20 na 21 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Napełniony po brzegi kolorem, błyszczyk Extra Lasting wpasuje się w usta na wiele godzin. Uzupełni makijaż modnym matowym wykończeniem.

Produkt dodany w dniu 17.07.2018 przez luna898

Lovely Extra Lasting, Pomadka w płynie, Matowa, nr 1, nr 4

Dwie płynne matowe pomadki Lovely, Lip gloss matowy do ust z formułą długotrwałą, Extra Lasting w odcieniach nr 1 i nr 4. Ten jaśniejszy to nr 4. Obie te pomadki są bardzo gęste. Nie maja pełnego krycia, ale lepiej ich nie dokładać, bo i tak przy jednej warstwie dość sporo się nakłada tego produktu. Są to najbardziej wysuszające i niekomfortowe płynne matowe pomadki jakich używałam. Nie są zbyt trwałe na to jak mocno zastygają. Nieco lepiej używało mi się tego ciemniejszego koloru i wygląda on tez nieco lepiej na ustach. Ten jaśniejszy był zbyt blady i pewnie przez to też gorzej wygląda.

Zobacz post

Lovely Extra Lasting, Pomadka w płynie, Matowa

W końcu udało mi się dorwać te pomadki! Lovely Extra Lasting w dwóch świetnych odcieniach. ♥

Pomadki maja klasyczne aplikatory, którymi bardzo dobrze rozprowadza się je po ustach. Szybko zastygają i stają się matowe. Ich trwałość jest naprawdę bardzo dobra. Utrzymują się większość dnia, wytrzymują nawet jedzenie, choć przy bardziej tłustych potrawach zaczynając wycierać się szybciej. Niestety ich minusem jest fakt, że bardzo wysuszają usta.

Kupione w Rossmannie za 9,99 zł/szt.

Zobacz post

Lovely Extra Lasting, matowe pomadki 1 i 2

Matowe pomadki w płynie od Lovely z serii Extra Lasting w odcieniu nr 1 i 2
Te dwie matowe pomadki, odkupiłam od mojej kochanej Elizki @bow90 . Totalnie się nimi zachwyciłam, wszystko mi w nich pasuje. Pomadki ślicznie pachną, zupełnie jak pomarańcze. Mają śliczne kolorki, które bardzo do mnie pasują. Mają fajne dlugie aplikatory, którymi super nakłada się pomadkę na usta. Ich kremowa treść nie zasycha szybko, można ją spokojnie poprawić. Gdy już wyschnie usta wyglądają rewelacyjnie. Ich trwałość jest kwestią gustu , u mnie daje radę do 3h i mi to zupełnie wystarcza. Ich demakijaż bez czegoś tłustego jest trudne. Najlepiej zmywa sie je olejkiem. Jak dla mnie to te pomadki są lepsze jak Golden Rose .

Zobacz post

Lovely Extra Lasting, Pomadka w płynie, Matowa, nr 1

Lip Gloss matowy do ust z formułą długotrwałą Lovely, Extra Lasting, nr 1. Pomadka pachnie trochę cytrusowo. Jest ona w odcieniu różowym, trochę bardziej intensywnym, ciemniejszym i mniej różowym niż widać w opakowaniu. Niestety pomadka bardzo wysusza usta i jest bardzo niekomfortowa. Ściera się dość łatwo i niezbyt ładnie. Od razu po nałożeniu czuć jej suchość. Pomadka jest zastygnięta już w opakowaniu, trudno się ja nakłada na usta /miałam już trzy takie pomadki i wszystkie się tak zachowywały/. Nie ma zbyt dobrego krycia, a dołożyć jej raczej się nie da. Kupiłam ją na promocji w Rossmanie za coś ok. 5-6 zł, ale jak dla mnie nie było warto.

Zobacz post

Lovely Extra Lasting, Pomadka w płynie, Matowa, nr 1

Matowa pomadka od lovely, która dorwałam na promce -49 % w rossmanie. Jest to pomadka z numerem 1. Jej odcień to taki brudny róż dość naturalnie wyglądający. To już moja któraś z kolei. Mega się sprawdza. Nie tworzy skorupy na ustach i wygląda ładnie niemal prawie cały dzień. Jeżeli zacznie się zjadać to nadal wygląda ok. Jeżeli pomaluje się nie rano to wieczorem nadal mam ja na ustach a poprawiam może raz. Zdecydowanie polecam.

