Etja - Mydło potasowe lawendowe
_______________________________________________
Markę Etja znam się bardzo dobrze z dobroczynnych olejków eterycznych oraz tych do ciała i twarzy. Tym razem chciałam przetestować mydło potasowe, które jest naturalne i ręcznie wyrabiane. Padło na lawendę, którą bardzo lubię wiem, że są również Ci, którzy jej nie trawią Zapakowane było w kartonowe pudełko, w którym znajdował się plastikowy "słoiczek". Szata graficzna jest prześliczna - pastelowo-fioletowa Ukończyłam już całe opakowanie, więc mogę spokojnie i rzetelnie napisać kilka słów.
1. Zapach: Wbrew pozorom był delikatny. Nie pozostawał na skórze tylko w łazience
2. Konsystencja: Galaretkowato-mydlana Elegancko wyciągałam mydło rękawicą do mycia ciała bez żadnego problemu.
3. Skład: 100% nierafinowany olej lniany, rzepakowy, ze słodkich migdałów,, olejek lawendowy, witaminy A,B1, B2, B6, D i E.
4. Pojemność: 80g
5. Ogólne wrażenia: Jeżeli chodzi o wydajność to oceniłabym jako średnią. Ładnie się pieniło i rozprowadzało na ciele. Skóra nie była przesuszona ani ściągnięta. Chętnie wypróbuję inne warianty ;> kto jest za lawendą, a kto przeciw?
