaniu opakowania .
Seboom jest przeznaczone do cery tłustej/mieszanej.
Działa na nasze niedoskonałości więc budząc się rano możemy zauważyć poprawę naszej cery
Jest bardzo wydajny ze względu na fakt, iż powinniśmy nakładać go patyczkiem zanurzając go w ciemnozielonej warstwie na dnie słoiczka.
Dla mnie produkt przystępny cenowo, oraz po kilku dniach stosowania widzę wyraźną poprawę mojej cery.

Polecam

martulla

Przed świętami będąc w drogerii natura, rozmawiałam ze szwagierką tam pracującą o kremie z tołpy do cery problematycznej. Stwierdziła, że nie jest jakiś super. No i temat uciełam. Ale pospieszyłam po umilacze do kąpieli. 😁😁

Nie zdziwiło mnie więc, że przemyślała sprawę z resztą "Mikołajów" i pod choinkę dostałam krem na dzień. To on zapoczątkował mój zestaw kosmetyków face boom z serii seboom. Reszta kosmetyków to zasługa wygranego swopa. Powstało więc ciekawe zestawienie:
1. Krem na dzień
2. Krem na noc
3. Woda micelarna matująco- normalizująca
4. Punktowy lotion na niedoskonałości

Z kremem na dzień już zdążyłam się bardzo polubić;
Tak w ogóle to ta linia ma przepiękny zapach co umila pielęgnację. Podoba mi się też holograficzna wstawka na opakowaniach. Kosmetyki mają od 94 do 99 procent składników pochodzenia naturalnego.

nostami

Punktowy lotion na niedoskonałości Seboom Face Boom

Lotion zamknięty jest w szklanej buteleczce, w której wyraźnie widzimy dwie odrębne warstwy - przeźroczystą i zielonkawą. W pierwszym odruchu chciałam wstrząsnąć butelką i je zmieszać - a jest to właśnie niewskazane! Na szczęście w porę przeczytałam sposób użycia i powstrzymałam się przed tym działaniem :-) Patyczek kosmetyczny zanurzamy w lotionie tak, aby pokrył się zieloną masą i punktowo nakładamy na wypryski na noc. Rano zmywamy twarz i zazwyczaj po wczorajszej niedoskonałości nie ma już śladu, lub jest ona znacznie zmniejszona. To co mnie ujęło w tym produkcie, to że natychmiastowo po nałożeniu uśmierza on ból, co jest moją zmorą przy wypryskach skórnych. Spodobał mi się także kojący zapach olejku z drzewa herbacianego, który znajdziemy w składzie obok tlenku cynku i kwasu salicylowego. Zdecydowanie jednak nie jest to wygodny kosmetyk do zabierania ze sobą np. w podróż z uwagi właśnie na tą buteleczkę, która musi chwilę postać zanim warstwy się rozdzielą. Lotion pozostawia na skórze zielonkawe zabarwienie, ale nie odkryłam na poszewce poduszki żadnych plam z tego powodu. Zmywa się bardzo dobrze zwykłą wodą. Podoba mi się jego krótki skład: Aqua (Water), Propanediol, Zinc Oxide, Isopropyl Alcohol, Salicylic Acid, Melaleuca Alternifolia (Tea Tree) Leaf Oil, CI 77288.

Lotion był pierwszym kosmetykiem serii Seboom Face Boom, Bielenda jaki sobie kupiłam. Testuję także mikrozłuszczający krem na noc oraz tonik w żelu. O wszystkich napisałam w najnowszym poście na blogu, ale jeśli jesteście cierpliwe to tutaj także pojawią się chmurki - recenzje

nostami

Moje ostatnie zakupy z Rosmmana Szukałam kremów do twarzy, bo moja skóra przeżywa ostatnio same kryzysy. Coś lekkiego na dzień, coś otulającego na noc oraz tradycyjnie coś na powracające zmiany trądzikowe - bo po zmianie składu preparatu z Ziaja nic mi nie pomaga...
Zainteresował mnie Punktowy lotion Seboom marki FaceBoom (Bielenda), który mignął mi u kogoś na instagramie. Jest on porównywany w działaniu do słynnej papki Jadwiga. Kupiłam też z tej samej serii krem mikrozłuszczający na noc. Tego typu krem z Ziaji bardzo dobrze się u mnie sprawdzał. Nie jest to krem na co dzień przy mojej skórze, ale wymiennie z innym, bardziej odżywczym jak najbardziej. Wychodząc zwróciłam uwagę na krem Ziaja - fit lekki krem nawilżająco - dotleniający do twarzy. Był w fajnej cenie, kosztował zaledwie 8 zł pomyślałam więc, czemu nie. Chociaż nie ma on filtra UV więc w moim przypadku oznacza to konieczność dokładania drugiego kremu (moja skóra bardzo łatwo się opala).
Wszystkie kosmetyki odrazu zaczęłam używać i jestem z nich bardzo zadowolona. Punktowy lotion jest rzeczywiście podobny w działaniu do papki i chociaż dalej mnie dziwi jego rozwarstwianie się, to wychodzi że to tak ma właśnie być (nawet pytałam o to @Jednafiga bo widziałam że też go testuje ). Krem na noc ma prześliczny zapach, który zdecydowanie umila stosowania. A lekki krem z Ziaji jest tak przyjemny w użyciu, że mogłabym się nim smarować cały dzień! Więcej o tych kosmetykach napiszę, gdy poznamy się nieco dłużej, ale już teraz czuję, że będzie