Golden Rose
Matte Lipstick Crayon, Pomadka do ust w kredce, nr 10
24 na 24 Użytkowniczek poleca ten produkt
Opis produktu
Matowa pomadka do ust Matte Crayon tworzy na ustach aksamitne wykończenie.
Wysoka zawartość pigmentów oraz długotrwała formuła sprawia, że pomadka długo utrzymuje się na ustach.
Idealnie się rozprowadza, a dzięki zawartości składników nawilżających oraz wit. E dodatkowo odżywia i nawilża usta.
Bogata paleta kolorów zawiera odcienie od klasycznej czerwieni po różne odcienie nude. ...
Matowa pomadka do ust Matte Crayon tworzy na ustach aksamitne wykończenie.
Wysoka zawartość pigmentów oraz długotrwała formuła sprawia, że pomadka długo utrzymuje się na ustach.
Idealnie s ...
Gdzie kupić?
Ten oraz inne ciekawe produkty od Golden Rose znajdziesz w oficjalnym sklepie na goldenrose.pl
Odwiedź sklepProdukt dodany w dniu 13.07.2018 przez Reina
Kredka mnie zachwyciła. Jest bardzo trwała, na ustach matowa, choć nie wysusza ust. Nie rozmazuje się na ustach, lekko się zjada, choć ma na tyle naturalny kolor, że nie jest to widoczne jakoś mocno. Jak się stępi to bez problemu można ją podstrugać. Kolor jest śliczny, kobiecy, ale nie rzucający się mocno w oczy. Polecam dla osób w każdym wieku, bo każdemu będzie w niej ładnie.
Przede wszystkim fajnie się rozprowadza, jest miękki i kremowy, kredka sama sunie po ustach. Nie podkreśla suchych skórek, ani nie wysusza. Na ustach wygląda bardzo naturalnie, więc świetnie nadaje się na co dzień, ale na większe okazję też jest idealna. Jej kolor określiłabym jako coś pomiędzy beżem, a delikatnym różem. Bardzo podoba mi się to, że jest matowa, dzięki temu nie przyklejają mi się do ust włosy, jeśli polecą na twarz. Nie ściera się, na ustach trzyma się kilka godzin, krócej jeśli w grę wchodzi jedzenie i picie. Naprawdę jestem nią zauroczona, świetnie nam się współpracuje.
Matte Lipstick Crayon - czyli już wszystkim znana matowa pomadka w kredce z Golden Rose. 💞
Muszę przyznać, że mimo niskiej ceny są naprawdę godne polecenia. Świetne matowe wykończenie, bardzo różnorodna gama kolorów, łatwa aplikacja sprawiły, że kredki stały się moimi ulubionymi. 💞
Jak na razie posiadam tylko dwie pomadki w kolorach 10 oraz 08. Mam nadzieję, że moja kolekcja szybko się powiększy. 💞
A taką cudowną wymiankową paczuszkę dostałam od Kochanej @mysia302 . ❤️
Mam wrażenie, że Angelika czytała mi w myślach, ponieważ te cudowności od zawsze bardzo mi się podobały.
W pięknej paczuszce znalazłam:
Balsam Balea z limitowanej edycji z leniwcem, który był moim marzeniem jakiś czas temu. Ma śliczny, słodki zapach. ❤️
Żel do mycia ciała Balea o zapachu liczi i malin. Posiadam go już ale bardzo się z tego cieszę bo ten zapach jest po prostu nieziemski. 💞
Pomadkę w kredce od Golden Rose w moim ukochanym kolorze (nr 10). 💞
Mnóstwo maseczek do twarzy. 😻
Cudowny rozświetlacz od MUR. ❤️
Próbkę ryżowego pudru Ecocera. Przetestowanie tego produktu również było moim małym marzeniem. ❤️
Balsamik do ust od Evree. 💞
Naklejki.
Cudownie pachnące świeczki. 💞
Oraz kilka cukierasów, które zjadłam od razu po otworzeniu paczuszki.