Zobacz post

kosmetyki blyszczyki szminki pomadki bourjois

Mój zestaw pomadek w płynie. Są tutaj zarówno te o wykończeniu matowym, jak i bardziej połyskujące. Brakuje tutaj jednej pomadki z Wibo, ale i tak miałam ją wyrzucić, więc nie przejmuję się jej zaginięciem. Po zdjęciu do denka trafiły kolejne dwie pomadki, zostało ich niewiele a są już dosyć stare, nie ma sensu udawać że dalej dobrze służą.
- Pomadki Lovely Extra Lasting. Posiadam trzy początkowe kolory i wszystkie trzy uwielbiam. Są dobrze napigmentowane, mają uniwersalne odcienie, utrzymują się naprawdę długo i nie wysuszają ust. Efekt jest bardzo matowy, usta wyglądają pięknie cały dzień. Do tego kosztują tylko dyszkę, idealny produkt.
- Dwie pomadki I Makeup melted Chocolate. Długo zastygają i szybko się ścierają, ale kolory mają ładne i głębokie. Aplikacja jest trochę problematyczna, rzadko po nie sięgam.
- Produkt z Too Faced to mój jedyny produkt z wyższej półki, a do tego nietrafiony. Kolor jest cukierkowy, ale na ustach i przy mojej skórze wygląda tragicznie. Do tego jakością nie powala, szybko się ściera. Trzymam ją, bo ładnie wygląda w słoiczku.
- Fioletowy cudak od Makeup Revolution użyłam chyba tylko raz, ale nie mam zarzutów co do jego jakości. Kolor jest niespotykany, fajny na wyjątkowe okazje.
- Duo z Max Factora to stara wersja Lipfinity, ale powiem szczerze, że to jedna z najbardziej trwałych pomadek, z jakimi miałam do czynienia. Nic nie jest w stanie zedrzeć jej z ust, a do tego ma piękny odcień brudnego różu.
- Pomadka K*lips w odcieniu Milky Brown. O wiele bardziej podobają mi się pomadki Extra Lasting, lepiej się trzymają. Do tego cena jest trochę przesadzona, lepiej dobrać osobno pomadkę i konturówkę. Jednak jest wyjątkowym odcieniem w mojej kolekcji i często po nią sięgam.
- Pomadka Bourjois Rouge Edition Velvet. Dużo słyszałam o tych pomadkach, ale mnie nie zachwyciła. Oczywiście, trwałość, pigmentacja, wszystko w porządku, ale po co przepłacać, skoro są lepsze produkty tańszych marek.
- Manhattan, Soft Mat w ciepłym karmelowym odcieniu. Była bardzo delikatna, miała neutralny kolor, na ustach dawała efekt satynowy. Uwielbiałam ją i zużyłam do dna. Żałuję, że jest już niedostępna.
- Na sam koniec pomadki Golden Rose, już chyba produkty kultowe. Niespotykane kolory, dobra trwałość, nie wysuszają ust. A do tego apetycznie pachną! Mam ochotę na więcej.

Zobacz post

challenge szminki i pomadka

W lutym na IG u Naszej pięknej @nostami odbył się challenge 7dni7szminek. I ja wzięłam w nim udział, przez 7 dni na ustach witała nowa szminka lub pomadka. U mnie były to :
Bell Celebrity Lipstick, pomadka nr 202.
Bell Chillout, matowe szminki nr 1 i 5.
Wibo, Million Dollars Lips, matowe szminki nr 1 i 6.
Bourjois Rouge Edition Velvet don't pink of it! nr 10.
Lovely, matowa szminki Extra Lasting nr 1.

Ogromnie lubię każdą z tych szminek i pomadkę. Mają prześliczne kolorki, są dość trwałe, nie wysuszają ust. Mają łatwe w użyciu aplikatory, ładnie pachną. Ich wydajność jest świetna, opakowania zgrabne i poręczne. Nie ma większego problemu z ich demakijażem. Nadają się na każdą okazję i do użytku przez cały rok. Te siedem szminek to zdecydowanie moje ulubienice i dlatego wybrałam je do challengu .
Polecam je serdecznie .

