Garnier

madziek1

Garnier Fructis, Szampon i odżywka wzmacniająca Grow Strong, do włosów osłabionych i łamliwych.

Oba kosmetyki mają przyjemną szatę graficzną, z widocznym soczystym zielonym jabłuszkiem. Opakowania są poręczne, zamykane na klik i pochodzą z recyklingu i nadają się do ponownego przetworzenia. Dbałość o środowisko na wielki plus.
Szampon ma pojemność 400 ml, a odżywka 200 ml i szczerze mówiąc wolałabym, aby było odwrotnie. Zawsze więcej i szybciej zużywam odżywki niż szampony.
Kosmetyki pachną obłędnie, świeżym jabłkiem, uwielbiam ten zapach.
Nowa formuła łączy ekstrakty z jabłka z niacynamidem, przywracając włosom sprężystość, blask i zapobiegają wypadaniu.
Szampon świetnie się pieni, jest odpowiedniej konsystencji, łatwo wydobyć go z opakowania. Jest niesamowicie wydajny, wystarczy niewielka ilość aby umyć włosy i skórę głowy. Jest dla nich delikatny, nie podrażnia, nie wywołuje swędzenia. Włosy po użyciu szamponu pachną pięknie, ale w przypadku moich delikatnych, cienkich i kręconych włosów, muszę po nim użyć odżywki, bo są splątane.
Odżywka ma konsystencję bardziej gęstą niż szampon, ale ponieważ stawiana jest "na głowie" nie ma problemu z jej wydobyciem. Jest wydajna i pachnie obłędnie soczystym jabłkiem. Moje włosy pokochały tą odżywkę, są po niej niesamowicie gładkie i błyszczące. Zaraz po spłukaniu czuć ich gładkość, aż przelatują przez palce. Włosy świetnie się rozczesują, są miękkie, długo pachnące i wyglądają zdrowo. Wystarczy mi minuta lub dwie, aby uzyskać ten efekt, super sprawa zwłaszcza rano, kiedy spieszę się do pracy.
Używając tego duetu cieszę się pięknie połyskującymi włosami, mam wrażenie jakby były mocniejsze, choć nie odnotowałam jakiegoś mniejszego wypadania, być może to jeszcze za wcześnie, poużywam dłużej i się przekonam.

Kosmetyki testowałam dzięki wizaż.pl

gilgotka

Odżywka do włosów z serii Grow Strong firmy Garnier ze słynnej linii Fructis. Zdecydowałam się na jej zakup już jakiś czas temu w Rossmannie i jestem bardzo zadowolona z tego jak się sprawuje. Przeznaczona jest do włosów osłabionych i ma zapobiegać ich wypadaniu, a także ułatwiać rozczesywanie. Odżywka zawiera ekstrakt z jabłek oraz wzmacniający ceramid co wzmacnia i nawilża włosy, aż po same końce. Na opakowaniu widnieje również przyciągający napis, że formuła nie zawiera parabenów i choć dla mnie nie ma to większego znaczenia to zdaję sobie sprawę, że dla wielu osób taka informacja może być kluczowe. Buteleczka ma zielony kolor, wręcz jabłkowy i 200 ml pojemności. Odżywka natomiast ma biały kolor i jest naprawdę gęsta niczym maska. Absolutnie zakochałam się w jej zapachu. Firma Garnier i wszystkie ich kosmetyki z linii Fructis zazwyczaj mają właśnie obłędne zapachy, a ten zdecydowanie do takich należy. Świeży, bardzo słodki zapach zielonego jabłka. Aż ma ochotę się ją zjeść przy dłuższym wąchaniu. Odżywkę należy nakładać na zwilżone włosy, wmasować a następnie spłukać. Nakłada się ją bardzo dobrze, a podczas spłukiwania już czuć zmianę w strukturze włosa. Stają się charakterystycznie śliskie, ale odżywka spłukuje się bez problemów. Na mokro jak i później na sucho włosy są łatwiejsze w rozczesaniu i są miłe w dotyku. Kolejnym wielkim plusem stał się fakt, że zapach odżywki bardzo długo utrzymuje się na włosach i jeszcze na drugi dzień czuję przyjemny zapach zielonego jabłka. Przy długich włosach opakowanie 200 ml jest dość małe i starczyła mi na kilka porządnych użyć. Jestem jednak z niej bardzo zadowolona i lubię używać jej na swoich włosach nie tylko ze względu na piękny zapach. Zauważyłam, że włosy są po niej miękkie i lekkie, a także lepiej się falują. Myślę, że to zasługa dobrego nawilżenia włosów, ponieważ kiedy jej używam moje włosy nie są matowe, a za to przyjemne w dotyku i lepiej się układają. Z wielką chęcią sięgnę po pozostałe produkty z gamy z zielonym jabłkiem, bo chciałabym, aby moje włosy pachniały tak codziennie, a po za tym bardzo dobrze reagują na skład odżywki, więc myślę, że i z szamponem i maską spokojnie mogłyby się dogadać. Seria na pewno ma ogromny potencjał do tego, żeby cudownie działać na włosy, a odżywka była tego namiastką i oczywiście mam ochotę na więcej tych produktów ! Koszt odżywki to 10,99 zł i mimo, że przy moich włosach ten produkt nie jest zbyt wydajny to i tak uważam, że warto.