Kochana! Bardzo dziękuje za tak cudowną paczuszkę. Nie mogę się doczekać testowania. ❤️
Druga część kolorówkowych zapasów. Tym razem są to kosmetyki do ust. Wszystkie są drogeryjne, większość pomadek jest w płynie i z matowym wykończeniem. Moimi ulubieńcami są zestawy K*Lips od Lovely, uwielbiam je za świetne kolory, trwałość i komfort noszenia. Dobrze sprawdza mi się też pomadka płynna od Golden Rose, ale w tym kolorze nie czuję się do końca dobrze, na pewno kiedyś kupię inne warianty. Nie lubię za to klasycznych szminek, które widać na zdjęciu, znalazłam dla nich inne zastosowanie, używam ich jako róży, na mokro sprawdzają się świetnie. Nie przypadła mi do gustu także płynna pomadka Lovely Lasting Matt. Średnio lubię też te pomadki z Maybelline. Jeśli chodzi o konturówki to królują te od Wibo i Lovely, wszystkie z nich lubię! Posiada też cztery Crayony z Golden Rose, które też mi się fajnie sprawdzają. W kolekcji mam też trzy błyszczyki, mój ulubieniec to H2O od Lovely.
Zobacz post
Matowa pomadka do ust w kredce Golden Rose Matte Lipstick Crayon nr 10. Jest ona w odcieniu ciemnego przybrudzonego różu. Mi ona przypomina kredkę w odcieniu 08 ale jest od niej nieci jaśniejsza. Pomadka jest bardzo przyjemna i łatwo się rozprowadza ja na ustach, jednak nie zbyt łatwo jest pomalować nią usta równo. Pomadka jest bardzo komfortowa. Nie wchodzi w załamania na ustach. Jej wykończenie jest niemal matowe, ale nie jest jakoś szczególnie trwała pomadką. Mimo to bardzo ja lubię i chętnie po nią sięgam.
Kosmetyki do makijażu które dostałam w prezencie. Tak się złożyło, że wszystkie one bardzo mi się spodobały. Balsam do ust Eos, Vanilla Mint jest moim ulubionym. Jest to ładnie pachnący, słodki w smaku balsam do ust w bardzo wygodnym w użyciu jajeczku. Daje on przyjemny, lekko wyczuwalny chłodzący efekt. Pomadki Golden Rose, Velvet Matte Lipstick mam w odcieniach 07, 09 i 10. Wszystkie są w odcieniach różu. Pomadki są o wykończeniu satynowego matu. Mają ładne odcienie i są dobrze kryjące. Całkiem nieźle się utrzymują na ustach. Matowe pomadki do ust w kredce Golden Rose Matte Lipstick Crayon nr 08 i 10. Są bardzo przyjemnie i łatwo się rozprowadzają na ustach. Jednak niezbyt łatwo pomalować nimi równo usta. Pomadki nie wchodzą w załamania na ustach, a nawet wyglądają na wygładzone. Wykończenie mają niemal matowe, ale nie jest jakoś szczególnie trwałe. Płynna matowa pomadka Anastasia Beverly Hills w odcieniu Pure Hollywood jest najlepszą jakiej do tej pory używałam. Niezwykle trwała, ma dobrze kryjący jasny odcień i wcale jakoś bardzo nie wysusza ust. Ma bardzo ładny odcień i jak tylko mi się skończy to kupię ponownie. Paletka Sephora, Wonderful Dreams jest niewielka, ładnie wygląda i ma bardzo fajne cienie. Bardzo lubię w niej brązy, beż i złoty.
Zobacz post
To kosmetyki /no i temperówka/ z Golden Rose jakie miałam na początku. Teraz już trochę powiększyła się moja kolekcja bo lubię ten kosmetyki. Są tu matowe pomadki Velvet Matte Lipstick, w odcieniach 07, 09 i 10 oraz matowe pomadki w kredce Matte Lipstick Crayon, odcienie 08 i 10. Kredki Matte Lipstick Crayon w porównaniu z pomadkami Velvet Matte Lipstick dużo przyjemniej rozprowadzają się na ustach. Natomiast mniej precyzyjniej się nimi maluje. Temperówka jest właśnie m.in. do tych kredek. Odżywka wzmacniająca paznokcie Golden Rose Nail Expert Black Diamond Hardener pomogła mi nie raz zapuścić paznokcie, no ale niestety paznokcie od czasu do czasu łamały mi się a także rozdwajały. Dość szybko mocno zgęstniała. Często używałam jej jako baza pod lakier do paznokci, a czasem po prostu malowałam paznokcie dwoma warstwami tej odżywki. Konturówki do ust Dream Lips w odcieniach 507 i 509 są w odcieniach różowych. Ta jaśniejsza pasuje do pomadki Velvet Matte Lipstick nr 7. Ja używałam ich częściej do pomalowania całych ust i dobrze mi się do tego sprawdzały. Płynny beztłuszczowy korektor do twarzy Golden Rose, Liquid Concealer, 04 przeznaczony jest do ukrycia drobnych zmian skórnych czy do rozjaśnienia cieni pod oczami. Ma on aplikator w pędzelku, który jest bardzo wygodny w użyciu. Bardzo łatwo wydobyć odpowiednia ilość produktu, dzięki temu, że jest on wykręcany. Ja go używałam głownie pod oczy, a czasem do rozjaśniania niektórych części twarzy. To bardzo lekki korektor i nie zbiera się za bardzo w zmarszczkach. Byłam z niego bardzo zadowolona. Jedynie wydaje mi się, że jest go strasznie mało.