Zobacz post

Błyszczyki do ust

Czas na makijaż ust. Do koszyka wpadły 2 błyszczyki i pomadka w płynie. Jak widać wszystko w podobnych odcieniach . Błyszczyk z papryczką powiększający usta (Wibo), kolor nr 18. Kolejny to matujący błyszczyk z Lovely - Extra Lasting w bardzo naturalnym kolorze, więc zdecydowanie nada się na codzień. I ostatni z kosmetyków do ust to pomadka w płynie z Eveline- Gloss Magic, kolor 07 Elegant Rose- chyba mój ulubieniec z tej części zakupów, pięknie rozprowadza się na ustach i nadaje delikatny różowy odcień.

Zobacz post


lovely, hudabeauty l'oreal bourjois

Kosmetyki, których użyłam do mojego wczorajszego makijażu.
Paletka jakiej użyłam to HUDABEAUTY DesertDuskPalette z serii Rose Gold. To paletka, która powala kolorami na kolana, są piękne . Cienie nadają się na każdą okazję, na wesele czy na spacer. Są fajnie napigmentowane, trwałe i delikatne. Może nie do końca jest poręczna i nie ma pacynki ale mimo to uwielbiam ją. Dawno nie sięgałam po tusz L'oreal z serii Unlimited. Bardzo go lubię, świetnie radzi sobie z moimi krótkimi i bladymi rzęsami. Rewelacyjnie rozczesuje, wydłuża i pogrubia rzęsy. Ani razu sie na nim nie zawiodłam, nie brudzi powieki, nie skleja i jest bardzo trwały. Lubię jego kształt opakowania i szczoteczkę. BOURJOIS HEALTHY MIX puder w odcieniu 03 DARK BEIGE to moja ulubiona perełka . Mam go z wizaz ale normalnie kosztuje w Jawie ok 60zł choć ostatnio był za ok 40zł z aplikacją moja Jawa. Moja skóra go lubi, świetnie z nim współpracuje. Zawsze moja buzia jest ładnie wygładzona, koloryt wyrównany i nie świeci mi się nos . Matowa szminka w płynie od Lovely z serii Extra Lasting w odcieniu nr 1. Mogłabym tą szminką co dzień malować usta. Pięknie pachnie, jej treść jest lekka, aplikator bardzo wygodny. Szybko wysycha i usta wyglądają z nią świetnie . Każdy z tych kosmetyków serdecznie Wam polecam .

Zobacz post

revolution, lovely,

Kolejny zestaw kosmetyków, którym zrobiłam makijaż też dawno temu bo pod koniec października 2019 .
Paletka jakiej użyłam to Makeup Revolution Chocolate VIOLET , którą mam od mojej kochanej duszyczki @sufcia72 . Ta paletka to jedna z kilku moich ulubionych czekoladek. Bardzo ją lubię, za prześliczne cienie które są świetnie napigmentowane. Robienie nią makijażu to czysta przyjemność. Cienie są trwałe, nie osypują się a duże lusterko które ma paletka bardzo się przydaje. Puder, którego tu użyłam to puder Ultra-Matte Infaillible #160 Sand Beige od L'oreal. Mam go z testów z wizaz i na prawdę sobie go chwalę. Puder jest zamknięty w zgrabnym pudełeczku z lusterkiem i pacynką do pudru. Sam puder spisuje się super, bardzo ładnie matuje wygładza i wyrównuje koloryt skóry . Drugi puder też mam z wizaz i jest to ogromna miłość od pierwszego użycia. Piszę tu o BOURJOIS HEALTHY MIX puder w odcieniu 03 DARK BEIGE. Puder ten totalnie mnie zachwycił, cudownie sprawdza się na mojej cerze. Pięknie wygładza mi skórę, jest delikatny i wydajny. Jego trwałość jest też super a opakowanie bardzo wygodne, też ma lusterko i pacynkę do pudru. Korektor, którego tu użyłam przywędrował do mnie z wymianki z Naszą kochaną @doolary12 . Korektor Maybelline Affinitone w odcieniu 01 Nude Beige. To pierwszy korektor, który sprawił że na serio zaczęłam sięgać po tego typu kosmetyki. Bardzo go lubię, jest przeogromnie wydajny. Jego treść jest lekka, przyjemna, fajna do rozsmarowania. Kryje na prawdę zadowalająco. Tusz do rzęs to SO CHIC! Wild LOOK, który przyjechał do mnie w paczce urodzinowej od Naszej pięknej @madziek1 . Dzięki Madzi pierwszy raz miałam styczność z tą marką. Tusz na prawdę się u mnie sprawdza. Delikatnie ale wyraźnie podkreśla rzęsy. Nie skleja, nie kruszy się i nie brudzi powieki co bardzo mi się podoba. Wytrzymuje bez problemu cały dzień i łatwo go zmyć. A na ustach kolejne cudo od mojej pięknej Elizki @bow90 . Jest to matowa szminka w płynie od Lovely z serii Extra Lasting w odcieniu nr 1. Na prawdę często po nią sięgam i z rozpaczą piszę, że już jestem praktycznie na jej denku. Szminka ślicznie pachnie, rewelacyjnie wygląda na moich ustach. Ładnie kryje a jej trwałość mnie zadowala .

