Opis produktu
Niektóre dni po prostu trzeba uczcić, a to można zrobić też w ciszy - na przykład z naszą bąbelkującą solą do kąpieli Fizzy Sparkling Party!
Musująca przyjemność kąpieli
Dla każdego, kto lubi pianę i zapachy
Z naturalnymi ekstraktami i olejkami
Wegańska formuła
Idealne zakończenie ekscytującego dnia: kojące chwile w wannie z odżywczym olejkiem jojoba i szafranowym.
Produkt dodany w dniu 28.03.2021 przez Kaamaa
Ten kosmetyk to prawdziwe fizzy sparkling party, które można urządzić sobie w wannie! Przede wszystkim doskonale i intensywnie pachnie. Zapach roznosi się po całej łazience i wcale szybko nie znika. Produkt barwi wodę na kolor pomarańczowo- różowy, a także tworzy dużo piany. Dzięki temu kąpiel może być naprawdę relaksująca. Zauważyłam, że w porównaniu z innymi tego typu produktami ta sól do kąpieli daje dłużej trwające efekty niż inne.
Treaclemoon Fizzy Sparkling Party. To drobne kuleczki do kąpieli. Zapach jak i wygląd perełek, przypomina mi szampana. Pachnie cudownie. Czuć przez opakowanie, a zapach po wsypaniu do wanny roznosi się po całej łazience a nawet po za nią. Coś pięknego. Zapach wdziera się w kropelki wody, a każda taka kropelka, która przemyka po ciele roznosi zapach, który ogarnia każdy centymetr mojej skóry. To jest cos wspaniałego. Pachnie jak drogie perfumy. Na pewno będę chciała zrobić zapas tego kosmetyku, bo już wiem, że warto.
Sól do kąpieli Fizzy sparkling party Treaclemoon. Moją uwagę przykuła cudowna szata graficzna z szampanem i balonami, jest bardzo przyjemna dla oka i ciężko jest przejść koło niej obojętnie. Saszetka zawiera 80 g soli, więc idealnie wystarczy na jedną kąpiel. Sól jest drobnoziarnista, ma piękny odcień pastelowego różu i też na taki kolor zabarwia wodę. Dzięki tej soli powstaje w wannie dużo puszystej piany, więc kąpiel jest bardzo relaksująca i odprężająca. Sól ma cudowny, bardzo intensywny zapach, który wypełnia całą łazienkę, kojarzy się z prosecco. Jest to połączenie słodkiej brzoskwini i winogron. Produkt nie wysusza skóry, wręcz przeciwnie, sprawia że po kąpieli jest ona miękka. Jest to wspaniały umilacz kąpieli i na pewno skuszę się na kolejne wersje zapachowe.
Zobacz post
✨ Treaclemoon. Sól do kąpieli. Fizzy Sparkling Party.
Sól mieści się w saszetce z minimalistyczną, ale przyjemną dla oka szatą graficzną. Jest jej 80 gram i taką ilość zużyłam na jedną kąpiel. Sól była drobna, miałka. Miała delikatnie różowy kolor i na taki też barwiła wodę tworząc przy tym sporo pianki. Relaks był przyjemny i dla ciała i dla ducha. Podczas kąpieli wyczuwalny był przyjemny zapach brzoskwini, który pozwolił minusie odprężyć. Moja skóra po kąpieli była przyjemnie zmiękczona, polecam.
#2
Mój drugi produkt z wygranego SWOPa
Treaclemoon Fizzy Sparkling Party. To drobne kuleczki do kąpieli. Zapach jak i wygląd perełek, przypomina mi szampana. Pachnie cudownie. Czuć przez opakowanie, a zapach po wsypaniu do wanny roznosi się po całej łazience a nawet po za nią. Coś pięknego. Zapach wdziera się w kropelki wody, a każda taka kropelka, która przemyka po ciele roznosi zapach, który ogarnia każdy centymetr mojej skóry. To jest cos wspaniałego. Pachnie jak drogie perfumy. Na pewno będę chciała zrobić zapas tego kosmetyku, bo już wiem, że warto.