Zobacz post
Dwie matowe pomadki w kredce Matte Lipstick Crayon w odcieniach 08 i 10. Odcienie są dość podobne, ale nr 08 jest ciemniejszy - wiśniowy czy może po prostu bordowy, a 10 jest nieco jaśniejsza nieco przybrudzony ciemny róż. Kredki Matte Lipstick Crayon w porównaniu z pomadkami Velvet Matte Lipstick dużo przyjemniej rozprowadzają się na ustach. Natomiast mniej precyzyjniej się nimi maluje. Ciężko było mi kredkami równo pomalować usta, a że maja dość ciemne odcienie to bardzo widać wszelakie nierówności. Są znacznie bardziej komfortowe na ustach i ładniej na ustach wyglądają.
Zobacz post
Pomadki do ust z Golden Rose: Velvet Matte Lipstick i Matte Lipstick Crayon. Te pierwsze mam w trzech dość podobnych do siebie odcieniach, czyli w trzy odcienie różu. Ja bardziej lubię pomadki w kredce. Mnie najbardziej z nich przypadły do gustu matowe pomadki w kredce. Pierwsze dnie, jakie kupiłam to były odcieni 08 i 10. Kredki Matte Lipstick Crayon w porównaniu z pomadkami Velvet Matte Lipstick dużo przyjemniej rozprowadzają się na ustach, ładniej na nich wyglądają i są bardzo komfortowe. Z pomadek Velvet Matte Lipstick mam 07, 09 i 10. 07 jest bladym różem, 09 dość intensywnym, a 10 neutralnym. Pomadki te dość równomiernie się zjadają, ale niestety troszkę wchodzą w załamania ust. Ładnie wyglądają te ich bordowe opakowania, ale do czasu aż zaczynają się ścierać złote napisy.
Zobacz post
Moje kosmetyki do ust z Golden Rose. To były moje pierwsze jakie miałam z tej marki, ale teraz kolekcja się już nieco powiększyła. Mnie najbardziej z nich przypadły do gustu matowe pomadki w kredce. Pierwsze dnie jakie kupiłam to były odcieni 08 i 10. Kredki Matte Lipstick Crayon w porównaniu z pomadkami Velvet Matte Lipstick dużo przyjemniej rozprowadzają się na ustach, ładniej na nich wyglądają i są bardzo komfortowe. Z pomadek Velvet Matte Lipstick mam 07, 09 i 10. 07 jest bladym różem, 09 dość intensywnym, a 10 neutralnym. Pomadki te dość równomiernie się zjadają, ale niestety troszkę wchodzą w załamania ust. Ładnie wyglądają te ich bordowe opakowania, ale do czasu aż zaczynają się ścierać złote napisy. Konturówki do ust Dream Lips mam w odcieniach 507 i 509. Bardzo łatwo się je temperuje można je nosić na całych ustach, choć ten jaśniejszy odcień może wyglądać trochę sucho. Obie są w odcieniach różowych. Ta jaśniejsza pasuje do pomadki Velvet Matte Lipstick nr 7.
Zobacz post
Moje ostatnie zakupy w Golden Rose .
Lakier już prezentowałam we wczorajszej chmurce, jest to seria Rich Color, lakier nr 141.
Oprócz tego kupiłam matową kredkę do ust z serii Matte Lipstick Crayon nr 10, czyli taki brudny róż. Kredka sprawdza się idealnie, łatwo się rozprowadza, długo się trzyma na ustach, mimo jedzenia i picia. Nie podkreśla suchych skórek. Jedyną małą wadą jest fakt, że lekko wysusza usta, ale przy takiej ilości zalet aż ciężko o tym wspominać .
Za całość zapłaciłam 18,80 zł .