Zobacz post

LOVELY MATOWA POMADKA DO UST EXTRA LASTING 1

LOVELY Matowa pomadka do ust Extra Laating

🖤

Jest to kolor nr 1 czyli zgaszony róż. Pomadka ma matowe wykończenie. Jest zamknięta w opakowaniu o pojemności 6ml z precyzyjnym aplikatorem. Opakowanie ma przezroczysty kolor, dzięki czemu widzimy ilość pomadki.

Pomadkę dobrze rozprowadza się na ustach, bardzo szybko na nich zastyga. Nie wysusza moich ust. Gdy się ściera z ust nie wygląda to źle.
Dzięki precyzyjnemu aplikatorowi udaje się go dobrze rozprowadzić na ustach.
Pomadka ma bardzo przyjemny zapach.
Kosztuje naprawdę niewiele i jest warta
uwagi.

Zobacz post

pomadki do ust lovely bell

Płynne matowe pomadki do ust. Matowa pomadka do ust Bell Mat Liquid Lips, nr 01. Pomadka w płynie, Matowa Lovely Extra Lasting, nr 1 ładnym jasnym odcieniu z Lovely. Obie maja całkiem ładne odcienie, ta pierwsza jest nieco bardziej czerwona, a druga jest bardziej różowa. Znacznie bardziej lubię ta z Bell. Jest ona bardziej płynna, bardziej komfortowa na ustach i trwalsza. Ta Lovely niesamowicie wysusza usta i nie ma zbyt dobrego krycia.

Zobacz post

Lovely Extra Lasting, Pomadka w płynie, Matowa, nr 1

Ostatnia pomadka z Lovely tym razem o numerze 1. Te pomadki są bardzo fajne, szybko zastygają i robią matowe usta. Trudno jest je zmyć. Teraz co prawda ich nie używam zbyt często bo nie przepadam za malowaniem się ale zasługują na uwagę. Trzeba uważać, żeby nie nałożyć zbyt dużo pomadki gdyż wtedy usta lubią się kleić. Bardzo ładny, delikatny kolorek.

