Garnier

nostami

Juicy Mask SkinActive Garnier - dodająca blasku maseczka do skóry matowej

Na początku od razu się przyznam, że nie mam problemów z szarą skórą, zwłaszcza tuż po lecie. Być może dlatego nie zauważyłam spektakularnego rozjaśnienia czy zwiększenia blasku na skórze, mimo że sama maseczka była bardzo odświeżająca. Żółta, galaretkowata konsystencja maski była przyjemna w aplikacji, choć przeszkadzał mi nieco chemiczny i ostry zapach. Po obecności ekstraktu z cytryny spodziewałam się głównie takich nut zapachowych, a wyszło jakoś tak "spirytusowo". Skóra była rzeczywiście bardziej jędrna, a co do promienności, to jak pisałam wyżej - nie zauważyłam większej różnicy.

Skład: aqua, hydroxyethyl urea, glycerin, butylene glycol, hydroxyethylpiperazine ethan sulfonic acid, hydroxyethylcellulose, adenosine, benzyl salicylate, caprylyl glycol, carrageenan, CI 19140/yellow 5, citrus limon fruit extract/lemon fruit extract, disodium edta, glycine, glycolic acid, limonene, linalool, phenoxyethanol, PPG-6-decyltetradeceth-30, rhamnose, sodium hyaluronate, sodium hydroxide, tocopherol, parfum

dastiina

PACZUSZKA ŚWIĄTECZNA od @nexttime
W końcu mogę się z Wami podzielić moją paczuszką, którą otrzymałam od pauliny.
Dotarła do mnie już kilka dni temu, ale dopiero dziś udało mi się pstryknąć - w miarę wyraźne zdjęcia.
Muszę napisać, że paulina w 100% trafiła w moje gusta- kosmetyczne, smakowe jak i zapachowe, wizualnie również sprawiła, że poczułam się wyjątkowo, a odpakowywanie tej paczki było dla mnie fantastycznym przeżyciem.
Wśród szyszek i białych piór znalazłam coś dla ciała, duszy jak i mojego żołądka - wszystko utrzymane wedle moich preferencji.
Znalazły się tu nowości dla mnie, jak i parę rzeczy, które już znam, mimo to chętnie znowu je wykorzystam.
Co znalazło się w pudełeczku od @nexttime?
Coś dla moich kubków smakowych, a mianowicie:
Haribo - Winter Mix - Zimowe żelki o świątecznych wzorach i fantastycznych smakach- już zjadłam.
Masa cukierasków- rumowych oraz wiśni w likierze - omnomnom.
MAGNETIC - Czekolada do picia o smaku pomarańczy- kilka sztuk, więc idealnie.
Lizak cukrowy w formie laseczki.
Uroczy, mały słoiczek miodku - coś idealnego na przeziębienie i osłodzenie herbaty z cytryną.
Dodatki nie-kosmetyczne:
BISPOL - Grandma's kitchen - Tealighty o cudownym, świątecznym zapachu- one dodały aromatu całej paczce.
Yankee Candle - Magic Cookie Bar - Wosk zapachowy - cudownie pachnący, zdecydowanie zimowo-świąteczny aromacik z niego "bucha".
Urocze, reniferkowe, długie, ciepłe skarpetki. Zakochałam się w wzorze renifera oraz świątecznych motywów. Kolorystyka również moja - super!
Kosmetyczne cuda:
Bielenda - Supreme Lab - Glow! - Serum rewitalizujące do twarzy z olejkiem z Kamelii Japońskiej - nie znam, ale chętnie wypróbuje.
ProPolia - Odzywka do włosów - którą już mogłam wypróbować w przeszłości i się z nią polubiłam.
Garnier - SKIN ACTIVE - Juicy Peel Mask - Maseczka z ekstraktem z cytryny do skóry matowej z nieregularnościami. nie pamiętam czy miałam z nią styczność, ale kojarzę tą serię produktów od Garnier. na pewno świetnie się sprawdzi - idealna dla mojej cery. Poza tym uwielbiam cytrynę.
Bielenda - CBD Cannabidol - Maseczka nawilżająco-detoksykująca z olejem z nasion konopi, olejkiem z drzewa herbacianego i witaminą B3. Dla mnie nowość - jestem jej ciekawa.
PS... - K*POP - Bathe In Beauty - Produkt 3 w 1 - Balsam do ciała, peeling do ciała i żel pod prysznic. jestem ich bardzo ciekawa. Mają śliczne opakowanie.
NACOMI - Bubble Bath Powder - Sweet Raspberry Cupcake. puder do kąpieli, który świetnie jest mi znany. uwielbiam jego słodki, owocowo-pudrowy zapach.
ORIGINAL SOURCE - Hydrating Water Infusions - Żel pod prysznic z maliną i wodą różaną. Dawno nie używałam tych zeli, więc chętnie wypróbuję dla mnie nowość. Ślicznie wygląda i bosko pachnie.
FARMONA - Sweet Secret - Odżywczy peeling-maska d ciała, CHOCOLATE, Chili, Raspberry & Lime. Dawno nie używałam kosmetyków Farmona. Ten peeling mnie bardzo zaciekawił i zapewne niedługo ze mną pójdzie do kąpieli. Póki co- ślicznie wygląda, ma spore opakowanie i obłędny zapach (musiałam otworzyć folię ochronną.
Jeszcze raz z całego serca dziękuję paulinie za to, że umiliła mi mikołajki jak i święta. Teraz czas na testy i recenzje.