Moja pierwsza pomadka w kredce z Golden Rose Niestety ale kolor mi nie pasuje Na zdjęciu w internecie wyglądał na jaśniejszy a na moich ustach wygląda o wiele ciemniej. Ale pasuje mojej siostrze, także się nie zmarnuje, a ja zamówię inna
Kredką bardzo łatwo maluję się usta. Nie utrzymuje się na ustach jakoś bardzo długo, u mnie ok 3 godzin. Niestety ale ściera się przy jedzeniu i piciu.
Matowa pomadka w kredce firmy Golden Rose Produkty tej firmy podbiły serca wielu z nas, w tym również moje i mojej siostry Ta kredka o nr.10 należy właśnie do Kasi. Jest to piękny, mocny odcień nude domieszką różu. Kredka jest dobra jakościowo, długo się utrzymuje, nie wysusza ust, ma kremową konsystencję więc aplikacja jest łatwa i przyjemna. Kosztuje niecałe 12zł, a jest genialna
Zobacz post
Ogromną fanką nie zastygających produktów nie jestem, ale gdy mam ochotę na coś innego niż suchy mat bardzo lubię stosować crayon'y z Golden Rose. Nie wysuszają ust, mają nawilżającą formułę, łatwo obrysowuje się nimi kształt ust. Jedyny minus to że są bardzo nie trwały i ścierają się przy pierwszym lepszym napoju czy jedzeniu. Poprawianie jej po każdym posiłku nie przeszkadza mi i dlatego nadal chętnie je stosuję. Ich gama kolorystyczna jest ogromna. Ja w swojej kolekcji posiadam 4 kolory :
-08 - ciemny brudny róż, przepiękny kolor, mój ulubiony spośród wszystkich jakie posiadam
- 10 - najpopularniejszy kolor z tej serii to typowy nudziak, róż
- 12 to żywy róż, nie jest plastikowy, uważam że średnio mi pasuje
-21 to rudawy brąz, przez te ciepłe tony nie jest moim ulubieńcem, choć bywa i tak że mam na niego ochotę, zależy od makijażu jaki wykonam
Matte Lipstic Cryon od Golden Rose.
Kredkę dostałam w wymianie i jestem bardzo zadowolona z testów. Odcień, który mam to 10. Kredka jest bardzo fajna, ma taki ciepły kolor, ładnie wygląda na ustach. Pomadka utrzymuje się długo na ustach, nie ściera się podczas jedzenia oraz nie brudzi tego czego dotniemy ustami. Łatwo się nią maluje, równo się rozprowadza i nie wysusza ust. Jestem z niej bardzo zadowolona, podobnie jak w przypadku płynnej pomadki z Golden Rose.
Różowy zestaw kosmetyków po które często sięgam. Od dłuższego czasu różem, którego używam gdy mam ochotę na róż jest Catrice Defining Blush 030Love & Peach. W sumie to chyba tylko jeden z dwóch pojedynczych róży jakie obecnie posiadam. Lubię jego wygodne porządne opakowanie. Bardzo podoba mi się jego koralowo-brzoskwinowy odcień, którego intensywność można stopniować. Na razie nie widzę po nim zbyt dużego zużycia i chyba tez nie szybko mi się znudzi. Drugim moim ulubionym różowym kosmetykiem jest lakier do paznokci Wibo 1 Coat Manicure, nr 16. Dobrze mi się nim maluje paznokcie i uwielbiam jego odcień. Trzecia jest kredka do ust Golden Rose Matte Lipstic Crayon nr 10. Ma ładny odcień i jest bardzo komfortowa. Jej wykończenie jest niemal matowe, ale nie jest jakoś szczególnie trwała. Mimo to bardzo ja lubię i chętnie po nią sięgam.
Zobacz post
Matowe pomadki w kredce Golden Rose Crayon nr 10 oraz 13.
Pomadki bardzo dobrze rozprowadzają się na ustach. Nie są tępe, nie podkreślają suchych skórek. Są trwałe i nie wysuszają aż tak bardzo ust. Nr 13 wpada bardziej w koral, a 10 to taki przybrudzony róż. Jedyny problem to temperowanie ich. Najlepiej robić to temperówkami typowo przeznaczonymi do kosmetyków w kredkach.
Koszt to 10-15 zł w zależności, gdzie się je kupuje.
Moje pierwsze matowe pomadki z Golden Rose. Wcześniej miałam tylko konturówki i planowałam zakup pomadki Velvet Matte Lipstick. Nie łatwo była jednak wybrać pierwsza z pośród 39 dostępnych odcieni. W miedzy czasie zainteresowałam się też Matte Crayon Lipstick, których do wyboru jest aż 24. Te widoczne na zdjęciu dostałam w prezencie gwiazdkowym od kolegi.