Reina

Odżywka wzmacniająca do włosów Garnier Fructis, Grow Strong przeciw wypadaniu do włosów osłabionych. Pachnie trochę zielonym jabłuszkiem. Zapach jest ładny, ale do moich ulubionych nie należy. Ze wszystkich odżywek Garnier Fructis ta mi do gustu przypadła najmniej. Moje włosy nie były wystarczająco nawilżone po tej odżywce i troszkę za bardzo mi się puszyły.

Reina

Zestaw: szampon wzmacniający i odżywka wzmacniająca do włosów Garnier Fructis Grow Strong przeciw wypadaniu, do włosów osłabionych. To kosmetyki, które powinny zwiększać odporność na wypadanie, a odżywka powinna ułatwiać rozczesywanie. Oba te kosmetyki pachną trochę zielonym jabłuszkiem. Zapach jest ładny, ale do moich ulubionych nie należy. Szampon nie pienił mi się zbyt dobrze i musiałam używać go nieco więcej. Włosy po nim wydawały się być bardziej suche, puszące się i trochę ciężej się je rozczesywało. Z użyciem odżywki było lepiej. Jednak ze wszystkich odżywek Garnier Fructis ta mi do gustu przypadła najmniej. Moje włosy nie były wystarczająco nawilżone po tej odżywce i troszkę za bardzo mi się puszyły.

gulonica

Kosmetyki jakie dostałam w ramach testowania od wizaz.pl. Są to szampon i odżywka do włosów Garnier z serii Grow Strong.
Szampon ma wielkość 400ml. Jest bardzo wydajny, niewielka ilość pozwala na zapienienie całych włosów. Włosy po używaniu szamponu stały się wyraźnie odżywione, mniej łamliwe a także nie wypadają. Dodatkowo włosy stały się bardziej podatne na prostownice czy ułożenie ich na szczotce. Dużym plusem jest również długo utrzymujący wyrazisty zapach jabłka.
Odżywka jest dość rzadka, jednak dobrze nakłada się na ją na włosy. Szybko się wchłania, po spłukaniu włosy łatwiej się rozczesują, są odżywione, pięknie pachną, a także delikatnie połyskują.
Moim zdaniem zestaw ten jest na prawdę warty uwagi, na pewno po wykorzystaniu tych produktów kupie je ponownie.