Zobacz post

kosmetyki z mojego makijażu

Kosmetyki, których użyłam do mojego ostatniego makijażu. Tym razem użyłam dwóch cieni, korektora, pudru, tuszu i matowej szminki .
Korektor Bourjois Always Fabulous #200 Vanilla. Jestem zachwycona nim, jego treść jest lekka, delikatna jak jedwab. Bardzo fajnie się z niego korzysta, rewelacyjnie kryje i jest ogromnie trwały. Na dodatek jest poręczny, wygląda bardzo luksusowo.
Puder BOURJOIS HEALTHY MIX #03 DARK BEIG. Nie wyobrażam sobie mojego makijażu bez tego kosmetyku. Od pierwszego użycia zachwycam się nim. Cudownie matuje skórę, wygładza ją, wyrównuje koloryt. Nigdy jeszcze nie sprawił, ze czułam się z nim źle. Nie zapycha por, nie wchodzi w zmarszczki. Jest bardzo lekki, łatwy w uzyciu i ogromnie wydajny.
Miss sporty #202 cream with love. To lekki, delikatny cień w dwóch kolorach który mam od kochanej @Sesil95 . Jego odcienie są lekkie, bardzo ładnie błyszczą i nie są mocno widoczne. Fajnie się ich używa, są mega wydajne i trwałe. Idealne do lekkiego makijażu na każdą okazję.
FREEDOM #221 brights, cień do powiek. Ten cień mam z paczuszki od Naszej @koralowe . Nie używam go zbyt często bo niestety cień nie jest trwały. Fajnie się z niego korzysta, nie osypuje się i ma piękny kolor. Wytrzymuje na powiece do kilku godzin a później się sam ściera ;/ .
Bell, Jingle bell hohoho maskara. Tusz ten kupiłam w Biedronce bo bardzo spodobało mi się jego opakowanie i nazwa serii. To ten kosmetyk też rzadko sięgam bo ma bardzo twardą i drażniącą szczoteczkę. Nie robi wielkiego efektu, muszę kilka razy nakładać go na rzęsy aby były widoczne. Na szczęście jest trwały i łatwo się go zmywa.
Lovely, matowa szminka Extra Lasting w odcieniu nr 1. To cudeńko mam od mojej kochanej @bow90 . Uwielbiam tą szminkę, ma piekny kolor który świetnie mi odpowiada. Bardzo łatwo się jej używa, szybko wysycha, może nie jest trwała ale mi wystarcza te 2-3h. Ładnie pachnie, łatwo się ją zmywa .
Każdy z tych kosmetyków serdecznie Wam polecam .

Zobacz post

Denko wrzesień

Denko wrzesień 2019!

Wrześniowe denko nie jest zbyt obfite, ale na szczęście udało mi się coś zużyć.
Oto co zużyłam:

Garnier, Fructis, Hair Food, Maska do włosów, Macadamia. Miałam wersję bananową, ale nie byłam z niej, aż tak zadowolona. Wersja macadamia była świetna! Włosy były miękkie, przyjemne w dotyku.

Rexona, invisible aqua. Dobrze się sprawdzał, dawał sobie radę w ciepłe dni.

Wings of Color, Silky Smooth, Puder jedwabisty w puderniczce z lusterkiem, 90 transparent, AA. Mój ulubiony puder! Pisałam Wam o nim: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/pudry/679386-puder-aa/.

Maska do twarzy Biała trufla, Mascot Europe z Action. Była świetna! Twarz była nawilżona, jędrna. Polecam! Post: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/710060-maska/.

Mascot Europe BV, Płatki pod oczy, Ogórek. Kolejny nabytek z action. Nie mogę tam wchodzić. Niezłe płatki, skóra była odświeżona, aczkolwiek sińce nie zniknęły. Wiadomo jednak, że nie oczekiwałam od nich efektu w 5 minut. Post: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki-pod-oczy/716521-action/.

Matowa pomadka z Lovely Extra Lasting, cena ok. 10 zł, kolor nr 1. Lubię, lubię! Choć bardziej polubiłam ciemniejszy kolor, nr 5. Trochę wysusza usta, ale nie przeszkadza mi to. Chmurka: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/blyszczyki-szminki-pomadki/616393-kosmetyki-blyszczyki-szminki-pomadki-lovely/.

Yves Rocher, balsam do ust, makadamia z Gwatemali. Fajnie nawilża usta i pomaga w gorsze dni. Do tego ta cudowna grafika! Chmurka: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/blyszczyki-szminki-pomadki/700128-yves-rocher/.