Z Velvet Matte Lipstick jest tu 07 i 09, czyli w sumie dwa jasne róże, gdzie 07 jest tą jaśniejszą. Z Matte Lipstick Crayon mam dość ciemne odcienie, choć na to nie wygląda czyli 8 i 10. 08 to ten ciemniejszy i jest on ładnym, ale bardzo ciemnym odcieniem (taki ciemny róż – wiśniowy). Kredki Matte Lipstick Crayon w porównaniu z pomadkami Velvet Matte Lipstick dużo przyjemniej rozprowadzają się na ustach. Natomiast mniej precyzyjniej się nimi maluje. Ciężko było mi kredkami równo pomalować usta, a że maja dość ciemne odcienie to bardzo widać wszelakie nierówności. Nie są to zbyt trwałe pomadki i ścierają się zarówno podczas jedzenia, picia, a nawet i bez tego.
Przedstawiam trójkę wśród pomadek, jeśli chodzi o ostatnie dwa miesiące. Mamy tutaj znane chyba każdej Clouder pomadki w kredce Cryon od Golden Rose.
Odcieni matowych pomadek w kredce jest aż 28 jednak sama po dłuższym czasie poszukiwań swoich kolorów zdecydowałam się na numerki 08, 09 oraz 10.
Pomadki w kredce o pojemności 3,5g, którą możemy kupić już za 11,90, a uwierzcie w małych sklepikach można ją znaleźć nawet za 7zł!
Uwielbiam mat na ustach, tak więc owe kredki są dla mnie idealnym rozwiązaniem. Aksamitna, nawilżająca konsystencja i matowe wykończenie. To strzał w dziesiątkę, nie dziwne jest, że produkt został uznany Kosmetykiem Wszechczasów według Wizaż.pl. Pomadki są świetnie napigmentowane, szczególnie widać to przy użytkowaniu ciemniejszych odcieni. Używając pomadki w pracy podczas 12H zmiany wystarczy jedna, dwie poprawki podczas całego dnia. Także produkt jak najbardziej na tak! Zaś dzięki szerokiej gamie kolorów, każda z Nas znajdzie coś dla siebie.
Oba kolorki są na prawdę śliczne, pięknie uzupełnią makijaż i pozostają na ustach przez długi czas. Ach, zapomniałabym o swatchach, tak pomadki prezentują się na bardzo jasnej karnacji, jeśli chcecie zobaczyć jak prezentują się na ustach i dopełniają mój makijaż to zapraszam serdecznie na profil Instagramowy.
Golden Rose, pomadka w kresce crayon. Tym razem sięgnęłam po kolor nr 10. Jest to kolor różu, który wpada w lekko cieliste tony. Jest on praktycznie zbliżony do koloru moich warg, więc wiadac, że uta są pomalowane, ale nie jest to nachalne. Bardzo lubię te pomadki, gdyż bardzo dobrze mi się nisza na ustach. Nie zjadają się tak łatwo i nie zostawiają śladów na kubkach. Są dość trwale, ale ładnie się zjadają dodatkowo są też tanie bo nie przekraczają 15 zł. Jedyna wada to taka, że trzeba pamiętać aby je zatemperować, gdyż inaczej nie pomalujemy ust
Zobacz post
Niedawno wzięłam udział w naszej dresscloudowej akcji "Paczuszki - christmas time" organizowanej przez @mysweet. Pierwszy raz wzięłam udział w takim projekcie, ale na pewno nie ostatni. Organizacja stała na najwyższym poziomie. Brawo dla Ciebie, że wszystko tak sumiennie poprowadziłaś . Ja wymieniłam się paczkami z @mysia302. Miałam ogromną radość tworzenia prezentu dla Ciebie i równie duży uśmiech na twarzy przy otwieraniu prezentu od Ciebie . Paczuszka była pięknie zapakowana i zawierała:
cukrowe laski - planuję je wykorzystać do mojej ozdoby świątecznej i do stroików, pięknie się prezentują
ozdobne spinacze - już wylądowały na tablicy korkowej
czekolada milka - uwielbiam wszystkie produkty milka, takiej wersji jeszcze nie miałam
Golden Rose crayon nr 10 - mam już ten kolor i go bardzo lubię za piękny kolor. Przy obecnej pogodzie bardzo doceniam też nawilżenie jakie daje
konturówka Wibo - konturówek nigdy dość. Kolor jest boski, brązowy - mój ulubiony
świąteczne skarpetki - czekają na wigilijny wieczór i Kevina, sprawiły mi mega radochę, już dawno nie miałam żadnych świątecznych skarpeciątek
czekolada do picia - przyznaję się bez bicia że takiej czystej czekolady nigdy nie piłam, także chętnie wypróbuję
świąteczny kubek - jest wielki i piękny czyli idealnie wpisujący się w mój gust
wosk yankee candle cranberry ice - owocowy, nie za słodki, fajnie dopełni świąteczną atmosferę
paletka MUA - jako maniak palet bardzo się cieszę że będę miała okazję ją wypróbować. W swojej kolekcji nie mam takich odcieni więc to podwójna radość.