Reina

Kwietniowe denko kosmetyczne. Niestety skończyło mi się bardzo fajne mydło w płynie Linda Bez i Białe kwiaty z ekstraktem z jaśminu i kompleksem witamin. Bardzo ładnie pachniał i przyjemnie myło się nim dłonie. Mogłam go używać także do mycia mojej gąbeczki do makijażu bo całkiem dobrze radził sobie z domywaniem jej. Odżywki do włosów Garnier Fructis Oczywiście nie zużyłam ich obu w tak krótkim czasie ale miałam otwarte dwie i używałam ich na zmianę tzn. Zmieniłam po dłuższym czasie z jednej na drugą. By móc je lepiej porównać. Zdecydowanie wolę tą z olejkami. Nie tylko efekt był bardziej zadowalający ale i ładnej pachnie. Szampon Timotei Pure, który mi się nie sprawdził. Włosy po nim były troszkę przesuszone, przez co trudniej je się rozczesywało. Antyperspirant roll-on damski Fa, Sport Invisible Power. To bardzo łanie pachnący antyperspirant, ale w porównaniu z innymi których używałam to był nieco mniej skuteczny. Peeling do ciała Tutti Frutti jeżyna & malina pachnie bardzo ładnie, choć to nie jest mój ulubiony zapach. Skóra po nim staje się gładka i bardzo przyjemna w dotyku. Bronzer - puder do konturowania twarzy Lovely Golden Glow w odcieniu nr 2 Light Beige ma ładny odcień i jest jednym z moich ulubionym. Puder sypki Wibo Banana. Niby jest żółty, ale jednak nie jest to widoczne po nałożeniu. Na szczęście nie wysusza tak jak ryżowy, więc mogłam go używać pod oczy. U mnie jednak nie za bardzo sprawdzał się do utrwalenia makijażu.

migotkaa

Dzięki Ofeminin mogłam przetestować produkty filmy Garnier o cudownym jabłkowym zapachu. Była to odżywka i szampon Fructis Grow Strong. Odżywka wbiła mnie w ziemię ... włosy były gładkie jak po zabiegu fryzjerskim i obłędnie pachnące. Nie musiałam nawet używać perfum, bo zapach długo i intensywnie się unosił. Ktoś z was też już je testował? Jakie wrażenia?

NowWhat

Garnier Fructis, Grow Strong, wzmacniająca odżywka do włosów .

Jest ona przeznaczona do włosów osłabionych, ma za zadanie je wzmacniać oraz zapobiegać wypadaniu. Produkt ma kremową formułę, łatwo się go nakłada na włosy, i równie łatwo z nich spłukuje. Po jej użyciu moje włosy są bardziej nawilżone, miękkie i sypkie. Dodatkowo mniej się puszą oraz są bardziej zdyscyplinowane. Jednak nie zauważyłam żadnego wpływu na ich wzmocnienie. Produkt ma bardzo przyjemny zapach, który utrzymuje się na włosach nawet do następnego mycia.

dominisia

Szampon do włosów Garnier Fructis Grow Strong. Szampon ma piękny zapach, po kilku umyciach widać efekty, włosy mniej wypadają. Szampon dobrze nawilża, wygładza włosy i ułatwia rozczesywanie. Idealnie współgra z maską Grow Strong.

Natosu

Odżywka, którą pokochałam całym sercem i jest ona u mnie już kosmetykiem obowiązkowym! Jest to odżywka wzmacniająca firmy Garnier.
Ma przepiękny zapach, który za włosach utrzymuje się aż do kolejnego mycia. Rewelacyjnie odżywia włosy, wygładza je i dyscyplinuje. Włosy rozczesują się bez najmniejszego problemu, są miękkie i delikatne w dotyku, nie puszą się i nie elektryzują. Zyskują zdrowy połysk, nie zauważałam jednak żeby były jakość szczególnie wzmocnione. Bardzo wydajna - wystarcza niewielka ilość kosmetyku, aby dokładnie nawilżyć włosy.
Produkt zamknięty jest w plastikowym, zielonym opakowaniu. Pojemność to 200 ml.
Konsystencja produktu jest dosyć zbita i gęsta o kolorze białym.
Odżywka jest również łatwo dostępna i tania.

wenkka

#DENKO LISTOPAD&GRUDZIEŃ CZ. 2

Tym razem produkty do pielęgnacji ciała i włosów, które zużyłam w listopadzie i grudniu. Robiłam porządki w kosmetykach i do kosza poleciały także produkty, które są po terminie (może w końcu zacznę tego porządnie pilnować) albo których termin przydatności nieubłagalnie się zbliża, a i tak nie zdążę ich zużyć.

Tym samym swój żywot zakończyły:

/ Grace Cole England Boutique, krem do rąk i paznokci. Krem znajduje się w butelce o pojemności 500 ml z pompką. Wykorzystanie pompki jest super w tego typu produktach, więc to na olbrzymi plus, ale... tak wielka pojemność niestety jest zbyt duża. Kremu tak naprawdę używałam do całego ciała, a i tak nie udało mi się go zużyć w całości. Był dość wodnisty, więc wystarczyła kapka, żeby się porządnie wysmarować, co nei pomagało w jego zużywaniu. Krem zawierał ekstrakt z oleju migdałowego, jedwabiu i szampana [?].