Treaclemoon, Sól do kąpieli Fizzy Sparkling party
Bardzo lubię sole do kąpieli tej marki, są naprawdę super. Wczoraj do kąpieli użyłam soli, którą dostałam od Kochanej @Brill. Opakowanie miało 80g miałkiej soli , zużyłam ją na raz. Po wsypaniu do wanny sól zmieniła kolor wody na piękny odcień pastelowego różu. Zapach był bardzo przyjemny, było to połączenie białego winogrona i brzoskwini, które przypominało zapach prosecco. Ogólnie kąpiel z tą solą była luksusowa, do tego sól zmiękczyła wodę i po prostu przyjemnie działała na moją skórę. Bardzo mi się ta wersja spodobała
Jak tylko otrzymałam swojego najnowszego swopa, wiedziałam co przetestuję jako pierwsze. Uwielbiam wszelkiego rodzaju umilacze do kąpieli, firmę Treaclemoon również bardzo miło wspominam, jeśli chodzi o balsamy do ciała. W swopie otrzymałam sól do kąpieli o fantastycznej nazwie Fizzy Sparkling Party. Fajnie, że w opakowaniu znajdują się takie dwie małe dziurki, przez które można poczuć zapach soli nie otwierając opakowania. Zapach jest cudowny!
Sól jest drobna, ale za to jaka to jest rewelacja! Po wsypaniu soli do bieżącej wody, podczas nalewania jej do wanny, od razu woda zabawiła się na kolor różowo-pomarańczowy. Zapach unosił się w całej łazience, był intensywny i nie ulotnił się szybko. Za to naprawdę ma u mnie dużego plusa.
W wannie powstało tez dużo piany, która przetrwała dobre 15 minut kąpieli. Jestem pod wrażeniem tej soli, każdy produkt do kąpieli powinien tak zadowalać
Ostatnia sól do wanny Treaclemoon, którą kupiłam w zestawie na Vinted to wersja Sparkling Party. Opakowanie ma bardzo ładną grafikę. Sól pachnie bardzo przyjemnie i czuć ją w łazience podczas kąpieli. Woda zabarwia się na lekki jasny pomarańczowy odcień. Tworzy się również lekka pianka. Sól nie wysuszyła ale też nie nawilżyła mojej skóry.
Zobacz post
Zestaw soli Treaclemoon , które upolowałam na Vinted w świetnej cenie . Jestem mega szczęśliwa, że trafiłam na nie bo akurat trzy wersje bardzo chciałam przetestować, dwie polecą do innej clouders. Wersję Warm Cinnamon Night i Warming Hug już miałam. Świetnie się u mnie sprawdziły. Nie tylko pięknie pachną ale też pozwalają mocno się zrelaksować. Wersje Fizzy Sparkling Party, Ponch Of Wishes oraz Winter Berry Melody to nowości dla mnie. Już nie mogę doczekać się testów z nimi .
Zobacz post
Denko wrzesień 2021.
Oczywiście jak w każdym miesiącu zużyłam moje ulubione płyny do płukania jamy ustnej z Vitis, a dodatkowo płyn marki prokurent dla dzieci, który kosztował zaledwie 6 zł w promocji i chętnie do niego wrócę.
Udało mi się zużyć trzy żele pod prysznic i tutaj zarówno ten z Isany jak i z Balea niespecjalnie mi się podobały jeśli chodzi o ich zapachy, ale robiły co miały robić.
Ten z Alverde był mało wydajny, ale miał przyjemy zapach.
Do ciała zużyłam jeszcze balsam marki BodyBoom, który był w porządku, ale jego zapach już mi się przejadł przez co napewno do niego nie wrócę oraz truskawkowe masło do ciała od The Body Shop, które uwielbiam i to moje kolejne opakowanie. ❤️
Tym razem zdenkowałam dwa peelingi jeden kawowy do ciała od Organic Shop oraz do stóp od Balea i tutaj zarówno jeden jak i drugi był okej, ale nie na tyle żebym chciała do nich wrócić.
Do denka trafił płyn do higieny intymnej od femina, który kupiłam za grosze w Biedronce, a okazał się dość fajnym produktem, do którego chętnie wrócę.
Jeśli jesteśmy w kategorii ciała to udało mi się zużyć 4 sole do kąpieli i tutaj, z każdej z nich byłam zadowolona. Pieniły się, barwiły wodę i ładnie pachniały, a także 2 płyny do kąpieli, które rownież były bardzo fajne. ❤️
Do pielęgnacji twarzy udało mi się zużyć mój ulubiony krem na noc od Dermedic - to kolejne moje opakowanie i następne mam już w użyciu.
Zużyłam również balsam ochronny do ust z Balea, który znalazłam w zeszłorocznym kalendarzu adwentowym tej firmy.
Był w porządku, nawilżenie było przeciętne, ale miał ładny, słodki zapach.
Udało mi się zdenkować cztery kremowe maseczki marki Balea, które kosztują grosze, a są w porządku i chętnie kupie kolejne edycje limitowane.