woreczek z ozdobami - świetnie sprawdza mi się jako element do zdjęć na bloga. Wykorzystuję go w każdym poście jaki przygotowuje na grudzień .
Angeliko, jeszcze raz bardzo dziękuję za cudowną paczkę . Sprawiłaś mi wielką frajdę .
Matowa pomadka do ust matte crayon, odcień nr 10, Golden Rose.
O tych pomadkach w kredce słyszałam oczywiście od dawna, ale nie umiałam się do nich zebrać. W końcu dostałam nr 10 na święta. Jak się sprawdza? Aplikacja jest bardzo prosta i przyjemna. Nie wysusza ust, choć wiadomo, że podkreśla wybitne suche skórki. Nie robi też z ust takich wyschniętych rodzynek. Kolor jest świetny, bo nadaje się na co dzień, ale też na większe wyjścia. No i nie można sobie nim zrobić za bardzo krzywdy. Co do trwałości, to nie jest ona jakaś wybitna. Podczas zabawy konieczne są poprawki, gdy się je i pije, aczkolwiek pomadka zjada się równomiernie, więc nie jest to wielki problem.
Dziś w skrzynce znalazłam piękną przesyłkę od @paoleandra. Pao chciała się pozbyć kilku rzeczy, a że paletka wpadła mi już w oko kiedy pojawiła się w swopie to z wielką chęcią ją przygarnęłam do siebie! Paletka Renaissance Palette Day pochodzi z Makeup Revolution, jest świetnie napigmentowana, zrobiłam nią już dziś pierwszy makijaż i jestem zachwycona. Do paletki dostałam kredkę Matte Lipstick Crayon z Golden Rose w odcieniu 10. Kredkę również już przetestowałam i bardzo mi się spodobała, wydaje mi się aż, że odcień świetnie do mnie pasuje. Wraz z kosmetykami dostałam jeszcze Princesse kokosową. Jeszcze raz dziękuję!
Zobacz post
Matowa pomadka Golden Rose o numerze 10, którą wylicytowałam w ostatnim swopie. Szczerze mówiąc nie myślałam, że ten kolor aż tak mi się spodoba. Kredka jest matowa i bardzo ładnie rozprowadza się na ustach. Ładnie się "zjada" i nie wysusza ust, a mimo tego nie rozmazuje się zbyt łatwo. Nie zużywa sie zbyt szybko, choć ja używam jej na co dzień. Nie strugam jej, bo po co Wkładam kredkę na 30 min do zamrażalnika i wyjmuję, a następnie patyczkiem wypycham ją od drugiej strony, przez co jej nie marnuję. Ma bardzo naturalny kolor, który jest widoczny na ustach, ale nie rzuca się mocno w oczy. Generalnie jestem z niej bardzo zadowolona.
Zobacz post
Moja uuulubiona pomadka do ust, którą dostałam dzięki @mysia302 .
Angelika idealnie trafiła w mój gust pomadkowy, ponieważ jest to mój ukochany kolor pomadek z Golder Rose z serii Matte Lipstick Crayon. Szczerze mówiąc żadna inna pomadka mogłaby dla mnie nie istnieć bo do tej pory nie znalazłam innej, która byłaby lepsza od tej. Chmurka, w której opisałam tą pomadkę posiada już 2 lata a moja opinia co do niej się nie zmieniła.
Pomadka posiada świetną, masełkową konsystencję, która idealnie matuje. Bardzo łatwo się ją aplikuje. Podoba mi się to, że zamknięcie jest bardzo dobrze zrobione. Nie muszę się martwić, że pomadka otworzy się i ubrudzi mi całą torebkę. Pomadka jest niewielkiej ceny i uważam, że zdecydowanie jest warta swojej ceny.
Podobne produkty
