Eveline

W końcu zmobilizowałam się, żeby zużyć zalegające próbki. Padło na ekspresowy zabieg bankietowy od Eveline. Szkoda że nie mogłam go faktycznie użyć przed wielkim wyjściem, ale w dzisiejszych czasach jest to trudne. Próbka składała się na 2 kroki.
Pierwszym krokiem był wygładzający peeling drobnoziarnisty i od razu zwróciłam uwagę na ten cudowny zapach. Peeling był dosyć „wodnisty”, ale łatwo się go nakładało, zawierał oczywiście drobinki, ale nie było ich dużo, przez co miałam wrażenie, że efekt będzie średni. Ja osobiście jakieś wielkiej zmiany nie widziałam, ale i tak było przyjemnie
Drugim krokiem była bankietowa maseczka pod makijaż, również o pięknym zapachu. Niestety czy nadaje się pod makijaż? Tego nie wiem, bo jak już wspominałam, nigdzie nie wychodziłam, nie miałam się po co malować. Co mnie zdziwiło to to, że maseczka była całkowicie przeźroczysta, bezbarwna i bardzo gęsta. Mimo to, dobrze się ją rozprowadzało. Mogę o niej powiedzieć tyle, że wygładziła mi delikatnie cerę, być może nawet trochę ją ściągnęła, ale napewno dobrze nawilżyła.
Co mogę powiedzieć o tym dwuetapowym zabiegu... Fajna sprawa, napewno z chęcią bym po to sięgnęła, gdybym faktycznie gdzieś wychodziła. Ja jestem zadowolona i przynajmniej piękniejsza poszłam spać .

Zobacz post