Do denka trawiły również 4 maski w płachcie - te kokosowe od Balea są moim hitem i bardzo żałuje, że nie są już dostępne.
Maska marki Yeauty, była okej, ale to rownież była edycja limitowana więc nie jest już dostępna.
Bublem okazała się Hydrożelowa maska w płachcie od Isany - tutaj niestety płachta powodowała szczypanie na twarzy więc szybko się z nią pożegnałam.
Płatki pod oczy od Schaebens były okej - mam inne warianty tej firmy i chętnie je przetestuje.
W tym miesiącu udało mi się zużyć 4 produkty do włosów i z tego wyniku jestem bardzo zadowolona.
Jeśli chodzi o same produkty to chętnie wrócę do odżywki od Garnier, która fajnie dociążała mi włosy i sprawiała, że były sypkie i gładkie.
Maska emolientowa do włosów wysokoporowatych od Onlybio teoretycznie była okej, ale w składzie zawiera glicerynę, która puszy moje włosy więc zużyłam, ale więcej nie kupię ponownie.
Na koncówki zużyłam olejek od Isany, który był nawet w porządku, ale jeśli dałam go odrobinę za dużo na włosy to powodował tłuste strączki. Ja do niego już nie wrócę ponieważ przejadł mi się jego zapach, a nie wiem czy w ogóle jest on jeszcze dostępny.
Krem na koncówki marki Sessio to produkt, który dla mnie okazał się specyficzny. Nakładałam go na włosy i nie było widać efektów, ale jeśli dałam go odrobinę więcej to już nagle pojawiały się tłuste strąki.
Ostatecznie zużyłam go jako maska do włosów i w tej wersji sprawdził się bardzo fajnie. Co prawda więcej go nie kupię, ale poluję już na maskę do włosów z tej serii bo jestem jej ciekawa.
Na koniec do stóp zużyłam jeszcze dwie próbki kremu do twarzy od Aloesove.
Kiedyś miałam te próbeczki i się u mnie nie sprawdziły więc te zużyłam do stóp.
Treaclemoon - Sól do kąpieli, Fizzy sparkling party.
Sól mieści się w saszetce z minimalistyczną, ale przyjemną dla oka szatą graficzną.
Jest jej tutaj 80 gram i taką ilość zużyłam na jedną kąpiel.
Sól była drobna, o delikatnie różowej barwie i na taki też barwiła wodę tworząc przy tym puszystą piankę.
Podczas kąpieli wyczuwalny był przyjemny zapach brzoskwini.
Moja skóra po kąpieli była przyjemnie zmiękczona. ❤️
Bardzo lubię sole tej firmy i ta również była świetna. ❤️
Bardzo lubię sole od Treaclemoon a dzisiaj testowałam wariant Fizzy Sparkling Party. Sole mają urocze opakowanie I ładny pomarańczowy kolor. Ślicznie pachną i po wsypaniu do wody cała łazienka wypełnia się jej zapachem. Sól delikatnie barwi wodę na brzoskwiniowy kolor. Po kąpieli skóra jest dobrze nawilżona I gładka a nawet przez krótki czas pachnie.
Sole sprawdziły się bardzo dobrze I myślę, że wrócę do nich za jakiś czas gdy będę z wizytą w DM.
Fizzy, sól do kąpieli sparkling party.
Jest to moja pierwsza styczność z tą firmą i byłam miło zaskoczona.
Już samo opakowanie ładnie się prezentuje, bałam się że zapach będzie mdły, co prawda można sobie niuchnąć, ale przez maskę FFP2 nie jest to takie oczywiste .
Zapach to białe winogrono i brzoskwinka, pachnie słodkawo, owocowo , jak szampan i chyba wyobraźnia działa, że kojarzy się z owocowym napojem bąbelkującym. W wannie nie był już tak intensywny, ale nadal wyczuwalny. Zrobił sporo fajnej pianki, ja bardziej stawiałam na sole z olejkami, ale z nim kąpiel również była miła. Zabarwił wodę na kolor kojarzący mi się z domowym kompotem jasnoróżowy kolor, nie był mocno intensywny.
Skóra nie była przesuszona, ale też nie zauważyłam jakiegoś zbawiennego wpływu na nią, choć olejki w składzie zawiera.
Opakowanie zawiera 80g kryształków i jest wystarczające na jedną kąpiel.
Tą Wam polecam, a ja już jestem ciekawa innych wariantów ❤.
DENKO KWIECIEŃ 2021
To już moja dziewiąta chmurka z denkiem. W kwietniu zdecydowanie prym wiodła pielęgnacja twarzy. Bardziej dbałam również o stopy które po zimie wymagają trochę większej uwagi. Krótko podsumuję moje zużycia , szczegółowe wrażenia są w konkretnych chmurkach na temat danego produktu.
