Opis produktu

Zapewnia naturalny efekt idealnie gładkiej, „nagiej” skóry. Płynna formuła po nałożeniu na skórę twarzy zamienia się w puder. Produkt nie sprawia wrażenia maski i pozwala skórze oddychać. Łatwo się rozprowadza, stapia się ze skórą, nadaje jej zdrowy wygląd i kryje drobne niedoskonałości. Daje trwałe, aksamitnie matowe wykończenie.
Dla uzyskania optymalnego efektu rekomendujemy nakładanie pro ...

Zapewnia naturalny efekt idealnie gładkiej, „nagiej” skóry. Płynna formuła po nałożeniu na skórę twarzy zamienia się w puder. Produkt nie sprawia wrażenia maski i pozwala skórze oddychać. Łatwo się ro ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 17.07.2018 przez Horsi

Zestaw kosmetyków

Produkty kolorowe, które posłużyły mi do wykonania looku do pracy. Wróciłam do swojego zimowego podkładu - Bell, który bardzo lubię. Na powiecd roztarlam jeden z cieni z palety z NYXa, w której zakochałam się od pierwszego wejrzenia jak tylko zaczęła pojawiać się w internecie. Na jej premierę czekałam z niecierpliwością. Jako błyszczący akcent użyłam brokatowego eyelinera z Lovely, który używam teraz praktycznie przy każdym makijażu. Rozświetlacz - moja nowość w kosmetyczce, napewno pojawi się na jego temat osobna chmurka. Wykańczam też pomadę do brwi z Makeup Revolution. Róż to dla mnie pewniak - pierwszy kosmetyk, który kupiłam z tej kategorii i mnie nie zawodzi - wiek, że nie zrobię sobie nim krzywdy i gdy nie wiem jaki odcień wybrać danego dnia zawsze stawiam na niego - rozświetlający, nadający zdrowego rumieńca. Na rzęsy sprawdzony i ulubiony tusz z L'oreal. Twarz utrwalona pudrem Cooking Time, który jest w porządku ale w moim przypadku magii nie robi. Brwi utrwalone żelem z Rimmel, twarz mgiełką z Avon. Korektor mój ukochany płynny z pipetą z Catrice.
Większość tych produktów to pewniaki, które wybieram, gdy nie mam ochoty obawiać się jak mój makijaż będzie prezentował się po kilku godzinach spędzonych w pracy.

Zobacz post

Bell

Ostatnio ubolewałam, że od 2 miesięcy nie mogę kupić mojego ulubionego podkładu w odcieniu 02. Przyjaciółki czytają w myślach a moja wróżka dorwała kilka sztuk wyjątkowo trudnego do zdobycia koloru. Wyciąga z torebki reklamówkę kosmetyków Bell z serii Hypoallergenic i mówi "wybieraj co chcesz" Chyba każdy chciałby mieć siostrę, która prowadzi kursy i szkolenia a od firm dostaje paczki kosmetyków, które później zalegają Oprócz mojego ukochanego podkładu w moje ręce wpadł róż. Wygląda bardzo cukierkowo, na żywo aż razi po oczach, ale w kontakcie ze skórą wygląda naprawdę zaskakująco. Oprócz tego kryjący korektor i tusz, z którymi jeszcze nie miałam przyjemności

Zobacz post

-

ZALETY:

Jasne odcienie w gamie - wybierając odcień dla siebie od razu możemy zauważyć, że podkład został stworzony z myślą o słowiańskiej urodzie Chociaż sama wybrałam 02, jest on dla mnie w tej chwili za jasny (niestety, 03 był wykupiony). Myślę, że będzie odpowiedni dla wielu jasnych karnacji, ma raczej neutralne, beżowe tony. Najjaśniejszym odcieniem zdecydowanie mogą zainteresować się osoby, które mają odwieczny problem ze znalezieniem wyjątkowo jasnego podkładu w drogerii. Ma on jednak jeden minus - wypada mocno różowo, więc posiadaczki ciepłej karnacji znów obejdą się smakiem.


Łatwo się rozprowadza i nie tworzy smug - sam podkład jest wyjątkowo wodnisty i już na dłoni możemy dostrzec, że jest mocno napigmentowany. Przed użyciem należy pamiętać o wstrząśnięciu buteleczki. Chociaż producent odradza wklepywanie go gąbeczką, byłam zaskoczona jak sprawnie wtapia się w skórę przy jej użyciu. Aplikacja gąbką daje nam wystarczająco intensywne krycie. Podkład mimo szybkiego zastygania nie tworzy żadnych smug.


Krycie - czytałam już kilka opinii o jego średnim kryciu, ale nie wiem jak w wyobrażeniu tych osób wygląda pełne krycie... Nude Liquid Powder zakrywa lepiej niż Estee Lauder Double Wear a przy tym jest lekki. W tej kwestii porównałabym go do HD Liquid Coverage od Catrice, ale ten z kolei potrafił stworzyć maskę, oksydował i zapychał skórę przy dłuższym stosowaniu. Podkład Bell w tym zestawieniu zdecydowanie wygrywa.


Wykończenie - podkład całkowicie zastyga na skórze, jego cienka warstwa faktycznie daje efekt nagiej, wygładzonej skóry. Nie tworzy maski a jednocześnie matowi skórę. Na mojej mieszanej cerze jest to efekt niepłaskiego, aksamitnego matu - jak obiecuje producent.


Trwałość - upały, mieszana cera i wielkie zaskoczenie, ponieważ podkład spisuje się rewelacyjnie. Jedynie przy alergii, kiedy katowałam nos chusteczkami podkład powoli znikał z tej okolicy, ale jest to zrozumiałe Na okres wiosna/jesień/zima będzie nie do zdarcia.


Nie zapycha, nie przesusza - przy tego typu podkładach codzienne stosowanie nie wchodziło w grę, ponieważ po kilku dniach skóra bombardowała miasto (pewnie to znacie). Poza skłonnością do zapychania ciężkimi formułami mam jeszcze problem z nadmiernym przesuszaniem po zastygających podkładach, matujących pudrach. Przy Nude Liquid Powder używam kultowego pudru z Kryolan, więc na chłopski rozum po tygodniu powinnam mieć na twarzy pustynie, ale na szczęście omijają mnie te nieprzyjemności.


Nie oksyduje - szczególnie posiadaczki cery mieszanej/tłustej, których skóra wytwarzaja zbyt dużo sebum doskonale znają ten problem - mniej lub więcej, co drugi podkład ciemnieje. Lekką zmianę koloru NLP zauważyłam dopiero na dłoni. Na skórze jest to niezauważalne.


Cena - za taka przyjemność zapłacimy 29,99 zł.


WADY:

Gama kolorystyczna - w chwili obecnej w sprzedaży znajdziemy jedynie 3 odcienie (01 - różowy, 02 - neutralny, 03 - nie mam pojęcia). Trzymajmy kciuki, żeby Bell pomyślało nad rozszerzeniem kolekcji!


Matowa pipetka, która okropnie się brudzi! Możecie to zauważyć na zdjęciach, nie mogę jej domyć nawet płynem micelarnym.

Zobacz post
1