Zobacz post

Kosmetyki kolorówka Rossmann

Jak wiele z Was skorzystałam z promocji w Rossmannie i również nie jestem zadowolona z nowej formy. Wiele produktów było w normalnych promocyjnych cenach, więc bez sensu czekałam na większą promocję, mogłam kupić je sobie wcześniej. Poza tym, przy -55% kupiłabym więcej, nawet miałam już odłożone kilka dodatkowych produktów, ale zrezygnowałam i najwyżej kupię je sobie innym razem, wyjdzie na to samo. Tym razem kupiłam tylko to, co naprawdę było mi potrzebne, bo ich poprzednicy się skończyli bądź zrobią to w bliskiej przyszłości.
Jako pierwszy znany mi już podkład Eveline Liquid Control w odcieniu 005 Ivory. Odpowiada mi jego formuła i krycie, ładnie się utrzymuje, kolor jest dopasowany do mojej cery. Do jego rozprowadzania wybrałam tradycyjną już gąbeczkę Wibo Pro Beauty Sponge, moja poprzednia niestety zaginęła, a jednak wolę nakładać podkład gąbeczką niż pędzlem. Uważam, że wtedy efekt jest bardziej naturalny i jednolity. Również z firmy Wibo kupiłam pomadę do brwi w odcieniu Light Blonde. Wcześniej miałam samo Blonde i boję się, że ta będzie jednak za jasna. Ale sama formuła jest okej, dobrze wygląda na brwiach, łatwo się rozprowadza. Jedyny 'droższy' kosmetyk to tusz do rzęs L'Oreal Volumissime. Na tej promocji kosztował chyba 9zł, więc bardzo mało. Postanowiłam go wypróbować, zobaczymy, czy okaże się lepszy od moich ulubionych z Lovely i Eveline. Ostatnie produkty pochodzą z firmy Lovely. Pierwszy to popularny korektor Liquid Camuflage, mój jest w odcieniu Soft. Mam jasną skórę i dużo produktów jest dla mnie za ciemnych, ale tyle czasu już używam korektora z Eveline że chcę w końcu spróbować czegoś nowego. Mam nadzieję, że kolor będzie okej, bo po testerze widziałam, że krycie jest super. Ostatnim produktem jest również znana mi pomadka Extra Lasting nr 1. Miałam kupić i 1 i 5, ale coś mi się zamieszało przy kasie i kupiłam tylko 1. Kolor znam i lubię, jest delikatny i naturalny, a formuła mi odpowiada, na moich ustach trzyma się bardzo dobrze.
I to by było na tyle moich zakupów, jeszcze tylko dokupię bazę hybrydową bo też mi się kończy. Mam nadzieję, że nowości mi się sprawdzą, a przy następnej promocji Rossmann wróci do starej formuły.

Zobacz post


kosmetyki denko eveline

Moje denko w obszarze kolorówki - nie ma tego dużo, ale i tak jestem z siebie dumna, że poszłam po rozum do głowy i pozbyłam się produktów, które już mi zalegały. Wszystkie trzy pomadki należą do moich ulubieńców, ale już są praktycznie pusta, a do tego dosyć stare.
Pomadka Manhattan Soft Lips, numer 95G. Piękny, ciepły, karmelowy odcień, idealny na każdą okazję. Świetnie sprawdzał się na co dzień, przy delikatnym makijażu, jak i przy mocniejszym, dla równowagi. Nie dawała efektu mocnego matu, raczej satynowy, przez co usta były nawilżone. Utrzymywała się bardzo ładnie, bo 4-5 godzin.
Lovely Extra Lasting nr 1 i nr 3. Obie są cudowne pod względem jakości, świetnie się utrzymują, nie rolują, nie zjadają, mają intensywne kolory. Bez odpowiedniego przygotowania ust mogą je trochę wysuszać, ale i na to znalazłam sposób. Uwielbiam te kolory, idealnie trafiły w moje gusta. Zazwyczaj gdy miałam którąś z nich na sobie, i mówiłam że to 'Lovely za dyszkę', nikt nie chciał uwierzyć, że tak tanie pomadki wyglądają tak dobrze. Ogromny plus ode mnie.
Korektor Eveline Art Scenic odcień 04 Light. Kiedyś bardzo go lubiłam, ale coraz mniej mi się podoba. Ma ciemniejszy kolor niż kiedyś, do tego szybko oksyduje na twarzy. Do tego po jego nałożeniu trochę piecze mnie okolica oczu (i mówię tu o świeżutkim produkcie). Mimo to, trwałość i pigmentacja na plus.
Pomada do brwi z Inglota nr 12. Idealny dla mnie chłodny kolor, do tego odpowiednia konsystencja i ogromna trwałość. Malowanie z nią brwi było przyjemnością, pędzelek sunął gładko. Do tego jest ogromnie wydajna, bo 2g starczyły mi na jakieś 15 miesięcy.
Gąbeczka do makijażu, bodajże z Primarka. Bardzo fajnie mi się nią pracowało, ale trochę już przeszła i zaczęła się sypać. Pewnie w środku tez już ma trochę bakterii, więc czas ją pożegnać.