WŁOSY:
-odżywka do włosów Hask (piękny zapach ma jednak nie jest to odżywka do codziennego używania - najlepsza tak raz w tygodniu)
-szampon z lawendą Head&Shoulders (mój ulubieniec najlepszy szampon dla mnie)
-maseczka do włosów Marion (maseczka na raz w ślicznej saszetce )
CIAŁO:
-żel pod prysznic The Body Shop (świeży ogórkowy zapach bardzo dobrze pielęgnował skórę)
-sól Treaclemoon (jeden z moich fajniejszych umilaczy kąpielowych)
-balsam do ciała Selfie Project (balsam który bardzo szybko wchłania się w skórę)
DŁONIE I STOPY:
-maseczka do dłoni Bling Pop (fajna maseczka w formie nawilżanych rękawiczek)
-maseczka do dłoni Esfolio (piękny zapach i urocza grafika o której nie da się zapomnieć)
-sól do stóp On Line (przyjemna eukaliptusowa sól dobrze zmiękczająca)
-zmywacz do paznokci Silcare (bardzo dobry zmywacz glicerynowy)
-korektor do paznokci Essence (mój ulubieniec do korekty manicure nie zliczę już ile opakowań miałam)
-rozgrzewający krem do stóp Eveline (krem który nie spełniał swojego zadania i zawiódł mnie )
-krem do rąk Alice KoCo (przyjemny lekki kremik który dobrze nawilża i zmniejsza uczucie szorstkości)
TWARZ:
-maseczka do twarzy Skin79 (maseczka w zielonym kolorze o odświeżającym miętowym zapachu)
-maska antyoksydacyjna Marion (maska peel-off w fioletowym kolorze i przyjemnym zapachu)
-żelowa maseczka Dermika (oj ta maseczka była okropna nie chciałabym jej już nigdy używać)
-krem pod oczy Hoa Natural (szybko się wchłaniający lekki krem pod oczy)
-maseczka Sally's Box cytrynowa (piękny zapach i super działanie)
-chusteczki micelarne Joko (chusteczki do demakijażu w czarnym kolorze)
-oczyszczająca maseczka Perfecta (za tą maseczkę podziękuję , bardzo niefajna)
-maseczka Esfolio (dobra maseczka na tkaninie której się przyjemnie używało)
-maseczka węglowa Peggy Sage (maseczka na czarnej tkaninie i ciekawej szacie graficznej)
-maska nawilżenie Czyste Piękno (maseczka na tkaninie posiadająca ekstrakt z koziego mleka)
-maseczka Sally's Box jabłkowa (nie zrobiła na mnie wrażenia )
-maseczka z ekstraktem awokado ( polubiłam się z tą maseczką na tkaninie o uroczej szacie graficznej)
-maseczka Belleza Castillo (maseczka z nadrukiem owieczki na tkaninie)
Treaclemoon umilacz kąpielowy Fizzy Sparkling Party trafił w końcu w moje rączki. Gdy tylko zobaczyłam to świetne opakowanie jak z obrazka wspomnień z wieczoru panieńskiego wiedziałam, że jest to coś dla mnie. Dodatkowo marka ma same fantastyczne umilacze więc w ciemno biorę od nich wszystko 😊. Produkt skrywa w sobie różowy proszek który ma konsystencję pudru nawet gdy się go wsypuje to unosi się w powietrze taki pyłek jak przy pudrowych kosmetykach. Pachnie rewelacyjnie taką słodką brzoskwinią, zapach jest intensywny i unosi się w łazience jeszcze długo po spuszczeniu wody. Barwi wodę na różowy kolor i tworzy piankę. Nie potrafię opisać jak on pomaga się zrelaksować i odprężyć zapomnieć o całym świecie i cieszyć się chwilą. Podzieliłam sobie opakowanie na dwa razy aby móc dłużej cieszyć się z kąpieli. Polecam wszystkim fanom relaksu w wannie 🙂.
Zobacz post
Treaclemoon - Fizzy Sparkling Party - Sól do kąpieli
Cudnie pachnącą sól do kąpieli to prezent na Wielkanoc jaki otrzymałam od Kasi @Kaamaa.
Bardzo lubię kosmetyki Treaclemoon, a jeszcze bardziej umilacze do kąpieli także ten kosmetyk bardzo mnie ucieszył.
Nie zabrakło oczywiście pięknego opakowania, uroczo różowego w imprezowym, ale dziewczęcym wydaniu.
