Rzadko sięgam po takie paletki bo mam już swoich ulubieńców i nie lubię ich zdradzać, ale staram się testować to, co jest da mnie nowe i przyznaję, że ta paletka jest niczego sobie. Opierałam się przed testami dość długo, bo za Avonem nie przepadam, jedynie serię Planet Spa darzę szczerym uczuciem, ale tutaj naprawdę mamy całkiem solidny produkt. Puder można mieszać pędzelkiem lub po prostu używać pojedynczo i u mnie ta druga opcja sprawdza się o niebo lepiej. Mamy tutaj bardzo delikatny, naturalny bronzer i śliczny rozświetlacz. Róż jest dla mnie zbyt intensywny, odcień również nie do końca mi odpowiada, ale nadaje się jako cień do dolnej powieki i właśnie tak wykorzystuję go najczęściej, co sprawiło, że ta paletka stała się moim wyjazdowym niezbędnikiem - radzi sobie super, a zajmuje mniej miejsca niż 3 oddzielne kosmetyki. Zresztą zobaczcie same na drugie zdjęcie .
Zobacz postPodobne produkty