Zobacz post

Pomadka

Hej dziś chciałam Wam pokazać znaną pewnie niejednej z Was pomadkę z Lovely, a dokładniej matowy lip gloss z długotrwałą formułą nr 1. Kupiłam go dziś w Rossmann za troszkę ponad 6 złotych z kartą klubu. Szukałam dłuższy czas jakiejś pomadki, ale nie mogłam się zdecydować na kolor. Cena mnie przekonała . Kolor jednak mam wrażenie, że jest dla mnie deczko zbyt ciemny. Na drugim zdjęciu jest najlepiej odzwierciedlony. Nie maluję ust na co dzień, czasem jak gdzieś mam poważniejsze wyjście . Ze względu na jej taki brudny kolor czuję się jakoś staro, dlatego też pewnie to się skończy tak, że będę ją lekko wklepywać palcem w usta dla delikatnego podkreślenia. Jeśli chodzi o trwałość pomadki jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Na ostatnim zdjęciu wstawiłam zdjęcie ust po zjedzeniu kopytek polanych masełkiem;p i wypiciu smoothie, nie szczędziłam ust, efekt mnie zaskoczył, małym minusem jest to, że lekko przeszła mi na zęby, ale nie odbiłam nadmiaru w chusteczkę. Mimo koloru jestem z niej zadowolona. Trwałość jest zadowalająca

Zobacz post

Lovely Extra Lasting, Pomadka w płynie, Matowa, nr 1

Tak szczerze dzięki Naszemu kochanemu DC i chmurkom Naszych kochanych clouders zaczęłam więcej interesować się kosmetykami. I dzięki temu wszystkiemu zakochałam się w matowych szminkach . Dzięki kochanej Elizce @bow90 mam 5 rewelacyjnych matowych szminek a to jedna z nich .
Matowa szminka w płynie od Lovely z serii Extra Lasting w odcieniu nr 1
Jestem nią zachwycona, bo to na prawdę świetny kosmetyk. Pachnie ślicznie pomarańczami, ma długi i wygodny aplikator. Poręczne opakowanie, fajnie się z niego korzysta. Kolor jak dla mnie idealny, pasuje mi do twarzy, daje troszkę życia. Szybko wysycha, aby dokładnie zakryć usta trzeba nałożyć ją dwa razy. Szminka delikatnie wysusza usta ale czuć to tylko przez chwilę i później już jest oki . Muszę przyznać, że szminka zjada się dość szybko ale jeśli chodzi o to kiedy używamy ją tylko na wyjście beż późniejszego spożywania czego kolwiek to wytrzymuje bardzo długo. Mi wystarcza nawet na 2h bo zazwyczaj nie wybywam na dłużej z domu. Ode mnie ma 5 i mogę ją Wam serdecznie polecić .
Dziękuję Elizka .

Zobacz post

matowe szminki lovely, wibo

Moje nowości, czyli matowe szminki w płynie które mam dzięki kochanej @bow90 . Ostatnio na moich ustach w 90% witają tylko matowe szminki czy pomadki. Jestem ich miłośniczką i nie wyobrażam sobie aby teraz u mnie ich nie było. A od Elizki mam : dwie matowe szminki od Lovely z seriiExtra Lasting w odcieniu nr 1 i 2. Dwie matowe szminki w płynie od Wibo Million Dollar Lips nr 1 i 6 oraz jedną Wibo Ultra Matte nr 3 w odcieniu Red Plum. Szczerze jestem nimi zachwycona, bałam się że odcienie nie do końca będą mi pasować ale każdy jest super. Szminki mają przyjemne i miłe zapachy. Ich opakowania są poręczne a aplikatory sprawiają, że malowanie ust jest miłą czynnością. Ich trwałość jest różna, ale ja zazwyczaj usta maluje na 2-3h i to mi wystarcza. Szminki, fajnie , dość równo się zjadają, rewelacyjnie podkreślają moją opaleniznę. Każda z nich to dla mnie totalna nowość i cieszę się, że mam je teraz w posiadaniu .
Dziękuję Eliza .