Sherifka89

Pierwszy z kosmetyków, jaki miałam przyjemność wypróbować dzięki wygranej swopa 887 . Bardzo lubię maseczki a ta była dla mnie zaskakującą nowością pod każdym względem. Wszystkie maseczki z jakich do tej pory korzystałam miały jakiś kolor, ta jest przeźroczysta i ma konsystencję galaretki i pachniała cytryna z pomarańczą .Przyznam, ze bardzo fajnie nakłada i rozsmarowuje się ją na twarzy. Maseczka lekko chłodziła twarz ale było to bardzo przyjemne.W większości przypadków maseczka w niemalże 100% wchłaniała mi się w skórę, tu musiałam troszkę jej zetrzeć wacikiem ale byłam bardzo zadowolona z tego jak zadziałała. Jej efekt końcowy była bardzo zadowalający, ponieważ skóra była delikatna, miękka i fajnie nawilżona a nawet promienna. Na pewno kiedyś sięgnę jeszcze po nią . Polecam serdecznie .

icecold

Garnier , Juicy Peel Mask
Dodająca blasku maseczka z ekstraktem z cytryny do skóry matowej z nieregularnościami
Kolejna maseczka z Garniera, którą ostatnio używałam pochodzi od mojej @dastiina . Justynka dostarcza mi dużo maseczek, które z chęcią wypróbowuję. Maseczka w postaci żelowej dosyć ładnie nakładała się na twarz. Maseczka była przezroczysta , ale z lekkim żółtym odcieniem. Pachniała cudnie cytrynkami. Jedyne do czego mogę się przyczepić to problem ze zmyciem tej maseczki. Musiałam użyć duże ilości płynu micelarnego, żeby ją zmyć, ale myślę że mogła to być moja wina, bo za długo ją trzymałam. Niestety moja skóra nie polubiła się z tą maseczką , ale myślę że po prostu nie była to maseczka dla mnie , bo mam dosyć wrażliwą skórę. Dziękuję Justynko za możliwość wypróbowania

carlax

Garnier SkinActive Juicy Peel Mask. Czyli maska dodająca blasku dla skóry matowej z nieregularnościami. Maseczka zawiera ekstrakt z cytryny. Jest w formie żółtego żelu, który na twarzy wygląda neutralnie. Bardzo ładnie pachnie cytrusami, jest orzeźwiająca. Żel jest lekko lejący i trochę przeszkadza to w jej nakładaniu. Maska nie rozkłada się równomiernie. Należy ją zostawić na 5 minut, więc jest to maseczka ekspresowa. Kolejna wada, to fakt, że ciężko się ją zmywa z twarzy. Myłam buzię ciepłą wodą dwa razy i dalej miałam wrażenie, że nie jest zmyta. Gdy dotykałam twarzy miałam wrażenie, że moje ręce kleją się do skóry… Po jakimś czasie ten efekt zniknął a skóra stała się miła i gładka w dotyku. Ten efekt był całkiem fajny i miło było gładzić się po twarzy. Jednak uważam, że są wygodniejsze maseczki niż ta, która dają podobny efekt. Działanie jest fajne, ale sama jej forma mi się nie podoba. Nie mówię, że jest zła, ale raczej nie kupię jej ponownie.

Zagmatwana

Garnier, Skin Active, Radiance, Juicy Mask - Dodająca blasku maseczka z ekstraktem z cytryny do skóry matowej z nieregularnościami. Bardzo ładnie pachnie cytrusami, jest orzeźwiająca, ma żelową bardzo fajną konsystencję dzięki której z łatwością można nałożyć maskę. Skóra po jej użyciu staje się świeża, miękka, odświeżona, momentalnie wygląda lepiej i zdrowiej. Towarzyszy temu także efekt wygładzenia. Jedyny minus widzę w opakowaniu do którego nie mogłam się dostać i walczyłam z nim aż w końcu użyłam nożyczek. Jest wydajna więc starczy na 2 razy. Maseczkę dostałam od @kngslk, chętnie sięgnę po nią jeszcze raz .