Huangjisoo

Nuanda

Kolejna maska w wielopaku upolowanym na mega przecenie. Azjatycka, maseczka w płacie. Ta i pozostałe bardzo przypadły mi do gustu, super współpracowały z moją skórą. Są do tego stopnia mocno nasączone produktem, że zakładając je przed lustrem zdarzyło mi się uronić parę kropli na podłogę. Skóra po maseczce jest bardzo miękka w dotyku, zdecydowanie przyjemne uczucie.

Nuanda

Oto ja, twórczyni całego zamieszania w okół 30 maseczek za 13zł. Maseczki zdążyłam porządnie przetestować, mam swoje ulubione i te mniej ulubione. Częścią produktów podzieliłam się z przyjaciółkami i rodziną. Wszystkie maseczki bez wątpienia były porządnie wykonane, mocno nasączone i świetnie przylegały do buzi. W każdy opanowaniu ze zdjęcia mieściło się 5 maseczek w płachcie o nieco różnym działaniu. Wszystkie bardzo podpasywały mojej skórze i ich ilość sprawiła, że był okres gdzie codziennie miałam spaday

rena442

Podobnie jak reszta masek z tej rodzinki, wersja naprawcza również sprawdziła się u mnie super. To, co lubię w tych maskach najbardziej to fakt, że dobrze pasują wielkością do mojej buzi. Zazwyczaj te płachty są ogromne, spadają, esencja wycieka, a ja zamiast się relaksować, wkurzam się i tylko patrzę na zegarek, żeby wreszcie ściągnąć z twarzy ten diabelski wynalazek . Tutaj maseczkowanie jest bardzo przyjemne i rzeczywiście pozwala się zrelaksować. Skóra jest napięta i gładka, a drobne przebarwienia mniej widoczne, co sprawia, że najchętniej sięgałam po tę maskę przed jakimiś wyjściami .

LadyFlower

Huangjisoo, Maska do twarzy w płacie, Centella Repairing Mask.
Kolejna maseczka z zestawu, który zakupiłam dzięki info na forum na DC. Jestem bardzo zadowolona z tych maseczek. Ten wariant również mnie nie rozczarował. Bardzo przyjemnie, świeżo pachniał. Delikatny zapach wiosny jak dla mnie. Nie wiem do czego tak dokładnie go porównać. Płat jest solidnie wykonany, dobrze wykrojony i bez problemu dopasujemy ją do twarzy. Esencji jest sporo. Jak zawsze zabieg trwa około 15 minut. Po ściągnięciu płatu skóra jest widocznie odświeżona i oczyszczona. Na prawdę efekt jest bardzo przyjemny.

LadyFlower

Denko maseczki luty 2021.
Z niego jestem całkiem zadowolona.
Udało mi się zdenkować 1 pełnowymiarową maskę do włosów, 2 plasterki na nos i 11 saszetkowych maseczek. Jak na mnie to całkiem niezły wynik.

Maseczki:
1, 2, 3. Huangjisoo, Maska do twarzy w płacie, Tea-Tree Soothing Mask.
4. A'pieu, Maska do twarzy w płacie, Green Tea Milk.
5, 6. Huangjisoo, Maska do twarzy w płacie, British Rose Hydrating Mask.
7. Huangjisoo, Maska do twarzy w płacie, Centella Repairing Mask.
8. SKIN 79, Maska do włosów, Hair Repair Smoothie, Avocado, Over-Processed & Damaged Hair.
9. Selfie Project, Body Stories, #I want it, I got it, Maska-tatuaż na tkaninie, Wygładzająca, Szorstkie ramiona i uda od @Kurczaczek80.
10. Bear Fruits, Maska do włosów z czepkiem, Grapefruit Hair Mask, Antioxidant + Bounce.
11. A'pieu, Maska do twarzy w płacie, Vitamin C80 Mask Kit.

Plasterki na nos, które okazały się bublem: 2 szt Prreti, Nose Pore Strips, Plastry na nos, Oczyszczające pory, Z ekstraktem z liści drzewa herbacianego.

Najbardziej zauroczyła mnie maseczka do włosów z misiem. Włosy po tym zabiegu były cudowne, pachniały nieziemsko, a rozczesanie ich było banalnie proste.
Wszystkie maseczki Huangijsoo to efekt informacji na forum o promocji i staram się je jak najszybciej zużyć.