Sól miała różowy kolor, była w sumie prawie w formie proszku z wyczuwalnymi grudkami.
Muszę stwierdzić, że zapach był przepiękny - słodki, owocowy i bardzo intensywny.
Sól pachniała brzoskwiniami i białym winem.
Cudowne połączenie zapachów!
W wodzie rozpuściła się dość szybko, poza tym zabarwiła wodę na różowy kolor, a na powierzchni wody uniosla się delikatna pianka.
W wodzie zapach soli wciąż był wyczuwalny co bardzo mi pasuje.
Poza tym sól miała w sobie olejki, które korzystnie wpłynęły na pielęgnację skóry.
Po kąpieli z tym dodatkiem czułam się w pełni zrelaksowana.
Poza tym skóra była miękka, gładka i nawilżona.
Tą sól miała w sobie wszystko czego szukam w tego typu dodatkach. ❤️
Jestem w szoku! 🥺
Pozytywnym szoku! 🥺
Troche mi przykro, że moja paczka urodzinowa do @Kaamaa nie wyruszyła jeszcze w świat i z tego powodu też mi głupio, bo Kasia pamiętała o mnie także z okazji Świąt Wielkanocnych!
Dzisiaj przyjechała do mnie paczka niespodzianka, której naprawdę się nie spodziewałam! 🥺🥺 ❤️
Byłam w szoku jak kurier podrzucił mi ją pod drzwi!
Kasia obdarowała mnie ciepłym słowem i ogromem cudownych kosmetyków i dodatków.
Nie zabrakło życzeń za które ciepło dziękuję.
Poza tym Kasia podarowała mi herbatkę YogiTea - teraz strasznie dużo pije, więc ta herbatka też niebawem powędruje ze mną do kuchni.
Kasia podarowała mi też śliczny długopis z słodkim jednorożcem oraz sampler Yankee Candle Black Coconut - na pewno go odpalę jak moje samopoczucie będzie lepsze.
Nie zabrakło też dwóch par uroczych skarpetek z ładnym wzorem. 🥰
Poza tym Kasia podarowała mi ogrom kosmetyków :
TreacleMoon - Your Vanilla Time - Sól do kąpieli z wanilią i lawendą. Opakowanie wyglada cudnie a przez nie także czuć przyjemny zapach soli.
TreacleMoon - Fizzy Sparkling Party - Sól do kąpieli z białymi winogronami i brzoskwinią. Kolejne cudne opakowanie i wyczuwalny piękny zapach.
Balea - Hydrogel Augen Maske - płatki hydrożelowe z wodą różaną i hialuronem. Uwielbiam tego typu produkty pod oczy.
Balea - Hydrogel Augen Maske - Glowing Moments - płatki hydrożelowe z kofeiną i hialuronem. Kolejne cuda do pielęgnacji skóry okolic oczu.
Balea - Be Fresh - Maska do twarzy w płacie z hialuronem i eukaliptusem. Jejku ten koala na opakowaniu jest uroczy.
Balea - Be Soft - Maska do twarzy w płacie z hialuronem i grejpfrutem. Kolejne urocze opakowanie z zajączkiem - idealnie na Wielkanoc!
CV - Pink Glow - Hydrożelowa maska do twarzy z hialuronem, ekstraktem z kwiatem wiśni, kokosem i ekstraktem z oczaru wirginijskiego. Oj jestem ciekawa tej maski i to mega!
Balea - Beauty Effect - Hydrożelowa maska do twarzy z hialuronem z efektem wypełniania zmarszczek. Będę piękna i młoda!
Balea - Beauty Collagen - Foliowa maska do twarzy z kolagenem. Oooo jestem ciekawa tego produktu.
Balea - Magic Wonderland - Żel antybakteryjny do dłoni w uroczym opakowaniu! Jest śliczne!
Balea - Follow Your Heart - Żel pod prysznic o zapachu kwiatów i tropikalnych owoców. Opakowanie kosmetyku też jest prześliczne.
Balea - Calm cocos - Mydło do rąk w płynie o zapachu kokosa z ekstraktem z kokosa. Opakowanie urocze i tropikalne.
TreacleMoon - Rosemary Lemon Glow - Peeling do ciała w ogromnej tubie. Połączenie rozmarynu i cytryny to jedno z moich ulubionych!
Także czeka mnie ogrom testów z perełkami i aż sama nie wiem od czego zacząć!
Jeszcze raz z całego serducha dziękuję Kasi ❤️🥰
Naprawdę cudna niespodzianka! 😘
Podobne produkty