Zobacz post

szminki lovely, wibo, maseczka i mleczko

Takie cuda dotarły do mnie od mojej kochanej Elizki @bow90 .
Eliza pozbywa się nie których kosmetyków na rzecz natury i bardzo skorzystałam na tym . Odkupiłam 5 matowych szminek za na prawdę drobne pieniążki a Elizka dorzuciłam mi maseczkę i mleczko do ciała. Co dokładnie tu mam ? :
dwie matowe szminki od Lovely z seriiExtra Lasting w odcieniu nr 1 i 2. Jestem tymi szminkami zachwycona . Mają prześliczne zapachy, obie pachną pomarańczami . Ich aplikatory są mega wygodne, świetni się z nich korzysta i można nim precyzyjnie pomalować usta - co było dla mnie miłym zaskoczeniem. Oba odcienie bardzo mi się podobają i świetnie pasują do mojej opalonej buzi.
dwie matowe szminki w płynie od Wibo Million Dollar Lips nr 1 i 6. Obie również bardzo ładnie pachną, mają fajnie i wygodne aplikatory. Świetnie wyglądają na ustach i jak na moje potrzeby są dobrze trwałe. Bardzo szybko wysychają i minimalnie wysuszają usta ale to uczucie trwa chwilę i później jest już ok .
Szminka w płynie Wibo Ultra Matte nr 3 w odcieniu Red Plum. Szminka pachnie troszkę farbą akrylową ale to jaki ma kolor i jak wygląda na ustach to petarda . Przy jej użyciu trzeba być na prawdę precyzyjnym ponieważ, szminka jest bardzo trwała. Uśmiałam się bo myślałam, że jest ona w sztyfcie . Małe poręczne opakowanie i wygodny aplikator bardzo przypadły mi do gustu.
Bebeauty, care Tropical Jelly BANANA, maseczka rozświetlająca . Jeszcze jej nie miałam bo i u mnie nigdzie ich nie było. Jestem jej mega ciekawa i dziś na pewno ją zdenkuje .
Bielenda Botanic Spa Rituals. Mleczko do ciała, nawilża i odżywia. Używałam już kremu z tej samej serii i byłam w nim zakochana. Mam nadzieję, że i mleczko mi się spodoba. Na pewno napiszę o tym w osobnej chmurce.
Eliza dziękuję serdecznie za te cuda .

Zobacz post

Pomadka Lovely

Bardzo lubię produkty od Lovely. A jeszcze bardziej matowe pomadki. Kiedy połączymy te dwie rzeczy wyjdzie nam ta śliczna pomadka o numerze 1. Bardzo długo się trzyma. Ładnie pachnie. Ma cudowny, idealny dla mnie kolor . Niestety mam wrażenie że jest troszkę zbyt gęsta i sucha, ale może po prostu trafił mi się wadliwy egzemplarz . Nie zmienia to jednak faktu, że uwielbiam jej używać i niedługo chyba będę musiała uzupełnić swoje zapasy tego produktu .

Zobacz post

kosmetyki blyszczyki szminki pomadki lovely

Matowa pomadka z Lovely Extra Lasting, cena ok. 10 zł.

Kupiłam ją podczas promocji w Rossmannie i zdecydowanie nie żałuję! Jestem nią zachwycona. Wydaje mi się, że jest o wiele lepsza od tej serii z konturówką. Aplikator jest dość precyzyjny. Aplikacja jest przyjemna i prosta. Pomadka szybko zastyga na ustach i wygląda naprawdę dobrze. Jeśli chodzi o trwałość, to w sumie jestem pod wrażeniem, bo wytrzymuje na ustach parę godzin, nawet przy jedzeniu i piciu. Nie wysusza ust jakos szczegolnie mocno.
Jestem na wielkie tak! ♥️♥️

Zobacz post
1 2