Odżywka do włosów z Garnier Fructis mająca wzmocnić włosy. Odżywka w sumie sprawowała się nieźle. Nie plątała włosów, przyjemnie się je rozczesywało. Bardzo ładnie pachniała. Włosy się nei puszyły ani nie elektryzowały.

Żel antybakteryjny do rąk. Taka mała buteleczka jest idealna do torebki. Żel sprawdzał się zwłaszcza w podróży, gdzie korzystanie z wody było utrudnione. Mocno pachnie alkoholem, ale jest to raczej zrozumiałe. Nie wysuszał mi dłoni, ale też nie używałam go regularnie, tylko w konieczności.

Próbka perfum IRIS. Zapach był dość mocny i trochę słodkawy. Pachniał przyjemnie. Takie małe próbki są świetne, żeby poznać zapach, a także zeby wrzucić do torebki i wykorzystać w razie potrzeby.

Trzecia część denka listopadowo-grudniowego już wkrótce!
Kto nie widzial pierwszej, to odsyłam tutaj: https://dresscloud.pl/p/589973/u03.0118.wenkka.5a51fd3d4bd2c.jpg?v=1515322685

smerfetka3

Odżywka wzmacniająca Grow Strong marki Garnier Fructis. Kosmetyk ten znajduje się w dość dużej i ładnej butelce, której wygodnie się używa pod prysznicem dzięki łatwej do otworzenia nawet mokrymi rękoma klapce. Odżywka ma nie zbyt gęstą konsystencję dzięki czemu łatwo się go nakłada ale jest na tyle zbity, że nie spływa z włosów. Używałam również szamponu z tej serii i po umyciu tymi kosmetykami moje włosy były gładkie i miękkie, łatwo się je też rozczesywało. Odżywka ma delikatny, słabo wyczuwalny zapach, który zaliczam do przyjemnych Jestem zadowolona z odżywek garniera, to już kolejna buteleczka którą zużyłam i chętnie wypróbuję inne warianty

smerfetka3

Zestaw do mycia włosów na który składa się szampon i odżywka Garnier Fructis Grow Strong. Szampon jest w dość dużej i ładnej butelce, obecnie firma wprowadziła nowe opakowania, które podobają mi się zdecydowanie bardziej. Odżywka jest trochę mniejsza ale szata graficzna opakowania jest identyczna. Obu kosmetyków wygodnie się używa dzięki łatwej do otworzenia nawet mokrymi rękoma klapce. Szampon dobrze się pieni i czyści włosy, ma delikatny i przyjemny zapach, nie mam mu nic do zarzucenia, nie przeciąża włosów a sprawia, że są lśniące. Odżywka ma dość gęstą konsystencję dzięki czemu łatwo się ją nakłada i nie spływa z włosów jednak jest średnio wydajna. Po umyciu tym zestawem włosy są gładkie i miękkie, łatwo się je też rozczesuje

cynamonek

Odżywka Garnier z serii Fructis Grow Strong, którą dostałam do testowania od @gilgotka. Odżywka ma właściwości wzmacniające, a można ją dostać w Rossmanie za około 10-11 zł przy pojemności 200 ml. Odżywka zawiera ekstrakt z jabłek, cytrynę, witaminę B6 oraz B3, a do tego inne roślinne ekstrakty, które razem odpowiadają za poprawę kondycji włosów, ich wzmocnienie oraz dodanie blasku. Udało mi się podzielić ją na 2 użycia i przyznaję, że ją polubiłam. Zacznę od tego, że bardzo ładnie pachnie - owocami, słodkością i świeżością. Tubka jest poręczna i ekonomiczna, odżywka wydajna i przyjemna w użytkowaniu. Włosy po spłukaniu stają się gładkie, błyszczące, rozczesywanie nie sprawia problemów, włosy nie są obciążone, a ponad to są podatniejsze na układanie i lepiej, zdrowiej się prezentują. :-) To kolejny kosmetyk Garniera do włosów, który bardzo polubiłam.