LadyFlower

Denko luty 2021.
W zeszłym miesiącu wzięłam się za zużywanie maseczek, bo taka kategoria zwyciężyła we wspólnym denkowaniu na forum na DressCloud.
Całościowe denko to 23 produkty i jestem z niego całkiem zadowolona. 7 pełnowymiarowych produktów, 3 miniatury, 2 plasterki na nos i 11 saszetkowych maseczek. Zdecydowanie moimi faworytami są: serum do twarzy z minerałami z morza martwego i peeling bielenda, jego owocowy, intensywny zapach sprawił, że chętnię w przyszłości sięgnę produkty z tej serii bo są fantastyczne. Wśród maseczek nie spotkałam żadnego bubla.

Produkty pełnowymiarowe:
1. Schwarzkopf, Gliss, Hair Repair, Protein+, Maska do włosów, Nawilżająca, 4w1, Proteiny soi i masło kakaowe - testowanie wizaż.
2. Seyo, Mydło w płynie, Verry Berry.
3. Korres, Żel pod prysznic, Kwiat Brzoskwini - prezent od siostry.
4. FaceBoom, Puder enzymatyczny do oczyszczania twarzy, Sypki Flirciarz - swop.
5. Bielenda, Eco Nature, Peeling do ciała, Oczyszczająco-nawilżający, Śliwka kakadu + Jaśmin + Mango - perełka, polecam!
6. Dr. Organic, Bioactive Skincare, Dead Sea Mineral Hydrating Radiance Elixir, Serum do twarzy od kochanej @icecold.
7. Yes To Tomatoes - węglowe chusteczki złuszczające - wygrana w rozdaniu.

Miniaturki:
8. Uroczy krem do rąk o przecudownym, intensywnym zapachu - Pink Breeze.
9. Superdrug, Spaa Retreat, Żel pod prysznic, Odświeżający, Tuberoza i słodkie piżmo od @beaflame.
10. BioDermic, Olive Extract Series, Krem do twarzy, Dzień, Ekstrakt z oliwek od @mysweet.

Maseczki:
11, 12, 13. Huangjisoo, Maska do twarzy w płacie, Tea-Tree Soothing Mask.
14. A'pieu, Maska do twarzy w płacie, Green Tea Milk.
15, 16. Huangjisoo, Maska do twarzy w płacie, British Rose Hydrating Mask.
17. Huangjisoo, Maska do twarzy w płacie, Centella Repairing Mask.
18. SKIN 79, Maska do włosów, Hair Repair Smoothie, Avocado, Over-Processed & Damaged Hair.
19. Selfie Project, Body Stories, #I want it, I got it, Maska-tatuaż na tkaninie, Wygładzająca, Szorstkie ramiona i uda od @Kurczaczek80.
20. Bear Fruits, Maska do włosów z czepkiem, Grapefruit Hair Mask, Antioxidant + Bounce.
21. A'pieu, Maska do twarzy w płacie, Vitamin C80 Mask Kit.

Plasterki na nos, które okazały się bublem: 2 szt Prreti, Nose Pore Strips, Plastry na nos, Oczyszczające pory, Z ekstraktem z liści drzewa herbacianego.

frambuesa

Maseczka do twarzy kupiona na ostatniej promocji dzięki Wam dziewczyny! Skusiłam się na nie i bardzo sie cieszę, bo było warto! Maseczka dobrze na mnie zadziałała i ładnie nawilżyła cerę. Do tego łagodzi i nie podrażnia naszej skóry oraz oczu. Emulsji w środku jest naprawdę bardzo dużo i po 20 minutach na buzi maseczka cały czas jest wilgotna. Polecam!

Syll

Pierwsza maseczka przetestowana, nie wytrzymała długo w moim pudełku Przetestowałam tę samą z moją siostrą i stwierdziłyśmy, że jak na pierwszą (w zasadzie nie do końca pierwsza, bo testowałam już dawno tę wersją z herbacianym drzewem), świetnie sprawdziła się na naszej twarzy. Oczywiście natychmiastowej naprawy nie zauważyłyśmy, ale widać było dzięki niej efekty jak to bywa po takich maseczkach. Przede wszystkim nawilża skórę i sprawia, że suche skórki są nawilżone bez intensywnego działania na nie. Ma przyjemny zapach, ja takie zapachy lubię. Jest bardzo dobrze nawilżona, nie spada z twarzy. Nie wiem dlaczego, ale trochę skóra piekła mnie podczas jej noszenia, ale to raczej nie przez fakt, że zbliża się termin jej końca, bo w ogóle nie podrażniła mi skóry.